Czuje sie ponizona w pracy.Co robic... ?

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
OLIO
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 1061
Rejestracja: 24 lip 2005, 19:42
Lokalizacja: NOT importat ;p
Kontakt:

**mOOObing* ;/

Post autor: OLIO » 20 kwie 2007, 22:31

Witajcie,

szukałam ale na forum nie znalazłam podobnego pojęcia. Kurcze ja w minionych pracach zawsze byłam dreczona, szykanowana, poniżana. Teraz znalazłam w koncu prace w której czuje sie dowartościowana. Już minęły niedziele stresu, jak pomyslałam o poniedziałku.

Napiszcie o swoich odczuciach, czy czujecie lub czułyście lek idac do pracy, czy czułyscie sie dreczone, poniżane, miałyscie zwiazane rece i podcinane skrzydłą???, podzielcie sie swoimi odczuciami

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png


Snem byÂło zycie...dopoki Ty nie pojawiÂłes sie wtedy w nim....

Awatar użytkownika
tOOsia
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 745
Rejestracja: 23 mar 2008, 22:51
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Czuje sie ponizona w pracy.Co robic... ?

Post autor: tOOsia » 29 sty 2009, 19:55

Hej dzieweczki, dawno mnie nie było.
Chcę opowiedzieć Wam historie, która wyprowadza mnie z równowagi.
Nie wiem co mam robić, czy jakoś reagować, czy udawać, ze nie słyszę.

Z tego co wiem to od kiedy pracuję w moim biurze byłam tematem rozów między mężczyznami. Jestem jedyną polką w firmie no i wyglądem odbiegam od większej części kobiet. Nie chce się chwalić czy wywyższać w jakikolwiek sposób bo ja o swoim wyglądzie nigdy dobrego zdania nie miałam ale ze wszystkich kobiet w mojej firmie moznaby wybrac ze 15 szczupłych a z nich z 5 atrakcyjnych.
Kto był w UK ten wie jak wygladają tutejsze kobiety.

Zainteresował się mną jeden kolega z którym pracuję na codzień biurko w biurko. Gadalismy na rózne tematy, na początku tak na luzie, normalnie. Jego kumpel zapytał sie przy nim czy jestem mężatką bo mam złote pierscionki a ja powiedziałam ze jestem zaręczona.
Potem ten kolega wypytywał mojego kumpla (jedynego polaka w firmie) o mnie a tamten z uśmiechem opowiadał... za dużo.
Przychodzi taki z przerwy i mówi "Marta słyszałem, że jesteś fanką Iron Maiden"... no to mu mówię, ze nie ja tylko mój chłopak. Po kilku dniach przychodzi i mówi, ze słyszał ze chce gitare elektryczną a on wlasnie wymienił więc moze mi pozyczyc starą.
Ja niewiele myśląc zgodziłam się i podałam mu adres.
No... i to był mój błąd. Koleś po jakimś miesiącu ewidentnie zaczął mnie podrywac mówić komplementy, rzucać z zazdrością głupie hasła na temat mojego kumpla. Ja albo udwałam ze nie słyszę albo się głupio uśmiechałam. Zaproponował mi raz ze mnie do domu podwiezie ale grzecznie pdoziękowalam i wybrałam autobus dlatego ze wiedzialam co sie swięci.

Generalnie nie nawiązałam żadnej bliskiej znajomości u mnie w pracy, z nikim się nie zaprzyjaźniłam dlatego ze nie wiążę z pobytem tutaj przyszłości. W pracy skupiam się na obowiązkach, nie jestem gadatliwa, raczej spokojna, zazwyczaj odbierana jako nieśmiała.

Dwa tygodnie temu słyszę jak koledzy sobie rozmawiają na temat gitary i jeden szepcze drugiemu ze liczy na to ze spędze z nim noc w hotelu za tę gitarę. Oj poniosło mnie. Ale ze ja nie potrafię być niemiła i stanowcza to podeszłam do kolegi i zapytałam czy chce odzyskac gitarę, jeśli tak, to zeby po nią przyszedł... dzisiaj. Kolega zrobił się cały czerwony, było mu ewidentnie wstyd, domyślił się, że to usłyszałam.

Wyszedł ... zapalić chyba. Po chiwli wrócił i mówi do kolegów, ze mu powiedziałam, ze jestem poza jego zasięgiem. Zły był całe popołudnie. Nie przyszedł po gitarę.
Podeszłam do niego na drugi dzień i mówię, żeby przyszedł po gitarę w następnym tygodniu bo w weekend mnie nie ma, usmiechnelam sie jak gdyby nigdy nic wiec i on sie usmiechnal i nazwet zaczął być dla mnie miły, zagadywał.

W poniedziałek słyszę jak mowi do kolegi, że mam nagie zdjęcia na facebooku a teraz udaję taką świętą, pewnie jestem "internet hooker" (internetowa dziwka) i że oczekuje od faceta, ze padnie na kolana i krzyknie alleluja kiedy mnie zobaczy nago. Potem jego kolega pokrzykiwal za mną "alleluja, chwalmy pana" kilka razy, kiedy przechodziłam obok. Byłam bardzo zdenerwowana tą sytuacją, nie rozmawiałam z nimi a oni sie potem zaczeli ze mnie smiac ze jestem obrazona.
Podeszlam do kolegi i powiedzialam ze ma byc dzis o siodmej i wziac gitare. Widzial ze jestem zdenerwowana. Przyszedl. Pod moim domem powiedzialam mu, ze slyszalam na moj temat pewne rzeczy ktore mi sie bardzo nie podobaly i nie chce zeby tak mowili. Przeprosił mnie i powiedział, ze to takie męskie gadanie.
Na drugi dzien tylko szeptali cos na moj temat, kolega nagle znalazl swoja obraczke. Slyszalam jak szepcze do kumpli ze sie boi ze go pozwe o molestowanie a kolega mu powiedzial ze moge go pozwac nawet o rasizm (anglicy nie znają pojęcia nacjonalizm).

Odnośnie zdjęć na facebooku. Miałam dwa zdjęcia które dla mnie były aktami artystycznymi, nie było widać nic czego nie zobaczyliby na plaży. Byłam nago, fakt ale na jednym zdjęciu zakryta przescieradłem a na drugim osłaniałam się rękoma i włosami. Nawet nie było widac twarzy. Koledzy z pracy ich nie widzieli, widział je jedynie polak z którym pracuje ale był widocznie bardzo podjarany i rozgadał ze mam nagie zdjecia. Zadzwonilam do kolegi i go opierdzielilam w dzien kiedy to usłyszałam. Przeprosił. Teraz nie miesza się wogóle w tę sprawę a tamten jak go coś pytał to powiedział, zeby sobie ze mną porozmawiał.

Sprawa rozwinęła się tak, ze zaczeli na mnie wszyscy patrzec jak na idiotkę bo fajnemu koledze złamałam serce. Ja nikomu się nie tłumaczę, nikogo nie wtajemniczam w moje sprawy prywatne. Zostawiam sprawę jak jest. Jesli ktoś wierzy im to jest głupcem, poprostu. Słyszłam tylko "ona chce go pozwac o molestowanie a on nic nie zrobil" albo jak mowi jeden do drugiego " cokolwiek sie stanie nie mow prawdy".
Nie rozmawialam z tymi kolegami, moj wielbiciel widzac mnie tak nisko pochylal glowe ze chyba nie widzial gdzie idzie, mijajac mnie na korytarzu prawie na sciany wchodzil.
W czwrtek popoludniu, tydzien po pierwszym zdazeniu poszlam do szefowej opowiedzieci jej o calej sytuacji na wszelki wypadek, jakby chcieli sie jakos na mnie zemscic, podlozyc mi swinie (sprawdzam ich robote) itd. I powiedzialam szefowej ze wydaje mi sie ze teraz klamia na moj temat.
Szefowa sie przejela, powiedziala ze z nimi porozmawia. Koledzy na drugi dzien dostali ostrzezenie. Podobno kilka osob skarzylo sie, ze mowia glosno podczas pracy wyrazajac sie bez szacunku na temat kobiet, przeszkadzalo to kobietom i takim bardziej religijnym hindusom. Oczywiscie nikt nie slyszal co mowiono na moj temat, nikt nie poswiadczy. Koledzy sie wyparli. Powiedzieli ze widocznie zle ich zrozumialam, przeciez nie znam tak dobrze jezyka jak oni. Potem mój lovelas żalił się mojemu kumplowi ze czuje się podkopany, ze rozumie jak mogłam się poczuć ale on tak nie powiedział, że mowil tylko ze mam fajny tyłek itd., ze nie ma odwagi spojrzec mi w oczy, ze mylse o nim jak o jakims zboczencu. Kolega powiedzial ze to sa nasze sprawy, ze nie bedzie sie mieszal, zeby sobie ze mna porozmawial i pomyslal jakby on sie poczul gdyby ktos chcial przeleciec go za gitare.

W poniedzialek przyszlam do pracy na spokojnie a tu nikt mi nie odpowiada gdy mowie dzien dobry. Super sytuacja.

Szefowa wziela mnie na bok i powiedziala ze oni mowia ze sie przeslyszalam, ze koldze sie podobam i to wszytsko dlatego... wkurzylam sie na nia i powiedzialam ze nie podoba mi sie to dlatego te sprawe zglosilam do niej.


Dzis slysze jak opowiada jednemu kolesiowi " ona tak zrobila bo chciale sie z nia przespac a przeciez kazdy w tej firmie tego chce" przy czym nie jestem pewna czy moail to o mnie, mowil cicho. Oczywiscie chlopcy wybuchneli smiechem.

a ja czuje sie traktowana jak kawalek polskiego mięsa...

czy mogę zrobić cos dalej w tej sytuacji ?

nie podoba mi sie przedmiotowe traktowanie, bez szacunku i psucie mojej reputacji...

Proszę o odpowiedz dziewczyny, ktore znaja angielskie prawo i wiedza czego moge w takiej sytuacji oczekiwac.
24 styczen 2012 - korekta nosa. Dr Stepniewski. JUZ PO!!! JESTEM TAAAAKA SZCZESLIWA !!!

karolka69
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3965
Rejestracja: 19 paź 2008, 19:48
Lokalizacja: Anglia

Post autor: karolka69 » 30 sty 2009, 01:07

Na prawie sie nie znam, ale wiem ze istnieje biuro, ktore pomaga wlasnie w szelakich roznych sprawach: "Citizens Advice Bureau" . Powinnas miec takie w swoim miescie, udzielą Ci porady za friko i moze cos poradzą, bo naprawde masz nieciekawą sytuacje:/ i bardzo Ci wspołczuje, bo każdą z nas mogło by to spotkać.
Czy myślałaś nad zmianą pracy? Wiadomo, ze to by było najprostsze rozwiązanie, aczkolwiek to nie Ty zawiniłaś, więc nie powinnaś "uciekać"

W głowie się nie miesci, ze takie palanty chodzą po ziemi :doubt:
:|
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... -event.png
13.07. 2009- JUŻ PO
350cc HP, anatomiczne, pod mięsień, Eurosilicone - implant pekl po 9 latach

19.06.2019 - wymiana na okragle 450cc ES

Awatar użytkownika
nikolettkaa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3400
Rejestracja: 21 gru 2006, 00:22
Lokalizacja: WrOcLaW LoVe
Kontakt:

Post autor: nikolettkaa » 30 sty 2009, 01:20

ja nie pracuje co prawda w anglie ,ale w wszystkich pracach dotad bylam traktowana jak kawal miesa do przelecenia :? :? :? ,a przez kobiety jak wychudzona idiotka z duzymi piersiami , wiele razy dano mi to odczuc :evil: :evil: , wiele razy w twarz dostalam wulgarnym tekstem w stylu'' takie dupy jak Ty moga nie musza pracowac,inni na nie robia'' ''mam na zapleczu zielone , moze po nim dasz dotknac swoich piersi:-/'' albo ze strony szefa..wlocha
''brudne masz cycki ,ale i tak sa ajne ''....ehhhhhhhhhhhhhhhhhh
ja ucieklam zwolnilam sie , mialam juz dosc uwag ;)
11/2009 Piękne vhp ;) 500 ;)
2011- planuje usta i policzki

Awatar użytkownika
tOOsia
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 745
Rejestracja: 23 mar 2008, 22:51
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: tOOsia » 30 sty 2009, 07:07

karolka69 pisze:Czy myślałaś nad zmianą pracy? Wiadomo, ze to by było najprostsze rozwiązanie, aczkolwiek to nie Ty zawiniłaś, więc nie powinnaś "uciekać"
do tej pory nad tym nie myślałam dlatego, że zależało mi na tej pracy
zastanawiam się czy pogadać z szefową, choć nie wiem czy mogę zacytowac to co było powiedziane wczoraj, nie dokładnie słyszałam
znowu zrobią ze mnie idiotkę

mój chłop gadał z kimś ze związków zawodowych i powiedziano mu, ze wszystko powinnam zgłaszac bo potem nic nie udowodnię, jeśli sytuacja znowu będzie nieciekawa, zrobią ze mnie idiotkę albo nawet chorą psychicznie


generalnie mnóstwo jest takich sytuacji, ze przyłapuję kogoś na patrzeniu mi na tyłek albo na biust... i nie reaguję...
powinnam chyba zabijać wzrokiem albo opierdzielać za takie zachowanie


Nikol... wydaje mi się, ze w Polsce jest o wiele gorzej pod tym względem. Tutaj bardzo zwracają uwagę na takie zachowanie. A chłopak chyba nie bez powodu był wystraszony, że go pozwę o molestowanie... za coś takiego mógłby mieć straszne problemy.
24 styczen 2012 - korekta nosa. Dr Stepniewski. JUZ PO!!! JESTEM TAAAAKA SZCZESLIWA !!!

Awatar użytkownika
Poli
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 751
Rejestracja: 01 lut 2007, 01:25
Lokalizacja: Dania

Post autor: Poli » 30 sty 2009, 12:13

Tazke zgodze sie, ze powinnas wszystko to zglaszac, jest to niestety molestowanie i takie swinie , ktore nie wiedza co to szacunek do kobiety, nalezy sie kara .

Ja w dani , nigdy nie mialam nieprzyjemności, tutaj kobiety sa bardzo szanowane i żaden facet nie odwazy sie walnac jakiegos glupiego tekstu.

Ale zostalam sprowadzona na ziemie jak do firmy przyjeli polska grupe :? oczywiscie facetow. To nasluchalam sie glupich tekstow na temat mojego tylka, a to,ze bylam kiedys raz bez stanika itd. Ale w koncu sie wkurzylam i tak im dogadalam, ze teraz sie caly czas podlizuja i cicho siedza.
Szczerze, jakby ta sytuacja przedluzyla sie, to zglosilabym ta wyzej i mieliby przesrane w dani, poniewaz takie zachowanie jest nie do pomyslenia. Prawdopodobnie musieliby pożegnać sie z praca.

karolka69
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3965
Rejestracja: 19 paź 2008, 19:48
Lokalizacja: Anglia

Post autor: karolka69 » 30 sty 2009, 22:11

tOOsia pisze:mój chłop gadał z kimś ze związków zawodowych i powiedziano mu, ze wszystko powinnam zgłaszac bo potem nic nie udowodnię, jeśli sytuacja znowu będzie nieciekawa, zrobią ze mnie idiotkę albo nawet chorą psychicznie
Dokladnie tak moze byc! Mam nadzieje, że rozwiążesz ten problem jakoś.
Czy czujesz, że szefowa jest po Twojej stronie, czy w razie czego wypnie sie i obroni tych kolesi??
Z jakimi zwiazkami zawodowymi rozmawial Twoj chlopak?

Poli pisze:tutaj kobiety sa bardzo szanowane i żaden facet nie odwazy sie walnac jakiegos glupiego tekstu.
w Anglii ogolem też są szanowane, ale jak widać wyjątek potwierdza regułę :doubt:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... -event.png
13.07. 2009- JUŻ PO
350cc HP, anatomiczne, pod mięsień, Eurosilicone - implant pekl po 9 latach

19.06.2019 - wymiana na okragle 450cc ES

Awatar użytkownika
Sabrina
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4156
Rejestracja: 26 wrz 2007, 14:50

Post autor: Sabrina » 30 sty 2009, 22:48

Oj strasznie to zagmatwane.Nie wiem kto co powiedział i czyja była ta gitara i czemu powtarzałaś trzy razy kolesiowi który Cie obraził żeby po nią przyszedł? Trzeba było przynieść ją do biura rzucić mu na biurko,zakręcic sie na piecie i wyjść.
Każdy facet jak widzi nagie fotki swojej koleżanki będzie je komentował i będą to komentowali inni. Umieszczając takie fotki w necie stałas sie osoba publiczną. Umieściłas je właśnie w tym celu,żeby ludzie je oglądali i komentowali,no i pewnie zdawałas sobie sprawę,że faceci to świnie i skomentują to członkami nie mózgiem. Po co sie chwaliłas temu swojemu kumplowi tymi fotkami.Przecież facet to facet,nie poleci z nimi do babci tylko do kumpla. Trafiłaś na prostaków i tyle,a im bardziej będziesz ich atakowała,tym bardziej oni będą atakowali ciebie,tym bardziej,że jesteś w obcym kraju.
Olewaj ich,nie wdawaj sie w dyskusjie i nie chodz do żadnych związków,bo tak naprawdę nic Ci sie nie stało. Był to tylko incydent,który umrze śmiercią naturalna jak olejesz ich wszystkich.
Takie jest moje zdanie.
"Bogactwo i uroda nigdy nie wyjdą z mody."

Awatar użytkownika
janko2
Uzytkownik zbanowany
Uzytkownik zbanowany
Posty: 718
Rejestracja: 30 sty 2006, 19:02
Lokalizacja: warmiak

Post autor: janko2 » 31 sty 2009, 00:15

Podzielam poniekąd opinię Sabriny......a już w zupełności tą,że zanim się coś zrobi trzeba pomysleć...Gdybyś tak robiła..nie miałabys połowy problemów ,o których piszesz.... :badgrin:

generalnie mnóstwo jest takich sytuacji, ze przyłapuję kogoś na patrzeniu mi na tyłek albo na biust..

Nawet nick masz taki,że nie sposób patrzeć na cokolwiek innego...Przyznaj.. :badgrin:
--------------nosek u dr.Bieleckiego

''Nigdy , nie mĂłw nigdy.''

Samanthii
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4018
Rejestracja: 23 sty 2005, 15:03

Post autor: Samanthii » 31 sty 2009, 10:52

nikolettkaa pisze:wiele razy w twarz dostalam wulgarnym tekstem w stylu''mam na zapleczu zielone , moze po nim dasz dotknac swoich piersi:-/'' albo ze strony szefa..wlocha
''brudne masz cycki ,ale i tak sa ajne ''....ehhhhhhhhhhhhhhhhhh

:o :o :o

to co ty nikolettka... w staniorze w pracy paradowalas ,czy jak ???????????? :roll: :oops:


przyznam, nigdy nie mialam problemow w pracy... :oops:
owszem, zdarzaly sie falszywe osobki...lub mniej sympatyczne....(nie wszystkich musimy zaraz lubic ;) )
ale ogolnie zawsze bylo ok.http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... 000003.gif
a o taaakich problemach ,jak wasze- NIGDY NIE SLYSZALAM .... wiec mam szok totalny !!!! :o

ZEBY UNIKNAC PRZYKROSCI , NALEZY ZAWSZE zostawiac osobiste sprawy w domu :!: ... a w pracy ...pracowac !!! jesli traktujecie prace powaznie ,oczywiscie... :roll:
sorry :oops: ...ale takie pozyczanie gitar od kumpla... czy wdawanie sie w dyskusje o narzeczonym z jakims kolega z pracy ... nigdy do niczego dobrego nie prowadza !

wiecie, ja tez nie naleze do grubych, obrzydliwych bab :badgrin: ;) ...a jednak ,u mnie w pracy, nikt nigdy nie wiedzial , ze pokazuje na necie moje foty ( fecebook jest tylko dla znajomych i dla tych, ktorym chce pokazac swoje zdjecia !!! inii nie moga widziec moich fotek ,bo profil jest zamkniety !!!!!!) , czy ze sobie cos zoperowalam np. cycki....! :roll: :?
zreszta... nie chodze w dekoltach do pasa... - a inni rentgena w oczach nie maja...
;)
(a gdybym pracowala z facetami ... to np. NIGDY W ZYCIU nie poszlabbym bez stanika do pracy !!! :shock: )

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”