Czuje sie ponizona w pracy.Co robic... ?

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
tOOsia
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 745
Rejestracja: 23 mar 2008, 22:51
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: tOOsia » 31 sty 2009, 13:49

ok ok wiem, ze z tymi zdjęciami to była moja wina
z kolegą który je widział gadałam na temat fotografii już wcześniej i znalazły się one w albumie z moimi innymi pracami, ot takie dwa rodzynki
album był prywatny a na facebooku miałam dopiero czterech znajomych
i tak konto miałam jakiś tydzień

no cóż zaufałam niepotrzebnie samcowi ;)


mówiłam koledze trzy razy o gitarze dlatego pewnie, że nie potrafię być stanowcza i jestem cholernie łagodna i miła :D

sytuacja chyba już się rozłazi po kościach, może niedługo ludzie zapomną

szefowa jest raczej po mojej stronie bo ci koledzy już nieraz podpadli a ja raczej nie podpadałam nigdy do tej pory

jeśli chodzi o mieszanie w sprawy prywatne - nikogo w nic nie mieszałam, nie opowiadam o sobie praktycznie nic w pracy... pewnie dlatego każda plotka o mnie tak szybko się roznosiła. Pracuję z bardzo ciekawskimi ludźmi... ale być może już się skończy takie gadanie.

Janko... ale w pracy nie chodzę w samych majtkach. Ubieram się skromnie, nie wyzywająco, nie staram się zwrócić uwagi na siebie :/

Odnośnie związków zawodowych to nie zgłaszałam nic bo nie widziałam takiej potrzeby, mój mężczyzna poradził się kolesia od siebie ze zwiazków co w takiej sytuacji powinnam robić.

Od tamtej pory już tylko jestem jędzą, wiedźmą itd :D


Kolega ktory rozpowiadał o mnie wszystko co sie dowiedział (nie wiedział wiele, gadalismy o zdjęciach i muzyce...) juz dostal opier... bo okazał się największym plotkarzem w całej firmie. To on nakręcił tę całą sprawę.

Twierdzicie, ze nic się nie stało... a co z szacunkiem do kobiet ?
(nie tylko ja poczułam się przez nich urażona ale jako jedyna pogadałam na ten temat z szefową)
24 styczen 2012 - korekta nosa. Dr Stepniewski. JUZ PO!!! JESTEM TAAAAKA SZCZESLIWA !!!

Awatar użytkownika
Poli
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 751
Rejestracja: 01 lut 2007, 01:25
Lokalizacja: Dania

Post autor: Poli » 31 sty 2009, 17:32

Samanthii pisze:[
;)
(a gdybym pracowala z facetami ... to np. NIGDY W ZYCIU nie poszlabbym bez stanika do pracy !!! :shock: )
Jesli sie do mnie to tyczy to juz sie tlumacze :badgrin:

Oni nie ptracuja ze mna, tylko w innym oddziale , jestem tylko tam przelotnie. Wtedy tamten odzial byl pusty, a ja mialam wolne i siedzialam w domu( bez stanika ):p , poszlam do zakladu i oni pracowali w tym oddziale, reszta firmy byla pusta. Po tamtym indydencie zawsze ubieram stanik, poniewaz moge ich zawsze spotkac ;) .

Awatar użytkownika
Londyjka
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 3281
Rejestracja: 24 paź 2005, 11:28
Lokalizacja: inside of dreams

Post autor: Londyjka » 31 sty 2009, 17:39

Ja tez mam nagie zdjecia w komputerze i widzial je tylko i wylacznie moj maz, to cialo nalezy tylko do niego
W pracy sa rozni faceci, (i babki)zdarzaly mi sie tez i zboczone propozycje,czy nawet list,ale jak to z takimi facetami jest ja trzymalam sie od nich z daleka. Nie jest tez nowoscia,ze jakis facet bedzie nam w cycki zagladal gdy bedziemy sie ubierac (to nie jest do Ciebie Tosia tylko ogolnie do sytuacji ktora opisujesz)celowo tak aby to pokazac, czasem kobiety niestety ubieraja sie tak specjalnie a faceci to wzrokowcy, patrza na to co sie najbardziej rzuca w oczy...

A odnosnie brytyjek to juz kolejny raz padlo Tosiu z twoich ust jakie sa okropne, nie wiem gdzie mieszkasz ale ja na ulicy widze baardzo czesto naprawde przepiekne zadbane i zajebiscie zgrabne dziewczyny... :roll: A Ty karolka tez jakies same stwory widujesz...? :roll: I powiem tylko,ze tu czuje sie bardziej zazdrosna niz w Polsce...
"Jeśli szczęście się do nas uśmiecha, trzeba z tego korzystać i starać się mu dopomóc, tak jak ono pomaga nam."Paulo Coelho

Awatar użytkownika
Sabrina
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4156
Rejestracja: 26 wrz 2007, 14:50

Post autor: Sabrina » 31 sty 2009, 19:37

Najpierw chciałam Janko przeprosić,ża słowa,że każdy facet to swinia i myśli członkiem haha. Janko,oczywiście,że nie każdy SORKI :-)
toosia czesto jest tak,że jak kobieta jest miła,uśmiecha się,robi słodkie minki,a do tego ma jeszcze słodki wygląd,uważana jest za osóbkę infantylną, ot głupiutka "blondyneczka" PDT_Love_06 Czsem faceci odbieraja sprzeczne sygały. Ty mozesz zachowywac sie normalnie,a oni wyobrażają sobi,że jesteś głupiutka i łatwiutka.
Jak dasz rade,to patrz teraz na nich jak na szybę. nie będz opryskilwa,nie odgryzaj sie,nie badz broń Boże chamska. Nie wdawaj sie znikim w zadne dyskuje. Miej klapki na oczach,rób co do ciebie należy i jakoś to minie. :-)
Powodzenia 8-)
"Bogactwo i uroda nigdy nie wyjdą z mody."

karolka69
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3965
Rejestracja: 19 paź 2008, 19:48
Lokalizacja: Anglia

Post autor: karolka69 » 31 sty 2009, 20:17

Londyjka pisze:A Ty karolka tez jakies same stwory widujesz...? :roll: I powiem tylko,ze tu czuje sie bardziej zazdrosna niz w Polsce...
Ja juz raz zwrocilam uwage jakiejs dziewczynie, ze nie mozna wszystkich do jednego worka wrzucac. To tak jak by mowic, ze wszystkie Polki to latwe laski, lecace na bogatych Angoli.
Londyjka ja u siebie tez widze duzo zgrabnych, zadbanych, ladnych dziewczyn! Do tego stylowo ubranych (Polke jakos zawsze rozpoznam;P)

Ale rzecz w tym, ze stalo sie jak stalo i nie oceniajmy Toosi, za to ze zrobila tak a nie inaczej :| tylko moze sprobojmy pomoc. Dziewczyna ma powazny problem :roll:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... -event.png
13.07. 2009- JUŻ PO
350cc HP, anatomiczne, pod mięsień, Eurosilicone - implant pekl po 9 latach

19.06.2019 - wymiana na okragle 450cc ES

Awatar użytkownika
annoush
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 890
Rejestracja: 06 lut 2007, 23:32
Lokalizacja: L.A.

Post autor: annoush » 31 sty 2009, 22:27

karolka69 pisze:Dziewczyna ma powazny problem :roll:
Nie wiem, czy to POWAŻNY problem. Tosia była naiwna, myśląc że kolega robi coś bezinteresownie. "Dobry zwyczaj - nie pożyczaj" (działa w obie strony).

Tosiu, z tego co piszesz, wynika, że problem masz z 'adoratorem' i jego kolegami, a nie z CAŁĄ firmą. Wiedziałaś, że mu się podobasz. I wyszłaś na sukę, która wykorzystuje sytuację. Tak zapewne pomyślał 'adorator' i zaczął Ci obrabiać tyłek. Jasne, sam zaproponował pożyczenie gitary, ale Ty powinnaś była powiedzieć: "Dziękuję za 'szczere' chęci, ale NIE". A już w ogóle nie rozumiem Twojego zachowania z oddawaniem gitary. Powiedzieć mu, żeby do Ciebie przyjechał po gitarę??? Wybacz, ale gdybym była facetem, pomyślałabym wtedy: "Nie dość, że naiwna, to jeszcze nie ma za grosz godności". Jeżeli nie masz własnego samochodu, to trzeba było wziąć taksówkę i z całym sprzętem przyjechać do pracy, oddać mu i koniec!
Teraz, przez to całe zamieszanie, zrobiło wam się z pracy przedszkole. Normalne, że po takich numerach (plus akty w Internecie), faceci będą między sobą szeptali. A Ty po każdej zasłyszanej szeptaninie biegasz do szefowej, jak do pani przedszkolanki, i wystawiasz się na jeszcze większe pośmiewisko. Nie lepiej po prostu traktować ich jak powietrze? Ja myślę, że trochę wyolbrzymiasz całą sytuację.
tOOsia pisze:Twierdzicie, ze nic się nie stało... a co z szacunkiem do kobiet ?
Szacunku do kobiet panowie uczą się przez całe życie, a wiadomo, że różne kobiety spotyka się na swojej drodze. Mieszkałam przez kilka lat w Anglii (dość dawno temu, jeszcze przed naszym przystąpieniem do Unii), nie chcę generalizować, bo wiadomo, że wszędzie można spotkać różnych ludzi, ale wtedy byłam zaszokowana zachowaniem Anglików. Wiele razy byłam świadkiem np. sytuacji w pubach, gdzie przychodzili ludzie w wieku ok. 25 lat i po drugim piwie zaczynali śpiewać rodaczkom swój drugi hymn narodowy "get your tits out for the lads" (pokażcie facetom cycki), a rozanielone i uhahane dziewczyny uważały to za świetną zabawę (i często stosowały się do słów "hymnu"). Czy takim kobietom należy się szacunek? Bardzo często słyszałam opinię, że Angielki są łatwe. Jeżeli chłopcy z firmy Tosi mieli wcześniej do czynienia z takimi kobietami, to nie ma się co dziwić i trzeba ich po prostu wychować, ale nie bieganiem na skargę, tylko pokazaniem, że mamy swoją godność i zasługujemy na szacunek.
25.05.07 - dr Kasprzyk - anatomy McGhan model 510 MX-290ml

Awatar użytkownika
janko2
Uzytkownik zbanowany
Uzytkownik zbanowany
Posty: 718
Rejestracja: 30 sty 2006, 19:02
Lokalizacja: warmiak

Post autor: janko2 » 31 sty 2009, 23:28

Sabrina......czytasz w myslach,więc dlatego napisałem poniekąd....dając sobie szansę nie zaliczenia mnie do tego towarzystwa.... :badgrin:
Staram się przebywać w towarzystwie facetów myslacych inaczej.. ale..jak sama wiesz my są z Marsa,więc czasami trzeba nam wybaczyć.... ;)

tOOsia...wyciągaj nauki ze swoich błędów,a na pewno poradzisz sobie w każdej sytuacji....Rozumiem,że to była taka pierwsza poważniejsza sprawa w pracy,więc nie wiedziałaś do końca jak się zachować i co może z tego wyniknąć..Teraz jesteś już bogatsza w doświadczenia,więc będzie Ci łatwiej...
Jesteś młodziutka więc główka do góry...będzie Ok...
A faceci..............do każdego potrzebna osobna instrukcja obsługi,więc nie generalizuj problemu.... :p
--------------nosek u dr.Bieleckiego

''Nigdy , nie mĂłw nigdy.''

Awatar użytkownika
tOOsia
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 745
Rejestracja: 23 mar 2008, 22:51
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: tOOsia » 01 lut 2009, 02:04

Londyjka pisze:A odnosnie brytyjek to juz kolejny raz padlo Tosiu z twoich ust jakie sa okropne, nie wiem gdzie mieszkasz ale ja na ulicy widze baardzo czesto naprawde przepiekne zadbane i zajebiscie zgrabne dziewczyny
To może my w całkiem innym kraju mieszkamy :D serio jak tu przyjechałam to byłam w szoku bo nie widziałam nigdy tyle zaniedbanych i otyłych kobiet :/ nie mówię, że są same brzydkie. Akurat w miejscu w którym pracuję jest niewiele atrakcyjnych ale na ulicy takie widuję. Zazwyczaj młode ładne dziewczyny, angielki i hinduski. Polki... fakt są zgrabne ale często o siebie nie dbają, zabiegane, zapracowane ;)

Może to kwestia miasta w którym mieszkam... wielki przemysłowy syf. Nie lubię tego miejsca.
Sabrina pisze:toosia czesto jest tak,że jak kobieta jest miła,uśmiecha się,robi słodkie minki,a do tego ma jeszcze słodki wygląd,uważana jest za osóbkę infantylną, ot głupiutka "blondyneczka" PDT_Love_06 Czsem faceci odbieraja sprzeczne sygały. Ty mozesz zachowywac sie normalnie,a oni wyobrażają sobi,że jesteś głupiutka i łatwiutka.
Jak dasz rade,to patrz teraz na nich jak na szybę. nie będz opryskilwa,nie odgryzaj sie,nie badz broń Boże chamska. Nie wdawaj sie znikim w zadne dyskuje. Miej klapki na oczach,rób co do ciebie należy i jakoś to minie. :-)
Powodzenia 8-)
Więc może dlatego tak mnie potraktowali... byłam za miła i za grzeczna ;)
Tak właśnie próbuję się zachowywać. Gadamy tylko na temat pracy, którą mamy wykonać (czasem niestety ci panowie wykonują moje polecenia ale zawsze o wszytsko ładnie prosze i dziękuję, nie jestem chamska :) )

annoush pisze:Tosiu, z tego co piszesz, wynika, że problem masz z 'adoratorem' i jego kolegami, a nie z CAŁĄ firmą. Wiedziałaś, że mu się podobasz. I wyszłaś na sukę, która wykorzystuje sytuację. Tak zapewne pomyślał 'adorator' i zaczął Ci obrabiać tyłek. Jasne, sam zaproponował pożyczenie gitary, ale Ty powinnaś była powiedzieć: "Dziękuję za 'szczere' chęci, ale NIE"
Wtedy nie okazywał jeszcze tego, ze mu się podobam więc nie przewidziałam jaki może być scenariusz... wiedzialam, ze coś tam o mnie plotkował z kolegami ale on o wielu kobietach gadał.

Odnośnie oddawania gitary. Zapytałam czy mam mu ją przynieść... on powiedział, że "to dla niego żaden problem bo mieszka za rogiem" (koleś chyba nie chciał mi dac swojego adresu). Ja żeby wnieśc sprzet do pracy musiałabym miec pozwolenie ochrony, wszystko musieliby przeszukać. Poza tym kolega jeździ autobusem a gitara, wzmacniacz, kable i pedały to było duzo gratów.

tak wiem, sama żałuję że nie załatwiłam tego inaczej

byłam całkowicie zdezorientowana i zdenerwowana
nikt mnie tak nigdy nie potraktował :cry:

kolega od którego pożyczyłm gitarę był super miły i uroczy, gdybym nie była w związku to pewnie by okręcił sobie mnie wokół palca, nie powiem - urzekł mnie trochę na początku, może dlatego tak mu zaufałam

annoush, janko...

No ja wiem, że byłam naiwna.

zachowałam się jak idiotka, wyszłam na sukę albo na przedszkolaka
poszłam do szefowej raz, już nie chcę tej sprawy roztrząsać bo nie ma czego

ważne, że szefowa zwróciła uwagę na to jak traktują ludzi z którymi pracują bo z tego co mi powiedziała nie tylko ja poczułam sie urażona tym co mówią, widocznie rozmawiała z kilkoma innymi osobami na ich temat

zaufałam w tej firmie dwóm gościom z których jeden okazał się być mega plotkarzem a drugi dxxxxxm

i tak... wierzyłam, że są na tym świecie ludzie, którzy chcą bezinteresownie pomóc...
bo ja taka jestem...


mała dziewczynka
24 styczen 2012 - korekta nosa. Dr Stepniewski. JUZ PO!!! JESTEM TAAAAKA SZCZESLIWA !!!

Awatar użytkownika
Sabrina
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4156
Rejestracja: 26 wrz 2007, 14:50

Post autor: Sabrina » 01 lut 2009, 12:31

tOOsia, dopiero wkraczasz w życie i może jeszcze nie raz będziesz musiała przechodzic takie spięcia z ludzmi,czego oczywiści Ci nie życzę.
Tosia problemy nas wzmacniają,uczą nas czegoś i trzeba z nich wyciągac wnioski.
Może za jakiś czas zmienisz firme na inną,lepszą i mając już przykre doświadczenie z poprzedniej pracy nie postąpisz podobnie. Znasz powiedzenie "co nas nie zabije,to nas wzmocni".
Dasz sobie rade 8-)
Ps. mam synów w Szkocji i powiedzili,że jeszcze tak brzydkich kobiet to nie widzieli jakie zobaczyli w Szkocji i Anglii :oops: :oops: Tłuste pasztety.
"Bogactwo i uroda nigdy nie wyjdą z mody."

Awatar użytkownika
Londyjka
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 3281
Rejestracja: 24 paź 2005, 11:28
Lokalizacja: inside of dreams

Post autor: Londyjka » 01 lut 2009, 16:53

Nie generalizowalabym .... :roll: coz.... :badgrin: :badgrin:
"Jeśli szczęście się do nas uśmiecha, trzeba z tego korzystać i starać się mu dopomóc, tak jak ono pomaga nam."Paulo Coelho

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”