Morgane! - widzisz, jest ciagle przy Tobie. Uspokaja Ci i pokazuje, ze jest mu dobrze. To wspaniala wiadomosc. Zobacz jaka jest sila milosci :)
Jestes bardzo dzielna i dalej trzymam kciuki za Ciebie. Ciesze sie tez, ze milo odebralas moje posty. Zawsze uwazalam, ze nie umiem nikogo pocieszyc, i dlatego tez zawsze tego unikalam. Wiec milo mi, ze jednak pomogly Ci moje slowa.
Religia(w sumie nie ona, bo ja jestem bezwyznaniowa - raczej przemyslenia) nie wytlumaczyla mi bestialstwa zadawanego slabszym i bezbronny,.Nic tego nie wytlumaczy i nic tego nie usprawiedliwi.
Kiedys dawniej juz powiedzialam, ze jezeli istnieje pieklo, to wlasnie w nim jestesmy.
Czlowiek jest piekna istota, a jednoczesnie najbardziej okrutna i brutalna. Nie ma drugiej takiej zdolnej do tak wstretnych i podlych rzeczy.
Heh, to czlowiek udomowil zwierzeta i to czlowiek jest za nie odpowiedzialny. A posiadanie ich powinno byc przywilejem, ktory mozna w kazdej chwili odebrac.
Tez juz kiedys napisalam, ze kazde scierwo, ktore robi krzywde zwierzakom zebralabym w jednym miejscu i podpalila. Przed tym oczywiscie
http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... on_mad.gif
Ale sa jeszcze inni ludzie, ktorzy podaja sie za wielbicieli zwierzat. Ale odwracaja glowe od istoty, ktora potrzebuje pomocy.. Bo "nie moze na to patrzyc" "bo nie moze spac po nocach" - co z oczu to z glowy. Ale zycie im odplaci jeszcze pieknym za nadobne.
Sam - ja poetycko ?
http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... PDT_02.gif
Sam ja jestem bezwyznaniowa. Nie przynaleze do zadnego wyznania i nie celebruje zadnych obrzadkow. Nie spiewam Bogu, nie kontempluje, nie sluze lotosowym stopom Pana - jednym zlowem bezboznica po calej linii :P
No oprocz swiat Wielkiej Nocy i Bozego Narodzenia - choc i tu nie chodzi o sam obrzadek, tylko o czas spedzony glownie dla rodziny i z rodzina. Kiedys przyznaje, ze z tym walczylam, teraz juz nie patrze na to przez pryzmat danej religii. I bardzo sie ciesze na ten okres swiateczny :)
Buddyzm mnie zainteresowal, bo to jedyna bezkrwawa religia, religia stawiajaca na rowni wszystkie istoty zywe. Mimo to nie znam buddyjskich regulek, bozkow, odlamow. Poleglabym w polemice na temat historii, technik oraz mantr. Powoluje sie na niego ze wzgledu na reinkarnacje oraz to, iz stawiam kazda istote na tej samej plaszczyznie.
Najwazniejsze jest dla mnie, to iz znam sam sens. Sama esencje - milosc.
Wiele osob, traktuje religie jako mode, okresowo maluja sobie kropki na czole, znosza figurki do domu, podpisuja zdjecia werstetami modlitw okreslonego wyznania. Ja wole ten czas spedzic biorac moje psiury na spacer, pomoc jakiemus dziadziowi wypelnic kwity na poczcie, bądz porozmawiac z kims - kto tego potrzebuje.
Staram sie byc dobrym czlowiekiem, choc wiem, ze nie zawsze mi to wychodzi.
A Reinkarnacja przyniosla mi ogromny spokoj i ukojenie. Spokoj, bo smierc nie oznacza konca - jedynie poczatek. A ukojenie, bowiem kazdy uczynek wraca. Wiem, ze Ci co tak krzywdza inne istoty - zaplaca za to. Bardzo kocham zycie i ciesze sie, ze to zycie nie bedzie moim ostatnim tutaj na ziemi.
Alez sie rozpisalam
Samanthii:
chialabym jednak zapytac , czy wierzysz w to ,ze pies , chomik czy inne zwierze umiera...by sie powtornie (moze potrojnie albo poczwornie nawet ) narodzic !???
Tak Samanthii - wierze w to, ze celem kazdej istoty jest ewoluowanie i dazenie ku doskonalosci. Dusza bedzie inkarnowala tyle razy, ile jest jej potrzebne do jej osiagniecia.
Samanthii:
uwazasz, ze kazda istota ludzka jest taka sama ?
tzn. niewazne czy czlowiek , malpa czy tez mysz !???
... i ze mozna sie wcielac za kazdym razem w cos innego ???
a co z roslinami ??? czy to tez istoty zywe wg. tych wiar , ktorymi sie interesujesz ...???
Jestesmy ta sama kupa atomow :) Dla mnie nie ma roznicy to, do jakiego gatunku przynalezymy.
Kazdy niezaleznie od niego odczuwa milosc, bol i strach.
Jezeli chodzi o dusze to sa one w roznym stopniu rozwoju. Od najmniej rozwienietych kamieni i mineralow i najprostrzych form zycia po najbardziej rozwiniete (o ironio) ludzie. Co ciekawe dusze "ludzkie" rowniez roznia sie pomiedzy soba, Jedna sa bardziej doswiadczone inne mniej.
Doswiaczenie zalezy od ilosci inkarnacji.
W ksiazce dr Newtona, opisane jest, iz ogolnie sa dusze ludzkie i zwierzece. Nie ma raczej
przejscia miedzy nimi. Choc sa sytuacje, gdy zwierzaki tak zasluzyly sie miloscia, ze kolejna inkarnacja jest juz w ciele ludzkim, dajacym wiecej mozliowosci, choc z drugiej strony tak ulomnym.
W druga strone to nie dziala, wiec nie mozesz byc juz kangurem, choc jakbys sie bardzo uparla, to moze daloby sie cos z tym zrobic, co bys mogla sobie pobrykac po australii :P
Dusze z wyzszych poziomow, nie moga schodzic nizej. Ich celem jest zbieranie doswiadczenia i wchodzenie na wyzsze "szczeble".
Rosliny? Rowniez maja iskre zycia, dusze. Jest bardzo prymitywna, ale jest.
Wiem, ze napisalam to haotycznie, zaraz poszukam jakis porzadniejszych informacji w tym temacie i wkleje odnosniki.
edit:
http://www.chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=Edi5150&sid=170 - strona 182 jest kilka stron o zwierzetach.
http://www.chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=Edi5150&sid=169 - tutaj inna ksiazka tego autora, dla zainteresowanych.
Na tej stronie trzeba sie zalogowac, by sciagnac te pliki. Mozna tez podac do mnie na pm, swoj @, a wysle.
iza - musisz byc teraz silna. I za siebie i za nia. Przykro mi to mowic, ale musisz sie powolutku oswajac z ta mysla, ze nadejdzie nieuniknione. Moj 8 letni psiak tez dostal diagnoze w zeszlym tygodniu - i to przy okazji wyszlo, bo z moich obserwacji nic tego nie zapowiadalo. Mocne zwyrodnienie stawow biodrowych. Myslalam, ze kundelkow nie dotyczy dysplazja, ale sie mylilam. Staje teraz na rzesach by mu pomoc, wiec doskonale rozumie osoby, ktore sa w podobnej sytuacji.
Buziaki :*