zostalam wykorzystana-pigulka gwaltu ;(((

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
nikolettkaa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3400
Rejestracja: 21 gru 2006, 00:22
Lokalizacja: WrOcLaW LoVe
Kontakt:

Post autor: nikolettkaa » 19 kwie 2009, 21:51

ola108, dziękuje ci kochana jesteś prawdziwym wsparciem , najgorsze jest to,ze prokurator wytoczył mu zazut wobec mojej osoby -upojenia alkoholem :-/... w mojej osobie nie jest brane wogole pod uwagę ,ze została mi podana jaka kolwiek tabletka, tylko w przypadku mojej przyjaciółki-nie wiem dlaczego :((..
kurcze czasem mam jakies przebłyski,świadomości i realnego postrzegania tej sprawy-bo przeciez nawet jak ktoś jest upojony alkoholem to przecież nie można odbywać z nim stosunku ,tym bardziej jeśli towarzyszy temu brak świadomości
boli fakt ze pan X mówi ,ze bylismy prrzyjaciółmi , nie raz spaliśmy w jednym łózku ,nigdy nic nie próbował -bo znał moje stanowisko...i moje problemy psychiczne , ktore były powodem tego,ze nie połozyła bym się z kobietą w jednym łózku...-zeznał,ze byłam jego najlepszym kumplem z pracy...
ola108 pisze: jakim cudem Twojej przyjaciółce zdarzyła się podobna "amnezja" w tym samym czasie...
no według nich obie sie upiłysmy i obie komfabulujemy,a oczywiscie prokurator podkreślil ze mam tendencje do konfabulacji, bo zeznałam ze sie obudziłam bez bielizny w samych bokserkach ,a moja przyjaciółka ,ze miałam koszulkę :doubt: :doubt: taki beznadziejny szczegół-tym bardziej ,ze ja ledwo po przebudzeniu byłam w takim szoku,ze omało tam nie zemdlałam..bo nic nie rozumiałam ,ale czułam ze coś potfornego się stało.
ola108 pisze:zamówiłaś na początku wodę, a potem drinka, a nie od razu portera z wódką. Czy myślisz że:
a)rzeczywiście zamówiłaś tego portera z wódką, a teraz zwariowałaś i wmawiasz sobie, że zamówiłaś wodę
ja wogole nie piłam tego wieczoru ,zadnego piwa -przynajmniej nie pamietam :( a wódkę ,hmm piłam drinka, a potem pamietam jeszcze,ze ktoś kupił 50 ale nawet nie wiem,czy ją wypiłam ...
najgorsze jest to,ze ja bardziej wierz im niż sobie.
wiecie co ale wypijajac 3 szklanki wody z cytryną nie powinno mnie tak''skosić''po jednym drinku...ehhh..masakra
11/2009 Piękne vhp ;) 500 ;)
2011- planuje usta i policzki

Awatar użytkownika
olifczur
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 705
Rejestracja: 21 sty 2009, 23:42
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: olifczur » 20 kwie 2009, 01:14

nikolettkaa, współczuje Ci bardzo, to straszne przez co przeszłaś i absolutnie nie jest to Twoja wina.
Ja też miałam kiedyś podobną przygodę...
Pojechałyśmy z koleżankami na imprezę, kierowcą był brat jednej koleżanki, który wygląda jak troglodyta albo coś takiego, jest okrutnie ohydny i taki obleśny,że nawet się tego opisać nie da, ale zawsze był bardzo miły, sympatyczny etc. Dobra to nie o tym miałam pisać. Piłam z koleżankami alkohol,ale w umiarkowanych ilościach. Tańczyłam sobie na parkiecie, byłam całkiem trzeźwa i normalna, podszedł do mnie chłopak, zawrzeliśmy tańczyć razem i po chwili powiedział że idzie do baru. Po dłuższej chwili przyszedł i przyniósł piwa. No i tak się zaczęło... Po wypiciu ok1/4 zaczęłam się dziwnie czuć, nagle zaczęło mi się kręcić w głowie, szumieć i nogi miałam takie miękkie, w tej chwili przyszła kumpela i i zapytała czy idę zapalić, pamiętam,że pomyślałam że świeże powietrze dobrze mi zrobi i wyszłyśmy na zewnątrz, ten koleś był bardzo nachalny, pytał gdzie mnie zabiera etc. Pamiętam,że usiadłam na murku i już sama z niego wstać nie mogłam, koleżanki prowadziły mnie do samochodu, a ja nie byłam nawet w stanie poruszać nogami, wlekły mnie tak przez cały parking... Wsadziły mnie do samochodu, a ja byłam nie przytomna, coś do nich bełkotałam, więc mnie tam zostawiły. I teraz zaczyna się koszmar... ktoś wszedł do samochodu, nie wiedziałam kto, nic nie widziałam, przykrył mnie kurtką bo było mi zimno, zaczął się do mnie dobierać... Po głosie poznałam,że to ten obleśny brat koleżanki, dotykał mnie, całował a ja nie miałam siły się bronić, mówiłam tylko żeby mnie zostawił ale on nie reagował, czułam na sobie jego cuchnący oddech, słyszałam jak sapał, miałam pełna świadomość tego co się zaraz stanie ale nic nie mogłam zrobić. To było takie okropne... Moja historia jednak kończy się dobrze, bo w ostatniej chwili przyszły koleżanki,to było jak zbawienie w tamtej chwili, opowiedziałam im co się stało, one myślały że ja jestem tak pijana. że za dużo wypiłam. Do domu wróciłam z byłym chłopakiem, który jako jedyny mi wtedy uwierzył, a brat koleżanki jakoś dziwnie zniknął wtedy z imprezy. Nic niestety z tym nie zrobiłam, nie chciałam o tym pamiętać, nigdzie tego zgłaszać. Na swój widok w lusterku miałam ochotę wymiotować... Nawet nie pamiętam imienia tamtego chłopaka, który przyniósł mi wtedy to piwo, nie pamiętam jak wyglądał i nie rozpoznałabym go, nic bym nie mogła udowodnić, a z troglodytom :evil: do niczego nie doszło na szczęście, więc też by uszedł bezkarnie. :evil: :evil: :evil:
dr Łątkowski 3 marca 2009

samanta_kafe
Uzytkownik zbanowany
Uzytkownik zbanowany
Posty: 1799
Rejestracja: 29 mar 2007, 20:59
Lokalizacja: warszawa

Post autor: samanta_kafe » 20 kwie 2009, 12:58

ola108 pisze:Doszło do tego, że
- zamawiamy głównie KAPSLOWANE piwa i drinki i patrzymy na ręce barmanom kiedy je otwierją,
- NIGDY nie zostawiamy drinka na barze czy stoliku. Obowiązuje zasada - nie wypuszczasz swojego napoju z ręki, dopóki go nie wypijesz.
- Ufasz TYLKO bardzo bliskim znajomym. (Co, niestety, w Twoim przypadku jednak zawiodło)
- Bawimy sie razem, razem przychodzimy i wychodzimy.
- Mamy hasła, którymi sprawdzamy, czy podejrzanie zachowująca sie przyjaciółka po prostu przesadziała z alkoholem, czy ktoś jej jednak podał jakiś narkotyk.

popieram w całej rozciągłości..
postępuję bardzo podobnie.. krąg tych zaufanych przyjaciół jest u mnie baardzo wąski, żadni znajomi z pracy czy teraz ze studiów.. tylko tacy, z którymi znamy się długo, znamy swoje rodziny etc..

ola108 pisze: Taki żarcik chciałaś kumplowi zrobić???
znam kilka takich przypadków.. kolesie naprawdę siedzą za niewinność, nic nie zrobili wbrew woli panienek albo w ogole nic nie zrobili, wyrok opiera się tylko na zeznaniach bez dowodów (szok)..
nie chcę bronić zwyrodnialców, ale.. nie dziwię się, że często te sprawy są umarzane.. niestety.. :(
27 kwietnia '09 - dr Broma - mentor round 325cc HP PDT_Love_16

Awatar użytkownika
ola108
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 683
Rejestracja: 18 sty 2008, 22:43

Post autor: ola108 » 20 kwie 2009, 21:29

samanta - cóż Temida ponoć ślepa, ale jednak ciężko uwierzyć, że dzieczyny narażają się na stres dochodzenia sądowego o gwałt tylko po to, żeby komuś dokuczyć...no i że skazano bez dowodów...
Wiadomo, dziewczyny też różne bywają...ale najczęściej to faceci przeginają pałę, a potem odwracja kota ogonem.
Często są to sytuacje, kiedy dziewczyna pozwala na jakieś pocałunki czy pieszczoty, ale nie na stosunek, do którego w pewnym momencie chłopak ją zmusza. I to też jest gwałt...

olifczur
- rzeczywiście miałaś szczęście w nieszczęściu, a swoją drogą te koleżanki to zajebiste były... nawet jeśli myślały, że byłaś "tylko" pijana, ale aż do tego stopnia, że nie byłaś sie w stanie sama poruszać, jak mogły wrzucić Cię do samochodu i zostawić samą oh(m1 w życiu bym tak nie zrobiła...

nikolettka - nie miało prawa tak Cię skosić po jednym drinku, nawet jeśli bierzesz jakiekolwiek lekarstwa w ilościach przypisanych przez lekarza...
w mojej osobie nie jest brane wogole pod uwagę ,ze została mi podana jaka kolwiek tabletka, tylko w przypadku mojej przyjaciółki
- ja też tego zupełnie nie rozumiem...jeśli prokurator zakłada, że podano jednej, coż miałoby powstrzymać kolesia przed podaniem i Tobie???
boli fakt ze pan X mówi ,ze bylismy prrzyjaciółmi , nie raz spaliśmy w jednym łózku ,nigdy nic nie próbował -bo znał moje stanowisko...
i pewnie Cię pragnął jak cholera i był sfrustrowany, bo wiedział, że nigdy nie dojdzie do niczego za Twoją zgodą...więc zrobił bez...a teraz powie WSZYSTKO, żeby uniknąć kary...a że boli...ponoć nic nie boli bardziej niż wykorzystanie przez kogoś, komu się ufało...

trzymaj się maleństwo, i wiesz co...myślę, że w znacznej większości ludzie są jednak naprawdę dobrzy i nie wolno się przed nimi zupełnie zamykać...
nowy nosek od dr ÂŁÂątkowskiego (12.06.08)
"Nie ma takiego marzenia, ktorego wola i rozum ludzki nie zdolalyby zamienic w rzeczywistosc..."

Awatar użytkownika
moggie
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 860
Rejestracja: 09 maja 2006, 16:47

Post autor: moggie » 20 kwie 2009, 21:44

nikolettkaa: strasznie mi przykro. :( Mi kiedyś na imprezie ktoś dosypał amfetaminę. Raczej bardziej dla rozrywki, niż z jakimiś złym zamiarem, bo przecież nie działa ona jak pigułka gwałtu.

Byłam jednak wtedy w towarzystwie SAMYCH DOBRYCH ZNAJOMYCH, więc przeżyłam lekki szok, że coś takiego miało miejsce. Nie piłam wtedy nawet alkoholu, a jedynie.....wodę. Z pierwszej szklanki wzięłam parę łyków, ale wszystko było ok. Odłożyłam ja i gdzieś wyszłam, a gdy wróciłam nalałam sobie nową (chyba wrodzona ostrożność).Wydaje mi się, że postawiłam ją na sekundę na stole, ale miałam cały czas na oku. Mimo to gdy się z niej napiłam, poczułam gorzki smak. Zaniepokoiło mnie to i ostawiłam szklankę.
Brałam wtedy antydepresanty i chyba weszły one w reakcję z narkotykiem, bo nawet po tych dwóch łykach byłam bardzo pobudzona, cała się trzęsłam, kołatało mi serce i nie spałam całą noc.


Trudno mi jednak uwierzyć, że w klubie barman mógłby coś dosypać do drinka (mimo że sama staram się pilnować "procesu przyrządzania" ;)

Nadal nie wiem, jak ktoś mi mógł coś dosypać, może coś było w butelce z wodą, choć z tego co pamiętam, nie tylko ja z niej piłam.

Po tym zdarzeniu bardzo długo byłam nieufna, w klubach bałam się czegokolwiek napić. Na imprezach w nieznanym towarzystwie nie tykałam nic, czego sama nie przyniosłam.

Teraz trochę wyluzowałam, choć zawsze jak zamawiam coś przy barze, to patrzę barmanom na ręce i kupować raczej kapslowane napoje. Nie zostawiam drinków, nie piję nic, co mi ktoś przyniesie.
Zdarza się jednak, że jak wszyscy piją wódkę, rozlewając z jednej butelki, to też się podłączam, nawet jak kogoś dobrze nie znam.
Zakładam, że we wspólnej butelce nic nie ma, a szklanki biorę zawsze nowe.



Mimo że słyszałam różne opowieści o barmanach dosypujących coś do drinków i dlatego sama pilnuję całego "procesu przyrządzania" ;), to trudno mi w to uwierzyć.

Może na jakiejś wiejskiej dyskotece, czy w ogóle dyskotece, ale np. w warszawskim klubie wydaje mi się to nieprawdopodobne.
30.04.2009 - nos, dr Szczyt
poprawki na razie nie będzie..

samanta_kafe
Uzytkownik zbanowany
Uzytkownik zbanowany
Posty: 1799
Rejestracja: 29 mar 2007, 20:59
Lokalizacja: warszawa

Post autor: samanta_kafe » 21 kwie 2009, 15:07

ola108 pisze:samanta - cóż Temida ponoć ślepa, ale jednak ciężko uwierzyć, że dzieczyny narażają się na stres dochodzenia sądowego o gwałt tylko po to, żeby komuś dokuczyć...no i że skazano bez dowodów...
Wiadomo, dziewczyny też różne bywają...ale najczęściej to faceci przeginają pałę, a potem odwracja kota ogonem.
Często są to sytuacje, kiedy dziewczyna pozwala na jakieś pocałunki czy pieszczoty, ale nie na stosunek, do którego w pewnym momencie chłopak ją zmusza. I to też jest gwałt...

wiesz.. to są 2 albo 3 przypadki, bo jednego z tych chłopaków oczyszczono w końcu z zarzutów (tzn laska się przyznała jak było..), ale w areszcie swoje posiedział..
a dwa pozostałe przypadki to panienki, które może miec każdy za dwa piwa, puściły się (wybaczcie wyrażenie, ale inaczej nie da się tego nazwać) z byle kim i miały problem.. jedna z ciążą (nie sprawcy ale jego chciała na nią złapać) a druga ze swoim regularnym facetem, który się rzecz jasna wściekł i ją rzucił.. więc obie zgłosiły na policji gwałt (ta trzecia nie wiem o co chodziło, ale z pewnością nikt jej nie zgwałcił, bo wycofała całą sprawę/oskarżenie jak zaczęły się plątać zeznania).. i naprawdę oni dostali jakieś krótkie, bo krótkie, ale jednak wyroki.. nie zawiasy, jak przeważnie bywa (mimo, że wcześniej nie mieli).. to nie są moje jakieś tam koleżanki, ot, w swojej olokicy przeważnie się większość ludzi z ktorymi się chodziło do szkoły czy imprezowało za gówniarza kojarzy..
mnie to osobiście strasznie wkurza - że takie pannice oszukują w takiej sprawie - czemu dziwić się policji ze rzadko kiedy wierzy poszkodowanej, jeśli pewnie tego typu zgłoszenia jak opisałam mają częsciej, niz faktyczne zajścia..
szkoda gadać ogólnie.. świata się nie zmieni, mozna jedynie uważać na siebie i nie prowokować negatywnych sytacji i zachowań..
tym bardziej szokuje mnie to co dziewczyny opisujecie w tym wątku - prawdziwi przyjaciele cholera.. :evil: jak daleko trzeba patrzeć w przyszłość i zabepieczać/ubezpieczać się przed takimi zajściami.. paranoja.. :roll:
27 kwietnia '09 - dr Broma - mentor round 325cc HP PDT_Love_16

Awatar użytkownika
ola108
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 683
Rejestracja: 18 sty 2008, 22:43

Post autor: ola108 » 21 kwie 2009, 23:27

Może na jakiejś wiejskiej dyskotece, czy w ogóle dyskotece, ale np. w warszawskim klubie wydaje mi się to nieprawdopodobne.
a ja słyszałm o przypadku w Cynamonie :(
czemu dziwić się policji ze rzadko kiedy wierzy poszkodowanej, jeśli pewnie tego typu zgłoszenia jak opisałam mają częsciej, niz faktyczne zajścia..
Samanta, masz rację, ze dziewczyny też potrafią być wredne. Policjanci mogą nie wierzyć,
ale mają obowiązek traktować wszystkie potencjalne poszkodowane z szcunkiem i robić wszystko, żeby ustalić fakty i wyjaśnić okoliczności, a nie olewać sobie...
nowy nosek od dr ÂŁÂątkowskiego (12.06.08)
"Nie ma takiego marzenia, ktorego wola i rozum ludzki nie zdolalyby zamienic w rzeczywistosc..."

Awatar użytkownika
moggie
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 860
Rejestracja: 09 maja 2006, 16:47

Post autor: moggie » 22 kwie 2009, 08:11

ola108 pisze:a ja słyszałm o przypadku w Cynamonie
O kurde, naprawdę? :o

Nigdy bym się nie spodziewała, że w takim miejscu coś takiego może mieć miejsce, bardziej już np. w Luztrach. Wychodzi na to, że nigdzie nie można czuć się bezpiecznie :(
30.04.2009 - nos, dr Szczyt
poprawki na razie nie będzie..

Awatar użytkownika
ola108
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 683
Rejestracja: 18 sty 2008, 22:43

Post autor: ola108 » 22 kwie 2009, 20:30

GosiaczEq - reakcje organizmu są różne, dużo zależy też od stężenia i jakości GHB, może być tak że będziesz zupełnie nieprzytomna, albu że będziesz wyglądac, jakbyś była mega narąbana, ale będziesz w stanie sama chodzić, a raczej zataczać sie.
Tak czy inaczej myślenie jest wyłączone, i nie będziesz praktycznie nic pamiętać. :(

GHB jest popularne np w Anglii jako narkotyk, bo wywołuje pobudzenie i różne dziwne jazdy, a potem bardzo mocny zjazd, polegający m.in. na wielogodzinnym śnie i zaburzeniach pamięci. Oczywiście, kiedy ktoś go bierze z własnej woli dawki są o wiele mniejsze. To, co jest podawane jako pigułka gwałtu, to po prostu wielokrotne przedawkowanie...
nowy nosek od dr ÂŁÂątkowskiego (12.06.08)
"Nie ma takiego marzenia, ktorego wola i rozum ludzki nie zdolalyby zamienic w rzeczywistosc..."

Awatar użytkownika
olifczur
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 705
Rejestracja: 21 sty 2009, 23:42
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: olifczur » 22 kwie 2009, 20:57

Nie wiem czy to co wypiłam to była akurat ta typowa pigułka gwałtu bo moje objawy były inne niż dziewczyn, które miały z tym styczność. Nie wiem co to było za gówno ale nikomu nie życzę się tak czuć... A może na mnie to zadziałało słabiej bo wypiłam tylko kilka łyków? Nie wiem ale to było okropne. Byłam w pełni świadoma, wszystko pamiętam dokładnie, tylko tak jakby uleciało ze mnie życie, byłam bezwładna i nic nie mogłam zrobić, nie miałam siły się bronić,krzyczeć ani nawet mówić...
dr Łątkowski 3 marca 2009

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”