przyjazn.. ja zaczelam w nia watpic...
smutne to, bo jednak czlowiek potrzebuje takiej bliskiej osoby... co prawda moj chlopak w pewnien sposob spelnia te role, ale to jednak nie to samo... kiedys zdawalo mi sie, ze mialam pare takich psiapsiol, lecz na kazdej sie zawiodlam... teraz nie ufam nikomu
wogole stalo sie cos ze mna dziwnego i bardzo zamknelam sie w sobie i nie umiem rozmawiac z ludzmi
paskudnie sie z tym czuje... tymbardziej, ze zyje w Niemczech i nie znam tu wielu ludzim, a przyjaciele mojego faceta nie beda mogli byc moimi przyjaciolmi...
a przyjazn z facetami rowniez sie u mnie nie sprawdzila...
rodzenstwa niestety nie mam
mama... tak, jej tez sie czesto zwierzam, ale mama zawsze spojrzy okiem mamy... moze to tez dobrze, ale nie zawsze :/
piszecie, ze kobiety sa zawistne i potrafia odbic przyjaciolce faceta... racja... ale faceci sa nie lepsi...
witam i pozdrawiam :*