![;) ;)](./images/smilies/wink.gif)
![;) ;)](./images/smilies/wink.gif)
Moderator: Zespół I
Nie chodzi mi o ubiór, tylko o higienę osobistą. Polskim mężczyznom ciężko jest wziąć prysznic rano i wieczorem, rzadko też używają dezodorantu pod pachy, nie mówiąc już o kremach czy balsamach do ciała, bo według nich to szczyt "gejostwa". Zadbane dłonie i paznokcie też należą do rzadkości. Jak wrócisz do Polski, to sama zauważysz, jak to wyglądaczarnulka21 pisze:Co do tego ze polacy nie dbaja o siebie to sie nie zgodze,bo moi znajomi zawsze wiedzieli jak sie ubrac i jak sie zachowac, a amerykanie do wszystkiego podchodza z rezerwa.
Nie wiem, z jakimi amerykanami Ty masz do czynienia; ja nigdy nie widziałam nikogo w piżamie na zakupach.czarnulka21 pisze:Rozwalaja mnie ich dlugie wlosy,spodnie wiszace po kolana , i dziewczyny ktore w weekendy na zakupy wychodza w pizamie i wlosach spietych w kite na czubku glowu.
Instrukcji obsługi to ja do wszystkiego potrzebuję, a mąż się ze mnie śmieje i sam montuje i włącza, zanim ja doczytam do połowy. I wierz mi, nie tylko Polacy potrafią naprawić zepsute gniazdko czy cieknący kran, choć tkwią w przekonaniu, że właśnie tak jest - co świadczy o ich zbyt wysokim mniemaniu o sobie.czarnulka21 pisze:Poza tym amerykanie do wszystkiego potrzebuja instrukcje obslugi i nie potrafia robic czegos co nie jest w ich zawodzie.
Zgadzam sie w 100%annoush pisze:wszystko zależy od charakteru ludzi, a nie od tego jakiej są narodowości.
Nie znam sie na amerykanach ale mysle ,ze tak samo mozna powiedziec o polakach, anglikach, niemcach itp. ile ludzi tyle charakterow a narodowosc nie ma z tym nic wspolnegoczarnulka21 pisze:amerykanie do wszystkiego podchodza z rezerwa