Strona 7 z 9

Re: Kiedy ślub i kiedy dziecko??

: 01 lut 2010, 23:22
autor: jaaa
soraja pisze:Dobra, powiem wprost żeby nie kręcić ;)
Chodzi o grzech nieczystości przedmałżeńskiej. Kościół uważa to za grzech, za który trzeba się wyspowiadać, bo to grzech ciężki. Mój natomiast mówi mi, że te chwile była dla niego najpiękniejsze w życiu, i ani trochę tego nie żałuję. Więc... Jak może iść do spowiedzi i powiedzieć że żałuje? Kiedy czuje inaczej...
Iść i kłamać na spowiedzi, to chyba mija się z celem?
tu masz odpowiedz
a poza tym grzech klasyfikuje sie jako czyn, za ktory dana osoba zaluje i czuje sie z nim zle, czyli teoretycznie jezeli on nie zaluje (a zakladam ze nie jest to kwestia oczywistych grzechow typu morderstwo etc.) to nie liczy sie to jako grzech z ktorego musi sie spowiadac
idac do spowiedzi mowisz grzechy ktore zalujesz i z nich sie spowiadasz jesli cos uwazasz ze nie jest grzechem to ja osobiscie tego nie mowie ksiedzu;)spowiadasz sie ze swoich czynow ktore uwazasz za zle subiektywnie

Re: Kiedy ślub i kiedy dziecko??

: 03 lut 2010, 23:18
autor: majamajamaja
A Soraya, co Ty o tym myslisz? Tez zalujesz, ze "popelnilas grzech nieczystosci"?

Trzeba pamietac tu jakby, jaki jest sens przykazania do zycia w czystosci. To staromodnie troche ujmujac byl taki bodziec dla mezczyzn, zeby sobie nie skakali z kwiatka na kwiatek, i podjeli decyzje, z kim chca byc i o kogo sie troszczyc. W druga strone, o kobietach tez pewnie mozna by tak powiedziec, ale uwazam, ze faceci i tak czesciej "skacza".

Natomiast jesli jestescie ze soba juz od wielu lat i darzycie sie miloscia nawzajem, to jakby jestescie juz malzenstwem - przed soba. Nie dacie nikomu innemu tego, co miedzy soba dzielicie.
Nie wiem z reszta, czy to przykazanie nie zalicza sie do przykazan koscielnych, czyli instytucjonalnych. Wiadomo, ze kosciol chcial sobie zapewnic we wszystkim pierwszenstwo oraz kontrole i za pomoca takich przykazan zmusza czlowieka do odczuwania wyrzutow sumienia. Kosciol zawsze wychodzil z zalozenia, ze wie lepiej, co dla czlowieka dobre i nakladal mu przykazania i sankcje.

Zalowac i spowiadac mozna i nalezaloby sie z jednorazowego wyskoku, albo z seksu bez milosci, jesli druga strona akurat na nia liczy. To jest nie w porzadku i kazdy to wyczuwa. I tylko dranie po tym mowia, ze o co chodzi.

Re: Kiedy ślub i kiedy dziecko??

: 09 maja 2010, 21:35
autor: kasia990kasia
Ja chyba wogóle nie chcę wsiąść ślubu bo zazwyczaj po ślubie wszystko zaczyna się psuć (envy

Re: Kiedy ślub i kiedy dziecko??

: 10 maja 2010, 20:17
autor: aldi090
dziewczynki
a ja mam 34 lata, mam dziecko 4 letnie i nie mam ślubu..
i uważam, że jest super
sama kiedys miałam "parcie" na białą suknie i wielkie wesele
ale to chyba z wiekiem mija i przechodzi
i teraz uważam, że tak jak jest jest BARDZO dobrze (giggle (giggle

Re: Kiedy ślub i kiedy dziecko??

: 11 maja 2010, 12:59
autor: cleopathre
Ja mam 33 lata i tez nigdy nie miałam parcia na ślub, ale wzięliśmy ślub 4 lata temu i zrobiliśmy super wesele. Było wspaniale i na pewno zrobiłabym to jeszcze raz. Jednak i bez tego czułabym się szczęśliwa. Bardziej było to w kwestii radości dla rodziny i babć. Jest to na pewno spore przeżycie zarówno dla rodziny jak i samej pary młodej.

Nam ślub przydaje się głównie w kwestiach formalno urzędowych. Jednak w naszym kraju łatwiej coś załatwić jako żona niż konkubina.

Co do czasu kiedy to ma nastąpić...chyba każdy musi sam sobie odpowiedzieć. Ważne by nie było to wynikiem jednostronnej chęci i nacisku. Warto tez pamiętać ,że ślub i wesele trwają dobę a potem nie jest inaczej niż przed i jak ktoś liczy ,że ślub zmieni drugą osobą lub odratuje sypiący związek to zdrowo się przejedzie.

Podobnie w kwestii dzieci. Oboje musicie czuć ,że tego chcecie i że to jest ten czas. Ja dzieci zbytnio nie chcę i nie będę zmartwiona jesli nie będe ich mieć wcale.

Re: Kiedy ślub i kiedy dziecko??

: 11 maja 2010, 20:42
autor: aldi090
cleopathre pisze:Ja mam 33 lata i tez nigdy nie miałam parcia na ślub, ale wzięliśmy ślub 4 lata temu i zrobiliśmy super wesele. Było wspaniale i na pewno zrobiłabym to jeszcze raz. Jednak i bez tego czułabym się szczęśliwa. Bardziej było to w kwestii radości dla rodziny i babć. Jest to na pewno spore przeżycie zarówno dla rodziny jak i samej pary młodej.

Nam ślub przydaje się głównie w kwestiach formalno urzędowych. Jednak w naszym kraju łatwiej coś załatwić jako żona niż konkubina.

Co do czasu kiedy to ma nastąpić...chyba każdy musi sam sobie odpowiedzieć. Ważne by nie było to wynikiem jednostronnej chęci i nacisku. Warto tez pamiętać ,że ślub i wesele trwają dobę a potem nie jest inaczej niż przed i jak ktoś liczy ,że ślub zmieni drugą osobą lub odratuje sypiący związek to zdrowo się przejedzie.

Podobnie w kwestii dzieci. Oboje musicie czuć ,że tego chcecie i że to jest ten czas. Ja dzieci zbytnio nie chcę i nie będę zmartwiona jesli nie będe ich mieć wcale.
w kwestii dzieci miałam takie samo zdanie, że mogę ich nie miec wcale (shake
jednak do czasu kiedy pierwszy raz ujrzałam moje maleństwo (giggle
na które tak na prawde wcale nie czekałam i nie było wytęsknione...
poprostu stało się...i wcale teraz tego nie żałuje, żałuje jednego, że tak póxno wzięłam się za "robotę" (giggle (giggle (giggle (giggle (giggle

Re: Kiedy ślub i kiedy dziecko??

: 11 maja 2010, 21:08
autor: semper
ja mam 25 lat. Nie czuję jeszcze potrzeby urodzenia dziecka i czasem się boję, ze nigdy jej nie poczuje. Moze cos jest ze mna nie tak? Wiekszosc kolezanek uwaza posiadanie dziecka i meza za priorytet, a u mnie jest inaczej. Dla mnie szczytem marzen nie jest wyjscie za maz bo "tak trzeba", ale podróze, poznawanie ludzi, rozwijanie pasji...
U kazdego jest inaczej, ale w naszym kraju chyba jeszcze dlugo bedzie dominowało np. przekonanie, ze kobieta powinna wyjsc za maz i urodzic dzieci, ja sie z tym nigdy nie zgadzalam i nie ulegałam żadnym stereotypom, ale z drugiej str. tez nie chcialabym zostać sama na starość.. i badz tu madry

Re: Kiedy ślub i kiedy dziecko??

: 11 maja 2010, 21:48
autor: kacha
hej dziewczyny
nie myslalam, ze kiedys tutaj napisze o swojej sytuacji.
Mam 33 lata, moj partner jest 6 lat mlodszy - jestesmy ze soba 1,5 roku a mieszkamy razem rok.
Kiedys mielisy rozmowe o slunie i uslyszalam od niego ze "On musi sie poznac" by zdecydowac sie na taki krok.
Dla mnie jest to troche dziwne bo mieszkajac ze soba rok czasu, spedzajac kazdy dzien razem moze juz wiedziec czy ta dziewczyna to jest TO.
Chlopak jest "bylym" Swiadkiem Jehowym, kiedys opowiadal o znajomym , ktorego dziewczyna ze wzgledow religijnych chciala zatrzymac czystosc az do slubu. On rozstal sie z nia po 2-3 latach bo bal sie zaryzykowac" a chcial uprawiac sex.
Zapytalam sie mojego chlopaka co On by zrobil gdyby mial taka dziewczyne, powiedzia, ze " on by zaryzykowal bo ona byla warta tego" No i Zonk! Co ja mam sobie myslec ?
Wiem, ze wiekszosc z was moze powiedziec, ze rok 1.5 raku to malo, ze jeszcze czas ale bylam juz 2 razy w dlugodystansowych zwiazkach (8 i 5 lat) i uwazam, ze nie ma znaczenia jak dlugo jestescie ze soba- to sie czuje, czy to jest TO.

Re: Kiedy ślub i kiedy dziecko??

: 11 maja 2010, 22:29
autor: aldi090
kacha pisze:hej dziewczyny
nie myslalam, ze kiedys tutaj napisze o swojej sytuacji.
Mam 33 lata, moj partner jest 6 lat mlodszy - jestesmy ze soba 1,5 roku a mieszkamy razem rok.
Kiedys mielisy rozmowe o slunie i uslyszalam od niego ze "On musi sie poznac" by zdecydowac sie na taki krok.
Dla mnie jest to troche dziwne bo mieszkajac ze soba rok czasu, spedzajac kazdy dzien razem moze juz wiedziec czy ta dziewczyna to jest TO.
Chlopak jest "bylym" Swiadkiem Jehowym, kiedys opowiadal o znajomym , ktorego dziewczyna ze wzgledow religijnych chciala zatrzymac czystosc az do slubu. On rozstal sie z nia po 2-3 latach bo bal sie zaryzykowac" a chcial uprawiac sex.
Zapytalam sie mojego chlopaka co On by zrobil gdyby mial taka dziewczyne, powiedzia, ze " on by zaryzykowal bo ona byla warta tego" No i Zonk! Co ja mam sobie myslec ?
Wiem, ze wiekszosc z was moze powiedziec, ze rok 1.5 raku to malo, ze jeszcze czas ale bylam juz 2 razy w dlugodystansowych zwiazkach (8 i 5 lat) i uwazam, ze nie ma znaczenia jak dlugo jestescie ze soba- to sie czuje, czy to jest TO.
a w jakim sensie pytasz: "co ja mam sobie pomyśleć?'
chodzi o sex?? czy o małżeństwo??
bo chłopak, który byłby ode mnie o 6 lat młodszy napewno nie myślałby w tym wieku jeszcze poważnie o życiu... (owszem są wyjątki) ale dla mnie faceci to poprostu duże dzieci dla których wolność i zabawa sa najważniejsze... (wait (wait

Re: Kiedy ślub i kiedy dziecko??

: 11 maja 2010, 22:38
autor: kacha
"co mam sobie myslec?"

1 ze musi sie "poznac" bo nie jest pewny
2 ze z tamta dziewczyna by zaryzykowal bo jest "idealna kandydatka na zone"
wiec co? ja nie jestem?





hmm....moze przesadzam....