to ja tez cos zapodam.. (mam nadzieje, ze nie powtarzam)
W pewnej rodzinie urodziła się sama główka. Kilka lat później, przy stole
wigilijnym siedzą wszyscy członkowie rodziny. Główka też oczywiście siedzi ze
wszystkimi i żre zupkę. Zżarła. Potoczyła się pod choinkę, otworzyła prezent
i rzekła:
- K***a! Znowu czapka! :D
Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu jednak kobiety.
50 metrów od jego wyspy była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Codzień wieczorem obserwował je
gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie było mu milsze niż sex... Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu, obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.
- Cześć, mówi. Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno tylko jedno. Zastanów sie dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.
Gość sie popatrzył i mówi:
- A pierdolnij mi tu mostek!
Na to żabka stając na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu:
- Toś qrr***a wymyślił ...
# Japoński wynalazca samochodu z rozrusznikiem: Nahuj Mita Korba.
# Gabinet japońskiego dyrektora: Jama hama.
# Japońska sekretarka za biurkiem: Sama suka.
# Japońska sekretarka w gabinecie dyrektora: Naga suka.
# Japoński sklep mięsny: Nagie haki.
# Japoński mały fiat: A cio to.
# Japońsko-afrykański samochód: Samgo Mamgo Leczgo Pchamgo.
# Japończyk, który wynalazł namiot: Nacomi Tachata.
# Japoński malarz?: Pisaki Mazała.
# Japoński kieszonkowiec?: Cink ciang ciąk portfel wsiąkł.
# Japoński bokser?: Walijaja Jakotako.
Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił przynęte i czeka. Mija
godzina, dwie - ani jednego brania. Zmarzł na kość i już miał wracać do domu, kiedy zobaczył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok.
Wyciął przerębel, zarzucił i wyciągnął wielką rybę. Po pięciu minutach nastepną. Potem jeszcze jedną.
- Słuchaj, jak ty to robisz? - pyta zaskoczony weteran. - Ja siedzę tu od południa i nic, a ty w kwadrans wyciągnąłeś trzy piękne sztuki.
- Uouaki ucha yc euue.
- Co powiedziałeś?
- Uouaki ucha yc euue.
- Nic nie rozumiem chłopcze. Może powtórzysz to powoli?
Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:
- Robaki muszą być ciepłe.
Ślepy poszedł na grzyby i rozpoznawał je po smaku:
- Borowik, kurka, maślak, gówno. - Dobrze, ze nie wdepłem.
Mówi prezydent do premiera:
"Jesteś podobny do ideału"
O czym mysli zawalowiec przed stosunkiem?
- Co mu pierwsze stanie.