Re: biurowy flirt - jak to "rozwinąć"???
: 15 gru 2009, 21:28
Wiadomo ze Kotbury postapi jak chce nikt dyktatorem tu nie jest.
Wydaje mi sie tylko ze napiecie powstalo z powodu ze temat zaczal sie jako biurowy flirt a przeksztalcil sie w szkolna przepychanke.
Wszystko dotyczylo flirtowania, jak sie przekonac czy moze jest zainteresowany czyms wiecej. Tylko ze ona nie wie sama czego chce, raz ble a raz mniam.Rozdwojenie jazni czy co.
Wydaje mi sie tylko ze napiecie powstalo z powodu ze temat zaczal sie jako biurowy flirt a przeksztalcil sie w szkolna przepychanke.
Wszystko dotyczylo flirtowania, jak sie przekonac czy moze jest zainteresowany czyms wiecej. Tylko ze ona nie wie sama czego chce, raz ble a raz mniam.Rozdwojenie jazni czy co.