Ma 5 lat, zawsze wydawała mi się madralińska, ale teraz to sie robi takie całkowicie rozbrajające.
A jeszcze jedno Wam powiem - zartowaliśmy nasza trójca - oczywiście ja z nia przedrzeznianie męża. Wesoło, miło, aż w końcu mąż co by wyrwać się do kuchni mówi :arrow: co ja sie z wami mam, a ide sobie. Moja córcia niewiele myslac z poważną mina :arrow: o nie nie znajdziesz sobie nowej mamy i córci. Nam szczena opadła
Mąz zatroskany - skarbie skąd takie pomysły itp. a ona :arrow: mama mówiła że są dzieci które nie mają rodziców ....
Patrzcie jakie skojarzenia dobierane wg sytuacji. Kiedyś mówiłam jej o dzieciach z domów dziecka - wytłumaczyła sobie....