Meyd powiem ci ze to nawet fajne było,bo oby dwoje bylismy nie doswiadczeni i wszystkiego uczylismy sie razem,odkrywalismy i poznawalismy sie na wzajem.Teraz z perspektywy czasu,czasem sobie mysle jak by to było z innym,moze lepiej,napewno inaczej,i zostaje taki niedosyt
.boje sie tylko zeby ta pokusa i cheć przekonania sie ,spróbowania,któregos z nas kiedys nie dopadła.Czasem mozna trafic na jakas bezwzgledna osobe,która ma silną osobowośc i zawładnie nami,a wystarczy chwila słabości by wszystko zmienic i potem tego załowac-to taki owoc zakazany.