Strona 13 z 14

: 07 lis 2005, 12:50
autor: Lili
dzisiaj też mi się to wydaje smieszne, ale jak juz wyszłam z tego basenu i po chwili jak przestało mnie grzac od srodka i doszło do mnie co zrobiłam to nie było mi do smiechu :cry: juz kiedyś też sie skąpałam w zimnej wodzie, ale było troche cieplej, był to koniecz czerwca"wianki" zrobiliśmy impreze nad jeziorem i zostałam sama w towrzystwie 8 facetów i piłam z nimi równo więc wiecie jak się to dla mnie skończyło :lol: kiedy byłam juz zalana postanowiłam iść popływac w nocy i też pogoda nie była zbyt ciepła więc wbiegłam do wody, poadłam i chłopacy mnie wyciągali :oops: :oops: na dodatek zachłysnęłam się wodą i byłam cała w piachu, jak wróciłam do domu dostałam zjebke od mamy i miałam szlaban(miałam wtedy ok 17 lat :oops: )ta woda mnie przesladuje!!! :lol:

: 08 lis 2005, 13:34
autor: agi
lili
ty sie nie przejmuj katarem

ciesz sie, ze w basenie woda byla 8) 8)
zawsze lepsza zimna woda, niz twade ladowanie....

: 08 lis 2005, 14:18
autor: angelika
agi pisze:lili
ty sie nie przejmuj katarem

ciesz sie, ze w basenie woda byla 8) 8)
zawsze lepsza zimna woda, niz twade ladowanie....
no wlasnie...rozbita glowa , polamane nogi lub rece....tak czy siak niezapomniane przezycie ...choc pewnie nie o takie wspomnienia by chodzilo :roll:

: 09 lis 2005, 09:11
autor: Lili
No rzeczywiście moze lepiej, że była tam woda przynajmniej było miękkie lądowanie(choć bardzo zimne :lol: )a tak mogłabym sie połamać i jeszcze musiałabym przełozyć op :cry: katarek pomalenku mi przechodzi, szpikuje sie witaminkami, aspirynkami i wogóle, mam nadzieję, że do weekendu mi przejdzie :!: choć mam uraz do zimnej wody, jak ide się kąpac to prawie we wrzątku :lol:

: 09 lis 2005, 14:15
autor: actress
Lili z tego co widze masz operacje po nowym roku niedlugo, wiec uwazaj i nie zaszalej za bardzo w sylwestra :D bo jeszcze bedziesz musiala przelozyc ;)

: 22 gru 2005, 14:51
autor: agnieszka21
Ale fajny temacik,tak sie usmialam z Waszych "pijanych poczynan",ze az nabralam ochoty na male piwko :lol: :lol: Ja musze przyznac,ze tez mialam pare wpadek na rauszu :wink: Z jednej nawet smiejemy sie do dzisiaj z moja kolezanka i moim tata,a bylo tak:popilysmy sobie zdrowo z moja kumpelko pewnej sobotki wieczorem i nic tylko jedziemy do Chicago,po naszych znajomych,ale jak pojedziemy skoro obie pijane i w dodatku fantazjii nam nie brakowalo o godz.22 z N.Y.do Chikago :roll: .Kumpelka wpadla na pomysl zebym poszla zapytac sie taty(pilysmy u mnie w domu)czy by nas nie zawiozl :lol: a ja oczywiscie zalana w cztery d...,ze to swietny pomysl :!: No wiec schodze na dol,do kuchni(oczywiscie po drodze sie pare razy potknelam i uupppsss,czkaweczka)...Ojciec siedzi w kuchni i czyta gazetke,a ja trzymajac sie sciany:Tato do Chicago bys Nas nie podzucil :?: ,spojrzal na mnie,zamknal gazete.....alez oczywiscie juz jedziemy :!: ,no to ja do kumpelki :zalatwione stary nas podzuci,zlaz na dol i wez te piwka....(przy ojcu)nie trodno sie domyslic,ze sie skapnal co jest grane...i chcial sobie z Nas pozartowac :wink: :? A szkoda,taka mialysmy ochote na przejazdzke....podobno sie obrazilam i powiedzialam,ze jak nie to ja ide na gore jeszcze sie "dowalic",ale juz nie zdazylam dojsc,rozlozylam sie jak dluga w tej kuchni.... :oops: :oops: Na drugi dzien,glupio mi jak cholera ,czekalam az wyjdzie z domu ,zeby wyjsc z pokoju.... :oops:

: 27 gru 2005, 09:17
autor: MonisiaPP
Jak tam po swiętach? Nic nie narozrabialyscie? 8) Moze po Sylwestrze bedzie wiecej postow w tym temacie...

Ja wczoraj od Valentiny wrocilam do domu w takim stanie... i nawet nie chodzi o to ze nawalona, bo juz wytrzezwialam, ale stan mojego makijazu i ubran to byla masakra... Ciekawe jak sie Val ma po wczorajszym! :D

: 27 gru 2005, 19:10
autor: Valentina
MonisiaPP pisze:Ciekawe jak sie Val ma po wczorajszym! :D
...lepiej być nie mogło... :D :wink:

: 28 gru 2005, 00:26
autor: wicherek
Monisia a może jakies zdjątka do uśmiechnij się :wink: :lol: :lol: :lol:

: 28 gru 2005, 00:38
autor: pasqda
potknelam sie o psa i uderzylam glowa o drzwi do lazienki :/