U mnie w firmie jest duzo dziewczyn przed 30. Wiekszosc naprawde ladnych, wszystkie bardzo zadbane, wyksztalcone, dobrze zarabiaja i...sa same, chociaz wcale nie chca.
Mysle, ze takim dziewczynom trudno znalezc partnera, bo maja duze wymagania i faceci sie ich boja...co wcale nie znaczy, ze dziewczyny powinny swoje wymagania obnizac, bo lepiej byc samej, niz z kims, kto jest jakims kompromisem...
Z drugiej strony, dlaczego faceci kolo 30-tki (wiec niby najlepszy wiek do zeniaczki), ktorzy maja juz jakas pozycje, zarabiaja i jeszcze w dodatku sa nie daj Boze
przystojni...za cholere nie chca sie wiazac? Po co - moga z tym poczekac jeszce spokojnie 10 lat, Oni starzeja sie wolniej niz kobiety. A przy olbrzymiej ilosci dziewczyn, ktora na nich "leci" swietnie sie bawia, zmieniajac partnerki co kilka miesiecy, czy jak w przypadku niektorych co kilka dni. Faceci to zdobywcy, oni szukaja przygody, kiedy my szukamy zwiazku...
Pisze to na podstawie rozmow z moimi kolegami...niestety maja troche racji twierdzac, ze po cholere maja brac drewno do lasu, skoro wkolo tyle chetnych panienek, albo ze nie beda kupowac cukierni, zeby najesc sie ciastek...interesujacy faceci sa rozpuszczeni przez nas, dziewczyny...pewnie z tego to wynika, ze niestety, ale jest ich bardzo malo, Ladnych, zaradnych dziewczyn, jest naprawde duzo, a facetow...szkoda gadac.
Jednak wierze, ze istnieje cos takiego jak przeznaczenie i w koncu spotkacie tego kogos z kim macie, ze tak powiem, "zwiazek karmiczny"
ja od pol roku jestem juz szczesliwa mezatka, a uwiezcie mi, jeszcze kilkanascie miesiecy temu nie uwierzylabym, ze spotkam kogos, za kogo chcialabym wyjsc...a jednak!