No dobra, to ja też się pochwalę. :) Mój Wielki Dzień będzie 30 września. Żeby było śmieszniej, nie jestem jeszcze zaręczona, choć sala, orkiestra zarezerwowane i kościół wybrany. To była nasza spontaniczna decyzja i teraz czekam, aż mój mężczyzna poprosi mnie o rękę.

Nie mogę się doczekać, a jednocześnie jestem przerażona czekającymi mnie przygotowaniami. Chcę wdrożyć w życie kilka autorskich pomysłów weselnych i az się boję. Podpowiadajcie!
Wszystkim zaręczonym gratuluję a wszystkim zamężnym... zazdroszczę
