ROZWÓD - jak to przeżyć....?

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

nmarta
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 285
Rejestracja: 07 lut 2013, 13:14

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: nmarta » 29 wrz 2015, 22:01

Mądrego, to naprawdę miło posłuchać /poczytać/ (happy . Święta racja Cyryl.

Awatar użytkownika
mijka
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 369
Rejestracja: 14 sty 2005, 18:20
Lokalizacja: centrum
Kontakt:

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: mijka » 29 wrz 2015, 22:29

nmarta ubiegłaś mnie.. :-)

Cyryl mądrze, z dystansem..
aż sama się zamyśliłam nad swoim życiem

mimi2402
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 181
Rejestracja: 07 maja 2012, 12:11

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: mimi2402 » 29 wrz 2015, 22:36

(emo
Kurcze....A ja dzis pol dnia przeplakalam nad swoja beznadziejnoscia...:( tak mi Strasznie ze soba plus komentarze przed tym faktycznie obiektywnym...Nie koniecznie poprawily mi nastroj..:(
Dziekuje bardzo za slowa otuchy Cyryl...mam nadzieje ze z czasem nabiore sil i zaczne widziec swiatelko na koncu tunelu...masa moich znajomych powtarzala mi ze wina zawsze lezy po dwoch stronach...Ale skoro on tylko pracowal a ja...szukalam pasji...spelnienia...:( nie Czuje sie ze soba najlepiej w obecnej chwili...

Bardzo dziekuje za wypowiedzi i opinie dziewczyny...doceniam czas jaki spedzilyscie nad moja wupocina...dziekuje Cyryl (kiss
(flower)
Ciężko jest lekko żyć .. :)

Awatar użytkownika
cyryl-bea
Administrator Beauty
Administrator Beauty
Posty: 15237
Rejestracja: 28 sty 2005, 11:08

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: cyryl-bea » 29 wrz 2015, 23:00

ty nie jestes beznadziejna, po prostu podjęłaś decyzje, taka o jakiej wiele kobiet marzy/wyobraza sobie jej konsekwencje i nie ma odwagi przed strachem zostania z niczym
i jednak tkwia w zwiazku bez konca i bez poczatku
samotne.. a jednak we dwoje

ty mialas odwage ten krok zrobic ... ale coz nie udalo sie, ale w sumie mialas odwage postawic wszystko na jedna karte, a to w zyciu najtrudniejsze
jak ktos gra musi sie liczyc z przegrana
przynajmniej nie tkwisz w remisie

miej odwage teraz to kontynuowac
chcialas zmian to zmieniaj tym razem sie nie udalo, kolejnym sie uda
teraz musi sie udac bo jestes juz wolna wiec nic nie stoi na przeszkodzie by budowac swoja przyszlosc dalej
cyryl-bea

Przeczytanie regulaminu ze zrozumieniem treści, jest podstawą miłej zabawy na forum!

Youtube: tu
Portal: tu
Facebook: tu


https://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... g-oczy.gif
https://beautywpolsce.com/forum/upload/1 ... Obraz1.jpg

Lili876
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 174
Rejestracja: 08 sie 2015, 01:24

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: Lili876 » 29 wrz 2015, 23:02

Aj bo ten drugi, czytaj kochanek, zawsze będzie wyidealizowany...to nie z nim spędza się każdy wieczór, każdy weekend, to nie jemu pierze się przysłowiowe skarpetki i nie jemu podaję obiad do stołu. Nigdy tak naprawdę nie wiadomo jakie on ma przyzwyczajenia i jakby z nim było gdyby wskoczył na miejsce męża. Może być świetny w łóżku, może prawić komplementy i rozbudzać fantazje, może sprawić , że świat wydaje się piękniejszy niż jest w rzeczywistości... ale ile to potrwa??? Miesiąc? Rok? A co dalej?? Czy za 8-10 lat nie wskoczy rutyna?? Nie będzie tak jak w "normalnym"związku?? Czy nagle nie stanie się nudny jak maż??

To są ciężkie tematy ... Nigdy nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie- czy warto starać się o małżeństwo?,Ccy warto rzucić się na wiatr i szukać przygód? Zawsze jest to trudna decyzja. Przeważnie w tle są dzieci, czasem pieniądze...


Sama przeżyłam rozwód. Przez 4 lata starałam się zmienić nasze życie ale paradoksalnie udało się dopiero po rozwodzie :) Historia bardzo zagmatwana i niektórzy mówią, że mogłaby być tematem na dobry serial :D ale zdecydowanie za długa na opowiadanie jej na tym forum :)

Życzę Wam kobiety samych dobrych decyzji (flower) (flower) Pamiętajcie, to my mamy być szczęśliwe !!! Róbmy wszystko żeby tak było :)

Awatar użytkownika
cyryl-bea
Administrator Beauty
Administrator Beauty
Posty: 15237
Rejestracja: 28 sty 2005, 11:08

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: cyryl-bea » 29 wrz 2015, 23:20

nikt nie mowi ze kochanek lepszy/gorszy
najczesciej idealizowany, bo nie generuje tylu problemow - choc nie jest to reguła

tylko ile kobiet nie walczy o swoje szczescie tylko tkwi w zwiazku w ktorym nawet nie potrafi sie z druga osoba przyjaznic, wieczorem porozmawiac
bo dzieci
bo cos tak
i wykonuja polecenia
obiad, kolacja, gdzie koszula, gdzie kanapki
a gdzie w tym wszystkim one same? i ich potrzeby
chocby docenienie ich wkladu w rodzine
praca gosposi na pelny etat, bez wyplaty, bez satysfakcji a zycie jest jedno

moze czasmi jak juz calkiem sie dusimy warto zawalczyc o szczescie ... zycie jest tylko jedno

nikt nie mowi ze maz to wieczna ekscytacja i uczucie ale musi choc zakonczyc sie przyjaznia by nie mieszkac pod jednym dachem z panem a z przyjacielem

mimo postanowila zawalczyc o siebie (czy dobrze? a co to za roznica, wykonala akcje i jest reakcja)
my tu nikogo osądzac nie mozemy, bo nigdy nie poznamy wszystkich faktow
mozemy pomoc w tym co zostalo i postarac sie zrozumiec motywy dzialania
w sumie pierwszy krok jest najtrudniejszy wiec zalamywanie siie i placz nie maja kompletnie sensu

trzeba wstac pojsc do lazieki popatrzec w lustro i powiedziec padlo A niech padnie B
lezenie u uzalanie sie nad soba mezem kochankiem?
no absurd kompletny
a co sie mezowi dzieje ma mloda dupe i zyje szczesliwy i jakos za dlugo po rodzinie nie rozpaczal i byl gotowy na staly zwiazek - porzadny jelen z rok zrzuca poroże i jest nieufny do kobiet
kochanek odszedl bo go przeroslo - jego wybor ma prawo
a nad samym soba? podjelas dzialanie, wskoczylas do wody, zeby nauczyc sie plywac ... to plyn i ciesz sie z tego

to wszystko co bylo to historia a historii nie da sie zmienc wiec po co marnowac czas i sie zadreczac co by bylo gdyby ....
cyryl-bea

Przeczytanie regulaminu ze zrozumieniem treści, jest podstawą miłej zabawy na forum!

Youtube: tu
Portal: tu
Facebook: tu


https://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... g-oczy.gif
https://beautywpolsce.com/forum/upload/1 ... Obraz1.jpg

mimi2402
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 181
Rejestracja: 07 maja 2012, 12:11

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: mimi2402 » 30 wrz 2015, 00:18

Wow

aj lovju cyryl. Twa ostatnia wypowiedz jest ekstra :D dziekuje. Tez myslalam ze trzy miesiace to nie tak dlugo po rozpadzie rodziny na staly zwiazek..masz racje postawilam wszystko na jedna karte i tak trudno bylo bardzo..bo sumienie bo rodzina bo znajomi..bo nie wypada..bo glupota szukac szczescia bedac matka...od meza mialam ciagle polecenia..zamowienia zrob to tamto..zadzwon przywiez zawiez...nie jest zly absolutnie nie..przeciwnie wszyscy znaja go jako najmilsza najbardziej pomocna osobe..wlasnie dlatego tak trudno bylo sie przelamac ...bo kazdy myslal ze oszalalam on taki dobry...tylko nie dla mnie..dzieci. Nigdy w domu zawsze gdzies po cos..zawsze w biegu a jak w domu zmeczony podirytowany niecierpliwy czasem wulgarny.
Jedna z rzeczy jaka mnie uderzyla a moim "kochanku" to jak pytal co chcialabym robic na co mam ochote co lubie..uderzylo mnie to bo po tych wszystkich latach ja calkowicie zapomnialam co lubie sama dla siebie nie ze wzgledu na dzieci..co chce..kim jestem..

lepiej mi troszke dziewczyny dziekuje ze mnie tak calkiem nie potepiacie (sun
Ciężko jest lekko żyć .. :)

Awatar użytkownika
jsia
Moderator Globalny
Moderator Globalny
Posty: 6432
Rejestracja: 23 lut 2008, 15:13
Kontakt:

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: jsia » 30 wrz 2015, 07:52

Zgadzam się z wieloma słowami cyryl, nie ma co rozpamiętywać przeszłości, ale warto wyciągnąć z niej wnioski na przyszłość. Jest jednak jedno,co mnie uderzyło w tej relacji - Mimi, rozpaczasz nad sobą, utraconym kochankiem itd., to zrozumiałe, ale jakoś w tych Twoich wypowiedziach nie widzę zbyt dużo troski o dzieci (nie chcę przez to powiedzieć, że Ci na nich nie zależy, ale mam wrażenie, że w chwili obecnej są dla Ciebie raczej balastem, który ciągnie w dół, że pozostanę przy metaforze cyryl (angel ), a myślę, że one w tym wszystkim odnajdują się najtrudniej i należałoby się pozbierać przede choćby dla nich, jak nie dla siebie. Nie znaczy to oczywiście, że już do końca zycia masz być sama, bo jesteś matką, ale myślę, że zanim zdecydujesz się na kolejny związek, musisz odbudować poczucie bezpieczeństwa dzieci (oczywiście we współpracy z mężem, co może być trudne, bo nie wiem, jakim jest człowiekiem).
Zapraszamy do odwiedzenia naszego portalu oraz profilu na Facebooku:

http://beautywpolsce.com

https://m.facebook.com/portalbeautywpol ... ale2=pl_PL

mimi2402
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 181
Rejestracja: 07 maja 2012, 12:11

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: mimi2402 » 30 wrz 2015, 09:26

Jasne jsia ze teraz skupiam sie na dzieciach. Wczoraj ich ulubiona pizza w ogrodzie w niedziele zabralam ich na basen przed wczoraj plac zabaw oddalony o pol godziny autem. Moje dzieci sa cudne i staram sie nie pokazywac jak cierpie w arodku. Jest trudno bo one strasznie pokochaly mojego chlopaka i czesto pytaja kiedy przyjedzie..do taty jezdza co dwa tyg. Sa radosne rozesmiane jak dzieciaki w ich wieku to bardziej ja potrzebuje zebrac sie i sama sobie utwardzic grunt pid nogami nie liczac na nikogo...eh
Ciężko jest lekko żyć .. :)

Awatar użytkownika
cyryl-bea
Administrator Beauty
Administrator Beauty
Posty: 15237
Rejestracja: 28 sty 2005, 11:08

Re: ROZWÓD - jak to przeżyć....?

Post autor: cyryl-bea » 30 wrz 2015, 09:42

ja tez tak myslalam ze skoro o nich ne piszesz to one sa zabezpieczone emocjonalnie przed sprawami doroslych
ty zajmij sie soba
kazde dziecko czuje jak ma rodzica nieszczesliwego
szczesliwy rodzic to i szczesliwe dzieci
cyryl-bea

Przeczytanie regulaminu ze zrozumieniem treści, jest podstawą miłej zabawy na forum!

Youtube: tu
Portal: tu
Facebook: tu


https://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... g-oczy.gif
https://beautywpolsce.com/forum/upload/1 ... Obraz1.jpg

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”