mam bardzo podobna sytuacje jak andziakam i dzieci tez w takim wieku lecz dokladnie odwrotnej plci i facet sie podobnie zachowuje. ja tez wlasnie na wyczekaniu co zrobi bo rozmowy sie niekleja a jak jakies sa to bez sensu zaczyna jakies szarpanie nie na temat a ja niemam ochoty ogrodkami rozmawiac i sobie do gardla sie zucac. wychodze z zalozenia ze jak zalezy to pod ziemia droge znajdzie zeby z konfliktu wyjsc i wlasnie ze sa dzieci to meskie ego, jak by mu powtarzam zalezalo na dzieciach i zonie, to to ego posuna by na bok. niezalezy , nietrzeba sie wysilac.seks, he he, tez myslalam ze jego niepociagam jestem niewiem juz co, stracilam jakie kolwiek poczucie ze jestem kobieta, a niemoglam w to uwierzyc ze mezczyzna moze tyle wytrzymac bez, niechce sie mu, boze straszne. niechce mi sie juz tez walczyc, niemoze z tego cos wyniknac jezeli jedna osoba stale prubowala a druga jednak nieukazywala nic, jakiej kolwiek pruby...szuka juz mieszkania, ale niemam pojecia kiedy sie wyprowadzi. mam nadzieje juz tylko, ze bedzie mi naprawde zyczliwie pomagac w wychowaniu dzieci a nie ze, jak juz ja znikne mu z obrazu to i dzieci, tylko ewentualnie na weekend. boze daj mi sile to przetrwac... tobie andziakam tez zycze , abys miala sile by przejsc przez to i szybko trzymac glowe do gory
mam jednak jeszcze jedna nadzieje, ze jak posiedzi sam na swoim to spokojnie porozmysla i jednak powruci z konkretna rozmowa i propozycja na sprubowanie, lub poprostu powoli sie bedziemy znowu zblizac i poznawac, hmm chyba marzenie scietej glowy. jednak jestem naiwna
Dr. Latkowski polanica zdroj
5.10.2011 piersi i nos
23.12.2011 usta pernamentny
30.04.2012 ostrzykniecie usteczek