toosia, problem w tym ze wynosimy z domu pewne normy, a poniewaz zyjemy z nimi przez lata i nie znamy innych opcji, zazwyczaj je powielamy.
jest psychologicznie udowodnione ze np; dziewczynka, ktorej mam byla bita przez meza, wpadnie w podobny zwiazek, tylko dlatego ze pomimo iz wie ze jest to niezdrowe, to jednak jest to srodowisko jej znane i w pewien sposob "bezpieczne". chotycznie to wytlumaczylam, ale tak jest mniej wiecej.
ja zostalam "zdradzona"przez moich rodzicow i do dzis szukam tego w ludziach, czekam az mnie zawioda.
dziecko z rozbitego domu ma problem ze stworzeniem zdrowej rodziny bo nie wie jak ona wyglada, czesto kierujemy sie wyimaginowanym obrazem, ktory jest odzwierciedleniem naszych potrzeb. zwiazek dopiero wtedy okazuje sie dobrym, kiedy potrafi przetrwac kryzys, a do tego potrzeba dwoje ludzi , ktorzy sie wspieraja i szanuja.
jesli twoja siostra godzi sie na takie traktowanie wysyla jedynie swojej corce wiedomosc ze tak sie postepuje w malzenstwie i tak one wyglada, stwarza corce zaburzona wizje zwiazku- zwiazek toksyczny. duze prawdopodobienstwo ze mala wdepnie w to samo "blotko".
chyba lepiej dla dziewczynki zeby nie widziala takich sytuacji i nie wyrastala w przekonaniu ze mezczyzni sa zli, bo w przyszlosci trudno im bedzie zaufac.
wazne jest rowniniez czym sie dziecko "karmi", nawet jesli nie ma ojca, matka wciaz moze pomoc dzieciom, nie nastawiajac ich negatywnie do zwiazkow, czy mezczyzn.
wazne jest zeby coreczka twojej siostry wyrosla na pewna siebie kobiete, niestety nie sadze ze ma ku temu warunki.
co do twojego chlopaka, to raczej wykazuje b. pozytywne cechy czujac sie odpowiedzialnym i pomagajac matce. sama te cechy tu opisujesz troska i odpowiedzialnosc, wiec za to go cen i dbajcie o ziwazek jakby sie dopiero zaczal.
moja psycholog kiedys mi powiedziala ze ludzie nie dbaja o zwiazek, ze on powszednieje i sie nudzi, a my sie oddalamy, wiec randki wciaz na topie.