i ja zostałam sama:(

[Majusia]

dżagaaa, mój były też palił, ale rozstaliśmy się, bo mnie zdradził, ale nie bił...
Po tym co Ci zrobił powinnaś od razu go zostawić. Wiem, że to boli, ale jaracz nigdy się nie zmieni, a jeśli juz dopuszcza się agresji wobec Ciebie to może być tylko gorzej. Moja rada jest taka abyś patrzyła jasno w przyszłość i nie wspominała dobrych chwil z nim, a jesli już myślisz o nim to przypominaj sobie wszystko co złe...

[GosiaczEq]

dżagaaa, mnie to zawsze zastanawiało, jak dziewczyny mogą być z chłopakiem, który je bije. Spróbowałby raz i już bym go nie chciała znać.
Okropna czasem jest miłość jak może trzymać w takim związku . Facet ma być od wspierania a nie od bicia, no żesz :? . Zreszta to nawet facet nie jest :?, skoro bije kobiety.
A jak on w ogole zareagował na to rozstanie??
teraz to zla jestem, jak on mogl Ci takie cos zrobic sama bym go natlukla

[jagadka]

nawet przez chwile nie czulam sie szczesliwa przy nim..bo taka prawda..zawsze ja sie staralam, czekałam a on kiedy mial czas sie odezwał i musialam byc gotowa...

u mnie było tak samo...no i też przegrywałam z jego nałogami..nie były to narkotyki ale także czułam sie jak dodatek do zycia, bo na pierwszy miejscu byli koledzy, gry komputerowe itd.... 12 lipca minie rok od zerwania prawie 4-letniego związku podczas którego rozstawaliśmy się 3 razy. Było ciężko, nawet bardzo, ale teraz wiem, że nic mnie nie złamie.
Tego życzę też Tobie. i Trzymam mocno kciuki.

[dżagaaa]

najgorsze pierwsze miesiace..pozniej dam rade..pokonać przyzwyczajenie a uczucie samo przejdzie z czasem...

jego reakcja była taka że najpierw sie przytulał do mnie odwróconej plecami, chyba zeby załagodzić i zmienić temat ale pozniej jak zaczelismy rozmawiac sam zaczal mowic ze bardzo sie roznimy i i tak jest skreślony wiec chyba nie ma sensu. i to jest prawda, ja nie bede dawac powodow do zmartwien mojej rodziny dla głupka którego zachowania nie jestem pewna..teraz nie ćpa a z kolei pije piwo codziennie...i miał ostatnio wielkie wyrzuty że mu piwa jednego nie kaze pic ... no ale od jednego sie zaczyna...ehh zastanawiam sie czy ja podświadomie wybieram takich drani czasem..chciałabym iść do dobrego psychologa bo czasem przerasta mnie wszystko co w życiu mnie spotyka i spotkało..a chyba za młoda jestem żeby mieć takie akcje..chociaż w dużej mierze to wszystko przyczyniło sie do tego że jestem dojrzalsza psychicznie od wielu moich rówieśniczek..ale jakim kosztem

[Majusia]

dżagaaa, wiesz co myśle, że ten psycholog to nawet niezły pomysł. Mi to pomogło i znam ludzi, którzy tez po takich przejściach w związku staneli na nogi.

[dżagaaa]

no własnie..tylko nie znam w poznaniu żadnego ani kogoś kto by znał...a nie chciałabym trafić na jakiegoś który bedzie mi mowił swoje wyuczone formułki przez godzine i weźmie za to 100zł

[Majusia]

dżagaaa, no niestety ceny są cos koło tego, a pewnie każdy psycholog musi powiedzieć swoje, ale mi polecili jak napisałam na adres podnay na tej stronie:
http://www.kobieceserca.pl/konsultacje.html

[dżagaaa]

chyba lepiej jak sama sie z tym uporam i nie bede tego drązyc..może i bedzie to bardziej drastyczne dla mnie ale zawsze działało..popłacze tydzień, i może jakoś sie ułoży..

[GosiaczEq]

dżagaaa, też myślę, że sobie poradzisz, wiadomo, że może być smutno, jak przyjdą wspomnienia, ale pomyśl, że jakbyś tego nie zrobiła to mogłabyś mieć jeszcze gorsze później przeżycia! Pomyśl sobie czy wyobrażasz sobie z nim żyć do końca życia, z takim jego zachowaniem jak jest teraz??? Bo on może się zmienić, ale na pewno nie zmieni się z kolesia, który pije, ćpa i Cie bije w potulnego misia pysia :?
Byłaś na uczelni zapytac o te dzienne studia??

[dżagaaa]

GosiaczEq, nie jeszcze nie byłam na uczelni ..

wiecie co? dziwnie dobrze sie czuje popłakałam z 3 godzinki dzisiaj pozniej lezalam w łozku a pozniej poszlam do kolezanki i jej chlopaka i jakos kurcze nie mysle o tym gnoju chyba juz nawet mi nie żal że z nim nie jestem heh..