Faceci - ufać im? czyli czy nas zdradzają i dlaczego?

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
Londyjka
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 3281
Rejestracja: 24 paź 2005, 11:28
Lokalizacja: inside of dreams

Post autor: Londyjka » 10 sty 2008, 20:22

Wszak,ze dopiero jestem z moim ponad 3 lata niewiele moge powiedziec co bedzie pozniej,natomiast bedac non stop z czlowiekiem da sie cos nie cos o nim powiedziec,i nigdy ale to nigdy nie dal mi niepokoju do zdrady a najwazniejsze,ze widac,ze to nie ten typ! Mam to szczescie,ze to ja predzej balabym sie o siebie niz o niego. I choc i tak jestem zazdrosnik bo taka moja natura, to na chwile obecna temat mnie nie dotyczy... moze za iles tam lat...nigdy nic nie wiadomo,zakladam tylko realnie taka zdrową mysl. Jednak to tylko zdrowy rozsadek,ktory nie kaze mi sie zapuscic i ma swiadomosc,ze dla meza trzeba wciaz wygladac atrakcyjnie i pielegnowac zwiazek. Moze wiele z was o tym zapomina skupiajac sie na "napewno mnie zdradzi" zaniedbujac zwiazek i siebie i wtedy wlasnie sie to dzieje,i jestesmy wielce zdziwione...Slyszalam kiedys z wywiadu pewnego seksuologa "nie zdradza sie atrakcyjnych zon "pewnie nie zawsze to prawda(jesli jest skorwielem co musi) ale napewno nie nieprawdziwa. Przytocze tez pewien fakt: siedze sobie z kolega daaawno temu i leci"rozmowy w toku" gdzie facet zdradza naparwde atrakcyjna babeczke. On na to: ma taka ladna zone i jeszcze ja zdradza,jak by mial brzydk i by poznal lepsza to jeszcze bym zrozumial ale tak...?
Nie mowie Wam kochane babeczki,ze jestescie nieatrakcyjne! Absolutnie nie! Widzialam wasze zdjecia! Tylko zamiast sleczec nad soba i myslec,ze zdradzi zrobcie wszystko aby jednak nie zdradzil... A jesli jest osttanim skorw... to bez wzgledu na wszytsko i tak pojdzie gdzie se chce... i kopa takiemu... bo dla mnie nie ma cos takiego jak skok w bok. Nie wiem co bym zrobila,czy na jajach powiesila,(narazie)mnie to nie dotyczy wiec nie bede sie niepotrzebnie stresowac,mam zdrowe podejscie.
Do tematu: co to ma byc skok w bok? Jesli dwoje ludzi nie potrafia ze soba szczerze rozmawiac czego potrzebuja to na boku zalatwiaja sprawy? Przeciez tak zwierze wlasnie dziala...a zwierze powinno sie trzymac w budzie nie w łozku. Albo bo byl pjany i zaluje... :badgrin: na tyle pjany jednak nie byl skoro mogl mu stanac(przepraszam za zwrot) skoro byl w stanie to jednak odrobine wysilku myslowego mogl wlozyc w to co robi,wymowka glupiego i tyle!
"Jeśli szczęście się do nas uśmiecha, trzeba z tego korzystać i starać się mu dopomóc, tak jak ono pomaga nam."Paulo Coelho

Awatar użytkownika
toxic
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2764
Rejestracja: 10 kwie 2007, 21:47
Lokalizacja: Torun / Londyn

Post autor: toxic » 10 sty 2008, 21:31

fondle to ze czlowiek sie upije nie jest usprawiedliwieniem, a jezeli wogle nie wiedzial co robi to chyba byl gwalt?! Ja powiem Ci tak, dla mnie zdrada to jest zdrada, nie wazne czy po alkoholu, czy narkotykach czy dla awansu. Ja jestem do tego stopnia wierna mojemu partnerowi (moze to glupie) ale nawet jak sni mi sie jakis inny facet, mila sytuacja i.t.d. to mu odmawiam. Nie raz upilam sie z kolezankami ( choc wiem ze kobiecie nie wypada) i zawsze znajdzie sie jakies fajne ciacho na horyzoncie, ktos z toba zatanczy, podbije do Ciebie i choc nie wiem jakie by emocje i podniecenie we mnie ten koles budzil nie zdradze partnera. Zdradzila mnie kiedys osoba ktora naprawde kochalam, tego co sie wtedy czuje nie sposob ubrac w slowa, od tamtej pory powiedzialam sobie ze nikt nie zasluguje na takie traktowanie. Miom zdanie lepiej odejsc niz zdradzic.
24 MARCA 2010 Dr.Kasprzyk 265 TRF - w koncu je mam :)

http://pdgm.pitapata.com/j3qqp2.png

Awatar użytkownika
fondle
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 2310
Rejestracja: 08 wrz 2007, 22:36
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: fondle » 10 sty 2008, 21:36

toxic, no tak ja to wszystko wiem tylko troche mi szkoda tego chlopa... chodzi mi o to czy warto o tym powiedziec zeby zniszczyc zwiazek... ja wiem ze to sie nie powtorzy ... wiesz on sie mnie pyta co ma zrobic... ja nie chcialabym stracic kolezanki bo w koncu mnie z nim puscila.. i on sam sie puscil hehe.. co do tego gwaltu to mi sie spodobalo... tak w formie zartu teraz - to moze on powinien powiedziec ze go zgwalcila hihihi... nie ale tak powaznie.. ja sama nie wiem czy bym wybaczyla ale tak od razu nie odzucam opcji ze nie!.. moze dlatego ze go znam i wiem ze dobry czlowiek jest...

Awatar użytkownika
Londyjka
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 3281
Rejestracja: 24 paź 2005, 11:28
Lokalizacja: inside of dreams

Post autor: Londyjka » 10 sty 2008, 21:46

Jak raz pojechal i sie puscil,to i drugi raz pojdzie i pusci sie tak samo... swoja droga ładnie chlopak zaczyna,wystarczyla chwila, jedna dyskoteka,napalona laska, a uwierz mi,ze takich "pokus" jest duzo wiecej,a skoro oprzec sie nie mogl za 1 wszym razem gosciu jest juz spalony :!: :evil:
"Jeśli szczęście się do nas uśmiecha, trzeba z tego korzystać i starać się mu dopomóc, tak jak ono pomaga nam."Paulo Coelho

Awatar użytkownika
fondle
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 2310
Rejestracja: 08 wrz 2007, 22:36
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: fondle » 10 sty 2008, 21:54

Londyjka, no ale chodzi o to ze on sobie przysiagł ze nie pojdzie wiecej na zaden balet... jak do tej pory nie byl... to tylko kilka miesiecy ale ja mam wrazenie ze go to lekko dojechalo... ja wiem ze wy jestescie wszystkie na nie ale moze jakbyscie znaly goscia to bylybyscie w stanie mi uwiezyc ze to nie jest ten typ...

Awatar użytkownika
gracja
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1523
Rejestracja: 11 sie 2005, 00:23

Post autor: gracja » 10 sty 2008, 22:01

Co to znaczy- dobrała mu się do rozporka????? Facet nie dał rady kobiecie????Nie był na tyle silny fizycznie, żeby się przeciwstawić???????Nie sądze.
Piszesz, że to wina alkoholu- jeśli człowiek wie, że po alkoholu nie kontroluje sytuacji, to niech nie pije!!!!!!!!!!!!!!!!! Tłumaczenie, że za dużo wypiłem jest dla mnie ŻADNYM tłumaczeniem. Tłumaczenie, że jakaś laska dobrała mi się do rozporka, to też żadne tłumaczenie- no chyba, że faktycznie jest wątłej postury i nie dał rady się wybronić. Ale tu mówimy już o gwałcie. A jeśli nie było gwałtu, to było przyzwolenie- czyli zgoda zamiast sprzeciwu.
...czemu ze wszystkich pragnieñ na ¶wiecie to Ty mnie wybra³e¶.....

Awatar użytkownika
Londyjka
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 3281
Rejestracja: 24 paź 2005, 11:28
Lokalizacja: inside of dreams

Post autor: Londyjka » 10 sty 2008, 22:13

fondle pisze:Londyjka, no ale chodzi o to ze on sobie przysiagł ze nie pojdzie wiecej na zaden balet... jak do tej pory nie byl... to tylko kilka miesiecy ale ja mam wrazenie ze go to lekko dojechalo... ja wiem ze wy jestescie wszystkie na nie ale moze jakbyscie znaly goscia to bylybyscie w stanie mi uwiezyc ze to nie jest ten typ...
fondle moj facet powiedzial na moja sugestie : cyt. Nie wiedzial co robi,byl po alkoholu, to to wysmial,i powiedzial "on juz dobrze wiedzial co robi"...Ja nigdy nie bylam tak piana,zeby ktos mi ...bez mojego przyzwolenia robil. A wiec jesli to nie byl gwalt to fakt jest faktem zdradzil
a tak pozatym, jestes pewna,ze ona mu na sile rozpiela ten rozporek i tak dalej ??????????Widzialas to? Wiec znasz wersje kolesia,a wiec jedna i jest wielce prawdopodobne,ze sobie jej nachalnosc dospiewal! Moze to on ja dopadl!? I jeszcze: byl niby tak piany a szczegoly pamieta? :badgrin: Dla mnie KOLES JST STRACONY! i JAK WIDAC,WCALE NIE TAKI PORZADNY :badgrin:
A tlumaczac sie alkoholem to facet moze teraz zorganizowac sobie klawe zycie. Wystarczy,ze na vodeczke zwali 8-)
"Jeśli szczęście się do nas uśmiecha, trzeba z tego korzystać i starać się mu dopomóc, tak jak ono pomaga nam."Paulo Coelho

Awatar użytkownika
toxic
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2764
Rejestracja: 10 kwie 2007, 21:47
Lokalizacja: Torun / Londyn

Post autor: toxic » 10 sty 2008, 22:39

fondle, wydaje mi sie ze powinnie powiedziec o tym twojej kolezance, a jezeli on nie powie to powiedz Ty jezeli nie chcesz stracic tej przyjazni( jezeli ona jest kims wazny dla Ciebie). Niech to ona zdecyduje czy jest w stanie zaufac temu kolesiowi na nowo i czy jest tego wart. Wydaje mi sie ze tutaj decyzje powinna podjac ona a nie wy. A siebie nie masz o co obwiniac, przeciez koles jest dorosly i podejmuje decyzje sam za siebie.
24 MARCA 2010 Dr.Kasprzyk 265 TRF - w koncu je mam :)

http://pdgm.pitapata.com/j3qqp2.png

Awatar użytkownika
fondle
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 2310
Rejestracja: 08 wrz 2007, 22:36
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: fondle » 10 sty 2008, 22:48

toxic, ja czekam az on jej powie bo nie chcialabym sie za bardzo wtracac bo wiesz jak to sie wychodzi na czyms takim... oni sie pogodza a ja zoatane najgorsza... z drugiej strony ja bym chciala zeby ona mi cos takiego powiedziala... kiedy tak na niego patrze to mam wrazenie ze on naprawde tego zaluje... nie wiem sama jak to bedzie... moze zapomniec o tym i juz... jezeli sie to nie powtorzy to moze nie ma sensu... sama nie wiem...

Awatar użytkownika
Londyjka
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 3281
Rejestracja: 24 paź 2005, 11:28
Lokalizacja: inside of dreams

Post autor: Londyjka » 10 sty 2008, 22:59

narazie nie mow,jak sie moge wtracic. ale nie dlatego,zeby oczyscic kolesia ale ze wzgledu na nia- wiecej bolu jej zadasz niz on jest tego wart. Oszczedz ja,takie cos jak zdrada i tak predzej czy pozniej sie wyda. A "zyczliwi" donoszacy wychodza zawsze najgorzej,w koncu Ty jej ten bol zadasz i jakby pomozesz jej zrujnowac jej zycie.
"Jeśli szczęście się do nas uśmiecha, trzeba z tego korzystać i starać się mu dopomóc, tak jak ono pomaga nam."Paulo Coelho

ODPOWIEDZ

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”