fondle,wiem ze na takie normalne "zainteresowanie"kobietami nic nie poradze :? odstawialam tych facetow,ktorzy przy pierwszym spotkaniu np opowiadali jaki to jest ich ideal kobiety i ze taka jak ta bylaby super itp
moj obecny facet na szczescie jest w miare normalny,tzn wzial na serio to kiedy na wstepie powiadomilam go ,ze nie chce wiedziec jaki mu sie podobaja,zeby staral sie nie patrzec na inne i bron boze nie opowiadac jakie jego byle byly,bo potem sie robi miazga w glowie...my baby dorabiamy sobie historie i same siebie meczymy.czego oczy nie widza,tego sercu nie zal...moze sobie patrzec ile chce,bylebym nic o tym nie wiedziala...pamietam jak kiedys na poczatku zwiazku doslownie poslizgnal sie na basenie,bo szla laska z wielkimi cyckami...ja takie rzeczy niestety pamietam,tym bardziej ze jeszcze mam kompleksy...
czwala, wiem ze to chore i tez bym chciala tak na luzie podchodzic do "innych",sa dni kiedy jest ok,ale czasami paranoja