ile mialyscie lat jak przezylyscie "SWOJ PIERWSZY RAZ"?

Post autor: **aniaaa** » 25 maja 2007, 10:21

GAGA pisze:o rany dziewczyny i tak przy jednym mezczyznie zostac..... nie wyobrazam sobie.....

alez dlaczego przy jednym

ja mialam jeden skok w bok

ale przed slubem

Post autor: **Lunka** » 25 maja 2007, 13:53

ja mialam 15

i z chlopakiem z ktorym bylam ponad 4 lata. Nie jest on moim mezem

aniaaa pisze:ja mialam jeden skok w bok ale przed slubem

Aniu obecny wie

Post autor: **aniaaa** » 25 maja 2007, 13:58

Lunka pisze:Aniu obecny wie

niestety tak

to bylo 8lat temu, a do dzis pokutuje

Post autor: **Lunka** » 25 maja 2007, 14:15

oj ci zazdrosni mezowie

jak my z nimi wytrzymujemy

Post autor: **anulka 12345** » 25 maja 2007, 19:18

no wlasnie ciekawe czy idzie tak do konca zycia z jednym facetem hm.... pozyjemy zobaczymy:)

Post autor: **malena69** » 25 maja 2007, 19:25

Ja miałam 14 lat i z perspektywy czasu uwazam ze to duuuuzo za wczesnie. Zaluje ze nie poczekalam na swojego obecnego misia bo chlopak z ktorym to zrobilam wogole sobie na to nie zasluzyl ale tak to bywa z tymi pierwszymi razami po alkoholu

Post autor: **manila** » 30 maja 2007, 09:31

A ja jeszcze nikogo pod spódniczkę nie wpusciłam

Mam 20 skończone.

Post autor: **mara** » 30 maja 2007, 10:40

manila pisze:A ja jeszcze nikogo pod spódniczkę nie wpusciłam
Mam 20 skończone.

a taka doswiadczona w sprawach damsko-meskich sie wydawalas przez swoje wypowiedzi...

16-17, z facetem, z ktorym bylam.

Post autor: **karen'o** » 30 maja 2007, 10:58

Mara nie judz, bo sie znow nie wykopiemy spod 20-ostronowej dyskusji

Post autor: **Hesia** » 30 maja 2007, 11:06

A ja miałam 21 - a nawet prawie 22 i myślę że to był odpowiedni czas, odpowiednia świadoma decyzja i z odpowiednią osobą, choc już nie jesteśmy razem i czasami żałuje, że mój pierwszy raz nie był z moim obecnym chłopakiem - bo nie zależy mi tak bardzo na seksie jak na prawdziwej nieskazitelnie czystej miłości.... Pewnie dla niektórych wydam sie staroświecka - ale nie wyobrażam sobie bym mogła spac z kimś kogo nie kocham, albo zdradzic kogos kogo kocham. Jakies zasady moralne w życiu trzeba miec.....