Viola wszyscy jesteśmy z Tobą..

gniew, miłość, nadzieja, nienawiść, nuda, obrzydzenie, przyjaźń, radość, smutek, strach, szczęście, tęsknota, współczucie, wstręt, wstyd, zazdrość, złość

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
violka123
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 366
Rejestracja: 27 cze 2006, 16:59

Post autor: violka123 » 02 maja 2007, 18:50

kochalam GO ...kocham...wszyscy ktorzy go znali Go kochali bo nie dalo sie inaczej...ON byl inny w tym zabieganym swiecie ...nietypowy....myslal zawsze i innych nie o sobie...na Jego widok kazdy sie usmiechal ....nawet obcy ludzie...mial w sobie tyle uroku...dobroci i ciepla.....a przy tym byl szalony .....mimo 37 lat mial w sobie ciagle rozesmianego chlopca ....potrafil tak sobie wskoczyc miedzy obce dzieci i ze smiechem pograc z nimi w pilke ......potrafil pedzic rowerem w burzy i krzyczec ze szczescia a ja smialam sie jadac za nim ,bylismy mokrzy ale szczesliwi...uwielbial trawe ,slonce ,ptaki....widzial rzeczy ktorych zazwyczaj nikt w pedzie codziennosci nie zauwaza....widzial i docenial jaki swiat jest piekny.....spedzalismy wiele godzin jezdzac konno po lasach...lakach...galopujac ,trzymajac sie za reke...kochal zycie ....nie zycie polegajace na walce o pieniadze....ale zycie polegajace na dawaniu...dawaniu radosci....milosci...dawaniu siebie

Awatar użytkownika
Lunka
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3427
Rejestracja: 19 cze 2006, 22:48
Lokalizacja: Zielona Gora
Kontakt:

Post autor: Lunka » 02 maja 2007, 18:56

tak pieknie o Nim piszesz.............. serce sciska sie z zalu ze tak dobrzy ludzie odchodza :cry:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png
28.11.2006r.Skupin 350HP,moje nowe oblicze
------30.03 ---- subcision --------------

Awatar użytkownika
violka123
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 366
Rejestracja: 27 cze 2006, 16:59

Post autor: violka123 » 02 maja 2007, 19:07

lunka ON poprostu taki byl ,pisze to wszystko ...bo....moze to pomoze wam zrozumiec ,dlaczego tak bardzo mi GO brakuje.......7 lat temu zmarl moj tata ,ale ...moze to zle...ale nie cierpialam tak jak teraz ..moj tata poprostu byl ,trudno to wytlumaczyc ale nie zawsze jest miedzy rodzicami i dziecmi taka wiez i moze dlatego az tak nie cierpialam...moze dlatego Mojemu Slonku tak calkowicie sie oddalam .bo ON dal mi to cieplo,bliskosc ,bezpieczenstwo ...DAL MI SIEBIE JAK NIKT NIGDY DOTAD...pokazal i nauczyl co znaczy zyc nie dla siebie ale dla kogos i ile tp moze dawac radosci i szczescia

Awatar użytkownika
Lunka
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3427
Rejestracja: 19 cze 2006, 22:48
Lokalizacja: Zielona Gora
Kontakt:

Post autor: Lunka » 02 maja 2007, 19:12

Violu bo milosc do rodzicow jest inna. Gdy kochamy mezczyzne oddajemy sie mu cale,ufamy bezgranicznie i wiadomo kochamy cala soba. I gdy trafimy jeszcze na takie SZCZESCIE jakie tobie sie udalo, jestesmy w 7 niebie, tyle, ze tobie nie bylo dane cieszyc sie nim dlugo, kupe dlugich lat tak jak powinno byc :cry: .......... to niesprawiedliwe..... :cry:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png
28.11.2006r.Skupin 350HP,moje nowe oblicze
------30.03 ---- subcision --------------

Awatar użytkownika
paula
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 3978
Rejestracja: 17 lut 2005, 10:31
Lokalizacja: Krakow

Post autor: paula » 02 maja 2007, 19:26

viola jestem tu pomimo, ze się nie odzywam....jestem i płaczę razem z Tobą....lecz teraz kiedy piszesz o swoim mężczyźnie jaki był....nie mogę poprostu...czuję się jakbyś pisała o moim mężu.....mówię mu ciągle, ze jest lekiem na wszystko....i tak strasznie się boję tego dnia, którego ty doczekałas....wiem, ze chciałabys teraz zasnąć i obudzic się wtedy, kiedy juz nie będzie bolało...viola....
podobnie jak cyryl, kilka razy przymierzałam się aby Ci cos napisać, lecz nie umiałam znaleźć słów...nadal nie umiem...
wydaje mi się, ze jestem w stanie wyobrazić sobie co czujesz, ale tez wiem, ze tylko mi się wydaje...piszesz o snach, w których tracimy najblizszą ukochaną osobę....tez miewam takie sny...budzę się zapłakana, spocona i przerażona....nie mogę wyobrazic sobie sytuacji, kiedy ten zły sen by się nie skończył....myslę, ze dostałabym obłędu....mój mąż tez jest dla mnie całym światem i kilka razy mu powtarzałam mu, ze moim marzeniem jest umrzec w jednym dniu...
boze nie wiem co mam pisać..... nie znam Cię, a tak strasznie mnie to boli...moze dlatego, ze własnie tego najbardziej się w zyciu boję....czasami wydaje mi się, ze moze lepiej nikogo nie kochac, by potem nie cierpieć....tylko, ze co wtedy znaczyłoby nasze życie....
nie potrafię Cię pocieszyć, ale wiedz, ze jestem z Tobą...myślami...naprawdę....
musisz wierzyć, ze twój ukochany widzi Cię i czuwa nad Tobą....
przypomina mi się film ''uwierz w ducha'' z demi moore i sweize...
boziu jakie bzdury piszę...ale nic sensownego nie przychodzi mi do głowy...nie ma odpowiednich słow w takiej sytuacji...on zawsze będzie z Tobą ...w Twoim sercu...
trzymaj się kochana...

Awatar użytkownika
violka123
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 366
Rejestracja: 27 cze 2006, 16:59

Post autor: violka123 » 02 maja 2007, 19:29

zawsze sobie ze wszystkim radzilam ...wszyscy mowili ze jestem silna i zaradna .....z tym sobie nie potrafie poradzic ....wiem ,ze gdzies tu na forum w temacie o depresji bylo napisane ze tabletki to nie sposob,ale gdyby nie one to nie wiem co by ze mna bylo....zaczelam chodzic do psychiatry.....wiedzialam ze tego potrzebuje .....ludzie moze zrobia ze mnie wariatke....ale moj swiat sie zawalil....przestalam sie bac smierci.....czy to zle ze szukam pomocy...czy to zle ze kiedy nie moge juz ratowac JEGO to probuje ratowac siebie...wiem ze ON by chcial zebym byla silna ale sama nie dam rady....

Awatar użytkownika
violka123
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 366
Rejestracja: 27 cze 2006, 16:59

Post autor: violka123 » 02 maja 2007, 19:44

Paula jest dokladnie tak jak piszesz ,najchetniej przespala bym zycie ...bo w moich snach ON wciaz jest ze mna ,zywy...usmiechniety ...szczesliwy...i MOJ.....kiedy byl chory nie chodzilam do pracy (urlop,zwolnienie ,co sie dalo)kiedy wracalam ze szpitala ,po rozmowach z lekarzem ,swiat walil sie coraz bardziej...kladlam sie spac .bo moze jednak obudze sie jutro i cos sie zmieni...jechalam do NIEGO i wracala nadzieja ...bo mimo ze cierpial to sie usmiechal ....pocieszal mnie ...kazal sie nie martwic ..dbac o siebie....teraz tylko dzieki tabletka spie i to jest czas kiedy nie boli....

Awatar użytkownika
Lunka
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3427
Rejestracja: 19 cze 2006, 22:48
Lokalizacja: Zielona Gora
Kontakt:

Post autor: Lunka » 02 maja 2007, 19:49

jezeli potrzebujesz pomocy, nie ma w tym nic zlego,psychiatra jest po to by ci pomoc i to zaden wstyd, a jesli glupi ludzie uwazaja ze zwariowalas to ich sprawa!
niewazne co inni mowia zrob to dla siebie i dla niego, bo tak jak piszesz on chcialby bys byla zdrowa,pelna sil i usmiechnieta mimo wszystko, choc to jest tak bardzo trudne.....
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/ ... /event.png
28.11.2006r.Skupin 350HP,moje nowe oblicze
------30.03 ---- subcision --------------

Awatar użytkownika
Malowanka
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 301
Rejestracja: 04 mar 2006, 12:54
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Malowanka » 02 maja 2007, 20:39

nie da się przejść tak sobie dalej gdy traci się Człowieka tak wartościowego, to wszystko musi trwać. I potrzebna Ci jest pomoc ze wszystkich stron, czy to będzie lekarz, czy ludzie obok. A On na pewno dalej jest przy Tobie i będzie Cię wspierał i dodawał sił. Ja w to wierzę, że bliska osoba jak nas opuszcza, to dalej jest gdzieś obok, niewidoczna, ale wyczuwalna.
Może to dziwnie brzmi, ale naprawdę myślę, że tak to jest. I może jak udaje Ci się zasnąć przytula Cię we śnie i próbuje ukoić Twój ból

Awatar użytkownika
Josie M
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 614
Rejestracja: 13 kwie 2005, 19:35
Lokalizacja: Neverland

Post autor: Josie M » 02 maja 2007, 20:53

jak tu wchodzę to łzy się same cisna do oczu...
po prostu nie mogę sobie wyobrazić uczucia utraty kogoś tak bliskiego
trzymaj sie Violu kochana
Jesli cos za bardzo udoskonalasz, na pewno to spieprzysz.

Zablokowany

Wróć do „Emocje - pierwotne i wtorne”