czuje sie niekochana

Post autor: **czwala** » 13 gru 2006, 16:56

hmm, wychodzi na to że jest mistrzem w uprawianiu miłości na pokaz

Post autor: **kamelia_26** » 13 gru 2006, 16:58

sorrki ale jakos tak sie rozmnozylo

Post autor: **kajojlbn** » 13 gru 2006, 17:19

Ja tez tak mam własnie ;/ nie mam komu sie wyzalic tłamsilam to w sobie bardzo dlugii czas ale ja naprawde juz nie potrafie bo az sie dusze od tych łez wygladam jak 7 nieszczęsc a nie chce mamy czy siostry męczyc płacze sobie ciuchutko w lozeczku udajac przed rodzina ze wszystko jest ok przyjdzie taki czas ze sie o wszystki dowiedza ale napewno jeszcze nie teraz nie mam na tyle sily by im to normalnie powiedziec chociaz slowa same cisnął mi sie na usta ale wole milczec niz podczas rozmowy wybuchnac płaczem zeby mama widziała jak znowu cierpie chce jej tego oszczedzic bo sama w zyciu duzo wycierpiala i chce nas przed tym uchronic a ja sie wepchalam w takie samo bagno jak kiedys ona tylko ja dzieki Bogu nie zamierzam brac slubu i rodzic mu dzieci jedyne czego teraz chce to UWOLNIC SIE OD NIEGO w najdelikatniejszy sposob jednak zdaje sobie sprawe ze delikatnie nie bedzie ale sie postaram odbic od dna na ktorym teraz stoje a w sumie leze a on jeszcze kopie lezacego ;/

przed chwila zadzwonił ze przyjedzie tylko filmy nam nagra na wieczor

Nie wytrzymałam i wykrzyczalam mu ze nie chce go widziec zeby dał mi spokoj a jego kartki wyle mu poczta

A on ze przyjedzie mnie przytulic dac buzi a ja ze mam dosc traktowania mnie jak pusta blondyne i zeby poszedl szukac innej zabawki a on mi na to ze :

Myslisz ze jestes jedyna na swiecie jak ty mnie traktujesz ... jak śmiecia ...

oooooooook ja juz nie wytrzymuje znowu siadł mi na psychice a mi juz naprawde nie wiele trzeba zeby sie wykonczyc i pojsc sie leczyc

Post autor: **silvia** » 13 gru 2006, 17:27

...nie wpuszczaj do domu, nie odbieraj tel, nie czytaj smsow, nie rozmawiaj!!! zostaw bydlaka w spokoju...

Post autor: **kamelia_26** » 13 gru 2006, 17:29

zgnoj bydlaka...

i przestan ryczec. ubierz sie fajnie, pomaluj i sobie idz na spacer albo na zakupy!

Post autor: **silvia** » 13 gru 2006, 17:34

...jakbysmy mieszkaly w tyl samym miescie, to mi moglabys sie wyplakas... ale niestety

trzymaj sie Kochana, ja tez przez cos takiego przechodzilam... i zycze Ci, zebys z tym wygrala i tak jak ja cieszyla sie miloscia, zdrowa i piekna

Post autor: **gracja** » 13 gru 2006, 18:54

kajojlbn pisze: a on mi na to ze :
Myslisz ze jestes jedyna na swiecie jak ty mnie traktujesz ... jak śmiecia ...

Pieprzony egoista!!!!Zabolało go, ale oczywiście jest tak zapatrzony w siebie, że za chiny nie będzie w stanie zrozumieć i uzmysłowić sobie, że przez cały czas to właśnie on Ciebie tak traktuje.
Skąd się tacy biorą???? Przepraszam, że pytam, ale czy on nie miał w dzieciństwie traumatycznych przeżyć???Bo wierzyć mi się nie chce, że ktoś kto wyrastał w "zdrowej rodzinie" zachowuje się w ten sposób.

Post autor: **Iwo_neczka** » 13 gru 2006, 19:05

Doskonale wiesz co on robi ale nie chcesz tego kończyć. Kochasz go, tęsknisz za nim, nie wiesz co masz zrobić. Rozsądek mówi, że musisz to skończyć ale serduszko wciąż mocno bije na jego widok... Takie są objawy miłości i wcale nie jest łatwo.
Ale nie warto mieć takiego chłopaka - facet jest po to żeby się z nim dobrze czuć, fajnie bawić i takie tam. Spróbuj go odstawić na kilka dni - może będziesz bardzo tęsknić ale może wcale nie będzie Ci go brakowało i okaże się że bez niego też można żyć. Zrób coś dla siebie, zajmij się sobą i spraw sobie radość, nie staraj się zawsze jemu dogadzać. Pomyśl o sobie - to Ty jesteś najważniejsza, ty jesteś kobietą. Jeśli on tego nie zrozumie to nie jest Ciebie (ani żadnej innej) wart.
I błagam posłuchaj dziewczyn - bo my swoje a Ty wciąż swoje - jak grochem o ścianę (przepraszam ale nie możesz tak biernie poddawać się jemu, jeśli Ty tego nie zmienisz nikt za Ciebie tego nie zrobi)

Post autor: **czarna25-81** » 13 gru 2006, 23:53

dziewczyny myślę, że nic nie da to nasze tłumaczenie

musi dojść do jakiejś skrajnej sytuacji, żeby zostawić faceta od którego jest się tak uzależnionym. Każda z nas ma jakieś granice, które jak zostaną przekroczone to będzie koniec. My sobie możemy tak gadać, żeby go olała, zostawiła, kopnęła w dupę itd a tak naprawdę to takie rady nie docierają. Żyje się nadzieją, że może on się zmieni, że może będzie lepiej. Ale niestety - będzie tylko gorzej!!!! i to jest pewne na 100%!!!
Kochana Kajojlbn mam nadzieję, że ty się przypadkiem nie łudzisz, że po operacji coś sie zmieni. Na pewno nic!!! Wiem to z autopsji. Więc rób te cycki dla siebie a nie dla niego!
Ja już jestem prawie 2 miesiace po powiększaniu i jestem sama, może i chciałabym wieczorem żeby się do mnie przytulił, ale wierz mi wolę ten święty spokój i życie singla, niż toksyczny związek. Co z tego, że dziś cię przytulli, jak jutro cię zgnoi. Te hustawki nastrojów wykańczają. Życze ci siły, bo wiem że wkońcu przyjdzie ten dzień i dasz radę.

Post autor: **silvia** » 14 gru 2006, 00:05

...swiete slowa czarna!!! niektorzy musza dosiagnac dna, zeby sie od niego odbic... smutne to, ale prawdziwe... a Ty czarna tez sie trzymaj, nie wiem, czy dobrze zrozumialam to, ze tez zostwilas bydlaka? a jesli tak, to zycze wytrwalosci w postanowieniu i gratuluje nowych cynamonow