Kompleksy, brak wiary w siebie

[jolaa]

fondle no właśnie najwazniejsze zebysmy się sobie podobały. Ale u mnie np jest tak, że jakbym miała takie potwierdzenia jak Ty, tzn, że mezczyzni Cię adorują i masz powodzenie to pewnie myslałabym inaczej. A za mną w zyciu się nikt nigdy nie obejrzał. Juz nie wspomne o niczym innym.
Chce to zmienic ale boje sie, ze operacje, odchudzanie, makijaz itd i tk mi nie pomoga. W moim przypadku to jednak jest tka, ze jestem naprawde brzydka jak noc i nie jest to urojone. Kazdego dnia dostaje dowod tego jaka jestem brzydka.
I przez to nie wychodze z domu w ogole. Nie wyobrazam sobie tego 1 lipca jechac do Krakowa...
Mam co prawda faceta, ktory mi naprawde pomaga w tych zabiegach i mnie wspiera itd. Ale i tak wiem, jakie mu sie podobają. Teraz zwłaszcza jestem w dołku jak jest lato... powiedziałam, ze spotkamy się dopiero w pazdzierniku. Bo po 1 przytyłam jak świnia a po 2 nie moge zniesc tego psychicznego bolu i swiadomosci, ze jestem z nim gdzies idziemy a wokol pełno polnagich pieknych kobiet a ja jedna jedyna taka ohyda. To mnie tak boli ze nie da sie tego opisac i przyznaje sie do tego, ze im nieziemsko zazdroszcze. Nie chce widziec jak on na nie patrzy. Wiec teraz jest taka proba. PRzynajmniej bede wiedziala czy mnie kocha. Przez cale wakacje sie nie spotkamy i to juz postanowione.... czesto ostatnio mysle o samobojstwie juz mam nawet kilka sposobow zaklepanych.
Moze gdybym na codzien nie slyszala tych komentarzy byloby inaczej.... szkoda slow...

[jaaa]

jolaa chodzic do psychiatry ,terapie?

[jolaa]

Nie chodzę, raz byłam u psychoterapeuty i wiecej razy nie poszłam bo czułam sie gorzej niz przed wizytą... cos upokarzającego...

[cukiereczekPL]

jolaa, mysle ze brak zajec sprawia ze masz a duzo czasu na myslenie o rzeczach nie koniecznie najwazniejszych....
zycie jest tylko jedno i szkoda czasu na zalamki z powodow jakie wymieniasz..
nie odbierz mnie zle , napewno to wielki problem czuc sie zle i nie ulega watpliwosci ze trzeba zmienic to bys mogla zyc z usmiechem na buzi tak jak kiedys...
nie skupiaj sie az tak bardzo na innych, piekniejszych dziewczynach, szkoda zycia i twoich nerwow..
napewno jestes ladna ze nie jedna osoba patrzac na ciebie czuje to co ty patrzac na te laski kumpli twojej polowki...
skup sie na swoich zaletach... zrobilas sobie uszy - ciesz sie tym!
czasami nawet niewiemy tego ze w zyciu mogloby tak nam sie pokopac ze takie problemy jakie masz teraz zbladly by bo uwiez mi ze gorsze nieszczescia chodza po ludzich..
a takie rzeczy jak piszesz ze niewiesz jaki kolor wlosow ..jak sie malowac... to kwestai znalezienia dobrego fryzjera + wejdz na wizaz.pl poczytaj jaki masz typ urody itp i zaraz sie dowiesz co pasuje do koloru twoich oczu itp
ciesz sie zyciem bo masz przed soba mnostwo cudownych chwil i nie zadreczaj s ie myslami o samobujstwie itp..
jolaa a twoj facet powinien cie kochac za to jaka jestes i napewno taka wlasnie ciebie kocha..
to wasze sprawy ale ja taki pomysl jak rozstanie na wakacje uwaazam za glupi.
ciesz sie tym ze masz z kim isc na spacer, z kim pogadac zamiast skupiac ssie na tym ze inne laski sa ladniejsze..
tak bylo jest i bedzie i nic na to nieporadzimy.
jolaa ja mialam kiedys podobne rozterki jak ty teraz i wiele przez to stracilam
nie popelniaj mojego bledu bo u mnie musialo sie wydarzyc cos bardzo przykrego zeby dotarlo do mnie na jak blachych sprawach sie skupialam
glowa do gory.. carpe diem jolaa

[nesia]

jolaa nie wierzę że możesz byc taka brzydka jak piszesz. Nie ma brzydkich ludzi, w kazdym jest cos łednego i w Tobie też. Z Twojej wypowiedzi bije mocny pesymizm, wg powinnaś pogadać z kimś sobie zaufanym, jak nie masz nikogo takiego to udać się do psychologa, wywalić z siebie żal. zerknąć do lusta i sie usmiechnąć. Moge się założyć, że skoro mówisz o sobie jako o brzydkiej osobie to stajac przed lusterem robisz właśnie nie ciekawą, smutna, może straszna mine. Podejdz do lustra, usmiechni sie, czy twoja buzia z usmiechem nie wydaje Ci się ładniejsza? Przytyłaś? I co z tego, zerknij ile w koło osób ma nadagę, ile babek ma naprawdę problemy z wagą... nie jesteś jedyna, uwierz mi że ludzie naprawdę mają swoje sprawy, swoje problemy i Ty przechadzając sie ulicą nie jesteś ufem - sensacją którą należy wytknąć palcem i gapić sie na nią z zaciekawieniem. jesteś kobietą, pewnie nie jeden facet by się za Toba oglądnął, jednak jeśli Ty wciąż chodzisz mało pewna siebie, z szarą, smutną twarzą, bez usmiechu - ten widok nie zacheca do kontaktu... Masz faceta, izolujesz go od siebie? Wakacje, lato to wspaniała pora na spacerki, wypady za miasto, łażenie po lesie, zbieranie kwiatów na łące, taplanie się w wodzie. Nie izoluj swego partnera bo on nie jest sztuczną lalą, pomyslałaś ile czasu można wytrzymac tak na dystansie? Jolaa, weż się w garść, postanów że się zmieniasz, idz do sklepu, kup kilka nowych - wesołych strojów, może popraw włoski u fryzjera, co z twoimi dłoniami - może warto im sprezentować delikatny lakier bądz kuszącego tipsa? Spróbuj zrobić coś miłego dla siebie, a pozniej umów się ze swoim facetem. czekam na relacje. Trzymaj sie ciepło.

[jolaa]

Cukiereczek PL masz racje, może brak zajęć ale do pracy mnie nie chcą z takim wyglądem. Mam uraz bo moja pierwsza praca to była porazka, ponizenia i upokorzenia własnie chodzilo o wyglad... i nawet nie staram się teraz niczego szukac....
A jeśli chodzi ogolnie o zycie tak jak kiedys to ja od zawsze mam problem z wygladem już jako dziecko byłam ta najgorsza wiec nie pamietam bym była jakos szczesliwa kiedykolwiek. Wiem tylko, ze jakbym inaczej wygladala to mogłabym być szczesliwa. Dla mnie nie ma innego tematu niż op. plastyczne, ogolnie wyglad... nawet z moim facetem o niczym innym nie rozmawiam.
Ja akurat na razie mam tylko nos zrobiony – autorka tematu uszy zrobiła.
Niestety nie potrafie o niczym innym myslec jak z nim jestem jak o innych kobietach i wyobrazam sobie ze on na nie patrzy i jest mu przykro ze ma takiego paszteta. Może i jest to glupi pomysl ale na pewno nie zmienie zdania za wiele mnie to kosztuje. Dzis wlasnie jade do dentysty i to jest kolo jego bloku kilka krokow ale się nie zobaczymy. Troche mi przykro ale tak postanowilam i koniec.

Nesia uwierz, ze naprawde ani pół kawałka czesci ciała nie jest u mnie ładne. No teraz bo nos akurat dochodzi do siebie to zaczyna być ok. ale nie samym nosem czlowiek zyje...
Może rzeczywiscie bylby mi pottrzebny jakis psycholog ale normalny a nie taki jak bylam kiedys co mnie tylko do łez doprowadzil. Ja to zreszta wywalam z siebie jedyna osoba zaufaną z która o tym rozmawiam to jest wlasnie mój facet i jemu wszystko mowie ale co on może mi pomoc?
Wiesz ja mieszkam w takiej dziurze kilkadziesiat km od Poznania i tutaj wlasnie czuje się jak ufo bo ludzie potrafia mi parsknac w pysk a raz zostalam nawet opluta. Wlasnie ufo to nawet dobre okreslenie.
Probowalam już tego żeby usmiechac się do siebie i dzieki temu dzis znajduje się u dentysty bo niestety nie ma nic atrakcyjnego w moim usmiechu także usmiechajac się znalazłam kolejny defekt i wcale nie jestem ladniejsza wrecz odwrotnie...
A ja mojemu facetowi niczego nie bronie i tak nie wiem co jest jak mnie nie ma bo pełnego zaufania to ja do zadnego nigdy nie mialam. I on o tym wie ze mam watpliwosci. Na pewno lato to dla mnie najgorszy okres w roku od zawsze tak mam... jak przychodzi wiosna to już mnie calkiem przygnebienie bierze....nie ma to jak zima kiedy można się schowac i nie jest goraco a ja jestem tak biała brzydka i gruba ze latem musze się gotowac w spodniach i przez to tak mi zle bo nie cierpie goraca.
Dziekuje za rady, te ostatnie wlasnie spelnie ale zaczelam od operacji i to najpierw musze przeprowadzic a dopiero potem przyjemnosci typu ciuchy, makijaz fryzjer.. teraz to mi nie pomoze. Boje się tylko ze po tych wszystkich zabiegach (o ile zgodza się mi zrobic) to i tak nadal będę brzydka....

[janko2]

czesto ostatnio mysle o samobojstwie juz mam nawet kilka sposobow zaklepanych.

O nie..nie tak szybko..jeśli się choć troszkę z nami liczysz,to musisz wiedzieć,że nie masz naszego przyzwolenia...na tego rodzaju krok..Zresztą nikt przy zdrowych zmysłach nie powie zrób to...Masz problemy ..jak najbardziej i nie zamierzam dawać Ci dobrych rad,...I tak nie posłuchasz....Chciałaś zwrócić naszą uwagę na siebie i zwróciłaś...Twoje problemy zdominowały cie teraz i tylko Ty możesz je powoli przezwyciężać... Nie pytaj skąd to wiem...każdy ma jakieś swoje tajemnice....Rozmawiaj z nami..ale nie siedź bezczynnie....Umartwianie się nie pomaga....Jeżeli jeszcze nie doszłaś do dna,to musisz wiedzieć,że potem znowu idzie się do góry...Życie się jeszcze o Ciebie upomni.. Rozwiązania ostateczne niczego nie rozwiązują...chociaż wiem,że chodzą po głowie...

[cukiereczekPL]

jolaa, a moze watro skupic sie na tym ze jestes zdrowa... nie jezdzisz na wozku, nie jestes niewidoma, slyszysz, skup sie na tym bo to wielkie szczescie muc cieszyc sie zyciem ,jego barwami,zapachami...
zamiast patrzec na super sexy laski zobacz ile dala by taka osoba na wuzku za to by moc chodzic tak jak ty, taka osoba nie szukala by w lustzre mankamentow urody bo tak jak napisala nesia niema brzydkich ludzi..wystarczy o soebie zadbac.
ja tez bym chciala wygladac jak jesika alba ale niestety..nawet operacja mi tego nieda.
jolaa wez sie za siebie, masz nas tutaj wiec moze razem sprobujmy ci pomoc, zrob liste co cie w sobie wkurza i co chcialabys zmienic.
moze punkt po punkcie popracujemy nad toba i przyjdzie taki dzien ze porwiesz te kartki bo uznasz je za bzdury.
nie lubisz swojego usmiechu - wizyta u dentysty nie zaszkodzi, poradzi ci jak dabc o zeby itp.
naprawde troche checi i mozesz zmienic swoje podejscie do zycia bo warto jolaa...

[jolaa]

Janko2 ja samobójstwo traktuję jako ostateczność jeśli nie uda mi się mój „plan przemiany”... bo to jest dla mnie jedyny ratunek... a jest mi ciężko bo to nie jest wszystko tak szybko jakbym chciała... tyle miesięcy czekania na jedną wizytę i potem jeszcze na zabieg więc nie wiem ile mi to zajmie... właśnie ten okres jest najgorszy... ja naprawdę staram się jak mogę, żeby ten problem rozwiązać... tylko może niecierpliwość mnie zżera.. ta bezczynność ma raczej związek z tym, że nie wychodzę z domu np. tak normalnie dla rozrywki czy spotkać się z kimś, ze już o pracy nie wspomnę ale ogólnie rzecz biorąc to nie jestem bezczynna bo załatwiam wszystko co związane z operacjami ciągłe wizyty itd... to, że narzekam to swoją drogą.... bo boję się, że wycierpię jednak sporo a to może nie przynieść skutku....

Cukiereczku często właśnie słyszę, że powinnam dziękować za to, że jestem zdrowa (choć nie do konca jestem ale to nic poważnego) tylko to nie jest takie proste zacząć tak myśleć... zwłaszcza, że to już przybrało postać obsesji a wiele przeszłam z powodu wyglądu i nie potrafię zapomnieć...
Wzięłam się za te zmiany i kazda część po kolei analizuję i wybieram odp chirurgow oczywiście dzięki forum.
To co mam do zrobienia to: zmiana kształtu oczu ( o ile jest to możliwe ), powiększenie i wymodelowanie ust i zmniejszenie odległości miedzy nimi a nosem, zęby to już wszystko bo czeka mnie pewnie aparat i wybielanie, pewnie leczenie i jeden do usunięcia ale o tym napiszę jak wrócę dzisiaj od stomatologa, implanty policzków, powiekszenie biustu ale te dwie rzeczy to po odchudzaniu które własnie mnie najbardziej załamuje bo ciężko mi idzie przez niedoczynność tarczycy... na koncu dopiero makijaż, fryzjer itd... tylko nie wiadomo kiedy do tego konca dojdzie....

[cukiereczekPL]

Cukiereczku często właśnie słyszę, że powinnam dziękować za to, że jestem zdrowa

skoro to czesto slyszysz tzn ze cos w tym jest ;-)
jolcia dobrze ze malymi kroczkami wzielas sie za siebie i oby tak dalej....
jest jakas mozliwosc zebys umiescila tu swoje zdjecie?
wydaje mi sie ze zbyt krytycznie podchodzisz do siebie, zazwyczaj wmawiamy sobie cos i potem mocno w to wierzymy..
;-) ja wierze w to ze przyjdzie taki dzien ze spojzysz na siebie innymi oczami...