Dostałam do swojego mężczyzny trzy lata temu na urodziny
...różowy, żelowy, różne tempa wibracji, itp
...nazywa się Leon :lol: (o ile pamiętam miał coś tak napisane w tym stylu na opakowaniu i tak już zostało :lol: )
trzeba przyznać, że zabawa jest niezła
...a śmiechu jeszcze więcej :lol: :lol: :lol:
...jemu bardzo się to podobało... faceci to w większości wzrokowcy... więc nie dziwne, że był zachwycony... :lol:
...a mi??... cóż...było to jakieś urozmaicenie... podobać się ...podobało
...ale szybko mi się znudziło...
...powiem prosto z mostu... nie ma to jak prawdziwy...
:lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam