tak sie sklada ze zanim poszlam siusiu to sobie z nia troche porozmawialam (min o operacjach plasytcznych).
wlosy miala posiwawe ale ladnie ulozone!
byla na urlopie z mezem a wygladali jak para kochankow.pozniej sie okazalo ze sa od dawna malzenstwem i maja 3 corki.
bar byl basenowy gdzie co wieczor siedzialo sie przy drinku i sluchalo muzyki na zywo.
bez komentarza...Eddieve pisze:nie powie nikt poza młodą kobietą i dzieckiem. Życie dzielą na progi wyznaczane liczbą lat, najlepiej dziesiątkami, bo to najłatwiej, a próg gdzie wg nich kończy się młodość a zaczyna starość to wiek matki czy ojca minus jakieś pięć lat. Niedojrzałe myślenie zamknięte w ramkach.