Jak dużą rolę w Waszym życiu odgrywa (Wasza) uroda?

Higena, Uroda, Moda i Trendy

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
MonisiaPP
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1200
Rejestracja: 17 sty 2005, 18:41
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: MonisiaPP » 09 maja 2005, 16:45

Dobre Sugar! Swiadomosc ze to ja z nim wroce do domu i to ja jestem jego kobieta pomaga mi pokonac cala zazdrosc i dolujace myslenie! Jednak wszystko zalezy od dnia! Jak mam PMS to potrafie sie rozplakac patrzac jak moj facet wodzi wzrokiem za inna! :oops:

Gosc4
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1607
Rejestracja: 12 sty 2005, 16:05

Post autor: Gosc4 » 09 maja 2005, 17:05

:roll:

Awatar użytkownika
ska-ska
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 784
Rejestracja: 29 kwie 2005, 19:06
Lokalizacja: MADE IN HEAVEN

Post autor: ska-ska » 09 maja 2005, 17:31

W dużym stopniu same jesteśmy sobie winne, bo rozpieszczamy oczy naszych mężczyzn dbając przesadnie o swój wygląd.

Podobają mi się słowa Hanki Smoktunowicz, która powiedziała, że "nie jest kobietą, która tylko leży i pachnie"

Awatar użytkownika
bellissima
Nowicjusz Beauty
Nowicjusz Beauty
Posty: 13
Rejestracja: 04 maja 2005, 15:34
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: bellissima » 09 maja 2005, 19:40

Podobno kobiety nie dzielą sie na Ladne i brzydkie ale na zadbane i zaniedbane i ja się z tym zgadzam.W każdej kobiecie drzemie piękna królewna,trzeba ją tylko obudzić.Uważam,że jeżeli mamy tylko środki (forsa) na to to jak najbardziej powinnyśmy w siebie inwestować.Takie rzeczy jak cera,włosy,paznokcie to moim zdanie podstawa. Wiem po sobie,ze jeśłi dobrze wyglądam,jestem dobrze ubrana,mam ładny,świerzy makijaż to po prostu dobrze się również czuje psychicznie i to widać. Inwestycja w urode zawsze się zwraca!

Awatar użytkownika
MonisiaPP
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1200
Rejestracja: 17 sty 2005, 18:41
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: MonisiaPP » 09 maja 2005, 20:06

Niestety Bellissima nie zgodze sie z Toba, sa dziewczyny, ktore niestety, ale mimo, iz sa zadbane nie sa piekne! Mam kilka takich na roku na studiach! Wiadomo duzo soba reprezntuja na pewno sa piekne wewnetrzenie i znajda kogos komu sie spodobaja! Ale nie sa piekne... :( Nie zrozumcie mnie zle! Nie jestem jakas prozna, ale one nie sa ladne! Moze to niekorzystna mieszanka genow w ich przypadku...

she
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 1021
Rejestracja: 26 sty 2005, 00:49

Post autor: she » 09 maja 2005, 20:09

wracajac do poczatkow "dyskusji", chcialam jeszcze podzielic sie z Wami jedna refleksją.
Jaki ten swiat jest dziwny;) Dla mnie to czasami nie do pojęcia,choc moze przesadzilam uzywając tu tego słowa, w kazdym razie niesamowitym jest to,ze np. jadąc tramwajem, czesto widzi się kobiety zadbane i to bardzo, co swoją drogą w nich podziwiam,bo to jednak wymaga wysiłku i pracy.Ale to jest niesamowite,ze większość kobiet, tych super zadbanych,to panie o przeciętnej urodzie.Tzn moze nie przecietnej,ale są to po prostu tylko ładne kobiety,a nie piękne.Np. wyobrażajac je sobie bez makijażu, mozna byłoby im, czy też wlaśnie ich urodzie trochę zarzucić.Czy to nieharmonijne rysy twarzy,brak proporcji itd.Widzi się jednak w tym tramwaju inne kobiety,którym Bog naprawde nie poskąpił urody.Czesto takie babeczki są nieumalowane,nieciekawie ubrane,po prostu nie dbają o siebie,zerowy makijaz itd. Mimo wszystko wyglądają ładnie.Ładnie.choc mogłyby lepiej. Ja się zastanawiam wlasnie dlaczego te piękne z natury kobiety,nie mają w sobie tej chęci bycia pięknym.Stania się tymi boginiami.Bo gdyby chciały,mają do tego warunki.Czemu one nie chcą wycisnąć z siebie jeszcze więcej tego piękna?
Ja nie wiem czy mnie rozumiecie , Dziewczyny.Nie chcę też generalizowac, bo moze takich przypadków o jkaim pisze,jest niewiele.Po prostu spotkałam się z takimi kobietami,które choc mogą wyglądac fantastycznie- nie robią nic w tym kierunku.Moze to i rzadkosc,ale są takie.Natomiast te o ciut mniejszej urodzie,jesli urode mozna w ogole wartosciowac- dają z siebie bardzo wiele,by wyglądać zabójczo.I podziwiam je za to,choc zycie czasami bywa tak brutalne,ze chocby nie wiem co robiły, nie są w stanie osiągnąc tego ideału:(
Ponieważ brzmi to bardzo pesymistycznie- zamilknę w tym momencie.Nie chcę dołować ani siebie ani Was;)
Po prostu czasami zastanawiam sie patrząc na piękną naturalnie kobietę,ale niezadbaną-"dlaczego babeczko nie korzystasz z daru,jakim obdarzył Cie Bóg,dlaczego nie eksponujesz swej urody,a chowasz ja,az ta w koncu przeminie?"Ja po prostu nie rozumiem takich kobiet,bo ja tu chce oddac sie w rece "rzeżników",by byc piękniejszą, a ta naturalnie piękna,nie docenia tego co ma.To dla mnie niepojęte;) no wiec od czego to zalezy,ze jedni chcą wyglądac pięknie, a drudzy , mimo niekiedy wrodzonych możliwosci nie dbają o to w ogole?Kwestia priorytetów?
Zreszta niech tam sobie nie dbają,ich sprawa.Oby tylko nie krytykowali innych,za to,ze ci drudzy dają się ciąć,by wyglądac piękniej,czy chocby robią makijaż,by wlasnie wygladać piękniej.No dobra,ale to tak piszę abstrahując od wszystkiego;)
Pozdrawiam Was i wybaczcie,za czasami tak gmatwam.
she

Awatar użytkownika
bellissima
Nowicjusz Beauty
Nowicjusz Beauty
Posty: 13
Rejestracja: 04 maja 2005, 15:34
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: bellissima » 09 maja 2005, 20:22

No z pewnością generalizować nigdy nie można i ja znam mnustwo dziewczyn zadbanych choć mało atrakcyjnych.Chodzi o to,ze co z tego,ze panienka jest ładna i ma duży potencjał w sobie jak chodzi w spranym dresie,ma poobgryzane pazury,zero makijażu itp.
Myśle,że ten zadbany wygląd jednak ma duże znaczenie a nie tylko sama uroda

Awatar użytkownika
viki
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2280
Rejestracja: 15 sty 2005, 22:13
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: viki » 09 maja 2005, 20:36

Jak wiekszosc z nas staram sie dbac o siebie dla mnie i dla mojego mezczyzny. Jezeli przy tym koledzy z pracy powiedza mi kilka komplementow to tez jest mi milo :oops:
dbamy o siebie bo chcemy byc piekne z tego czy innego powodu, ale wydaje mi sie ze czasy tez od nas tego wymagaja. dzis rano moj maz po raz kolejny powiedzial ze nie lubi sie golic, westchnal i poszedl sie ogolic. idac do lazienki westchnal jeszcze ze moglo mu sie cos gorszego przytrafic (jak mam PMS to czasem mu wypominam w zartach ze oni to maja dobrze sex i sama przyjemnosc, a my to pol zycia okres, ciaza, porod itd :wink: ) np okres a ja na to ze i tak musial by sie golic :lol: :lol:
ja mam wewnetrzna potrzebe usuwania zbednego owlosienia, ale niektore kobitki to chyba nie. choc teraz to i tak wiecej lasek sie depiluje niz kiedys. Np na filmach z olimpiad sprzed 20 lat prawie wszystkie laski maja owlosione pachy brr...
a teraz to tylko rumunskie kulomiotki

she
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 1021
Rejestracja: 26 sty 2005, 00:49

Post autor: she » 09 maja 2005, 20:42

Monisia PP, zgadzam sie z Toba.Pisząc poprzedniego emaila,nie zdążyłam przeczytac wypowiedzi Bellissimy i również Twojej.Zaczynając od Ciebie- masz rację.Szczerze mówiąc- rzadko spotyka się kogoś,kto powala nas swoją urodą. Wlasciwie ja spotkalam w swoim zyciu dwie kobiety,których uroda zwaliła mnie z nóg.I to ta naturlana uroda,nie tapeta na twarzy.Jedna z dziewczyn studiowała ze mną na roku.Ile razy się pojawiała,mnie dosłownie zatykało z wrażenia.I najbardziej wkurw... mnie to,ze reszta ludzi pokazując ją palcem,mówiła,ze dziewczyna jest pewnie "szmatą".Moze niedosłownie,ale to mieli na myśli,mimo,ze dziewczyny nie znali.Byla po prostu więcej niż piękna. Nie jestem w stanie porównać do niej żadnej ze słynnych aktorek Hollywood.No ewentualnie Angelina Jolie.Ewentualnie one dwie mogłyby stanąc obok siebie,choc i tak ich urody należą do róznych typów.
Natomiast drugą dziewczyną,której uroda uderzyła mnie w oczy- była laska,robiąca striptiz na jednej z prywatnych imprez.Chłopcy zamówili striptizerkę w ramach prezentu urodzinowego dla naszego wspólnego znajomego.Nie sądzilam,ze takie laski chodzą po ziemi.Naprawde.Byc moze jeszcze większego blasku dodał jej sposób porusznia i taniec,a tanczyła tak,ze faceci tam o mało nie mdleli.W kazdym razie myslałam,ze takie laski mozna spotkac jedynie na zdjeciach i to tych po obróbce graficznej.Byłam po prostu zaszokowana ta dziewczyną i jej urodą. W pewnym tylko momencie smutek mnie wziąl,"ze czemu ja tak nie wyglądam"? No a z drugiej strony,wiem,ze są kobiety,które mogłyby i mi zazdrościc?bo zycie bywa brutalne i są te,które mają naprawde gorzej..:(
W kazdym razie wracając do wypowiedzi Monisi PP a Bellissimy. Monisia, no masz rację.Powtórze sie,ale mnóstwo jest kobiet,którym daleko do ideału:( Smutne to,lecz prawdziwe.I one,chocby nie wiem co robiły- nigdy nie będą piękne. ALe z drugiej strony,zgadzam sie z Bellissimą- kazda z nas, bez względu na to,jaka się urodziła,powinna dbać o siebie i swą urodę.Nie można się poddac,majac żal do świata i Boga,ze nie jest się tym pięknym.Czasami taki zal się pojawia,ale nie można nim zyc.Nie jestem piękna- trudno.Niech jednak zrobię wszystko co w mej mocy,by być piękną na miarę swych możliwosci. Poza tym, nie sama uroda się liczy. Kobieta,choc piękna zewntrznie,jeśli będzie "brzydka" wewnąrz- mało warta.
Nie mniej jednak- o urodę należy dbać.Z doświadczenia pewnie każda z nas wie-ze to się po prostu oplaca.
załuje tylko,ze czasami wymaga to takiego wysiłku i wyrzeczen..no ale coż na to poradzimy?:(
she

Awatar użytkownika
bellissima
Nowicjusz Beauty
Nowicjusz Beauty
Posty: 13
Rejestracja: 04 maja 2005, 15:34
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: bellissima » 09 maja 2005, 21:51

Wiecie co mnie najbardziej wkurza...że mimo tego,że dbam o siebie i naprawde lubie to jak wyglądam tzn. akceptuje swój wygląd to mimo wszystko czuje zazdrość jak widze piękną dziewczynę,jak widze jak inni faceci na nią patrzą.Staram się skupiać raczej na tym jak mój facet mnie postrzega,dla niego jestem najpiękniejsza ale dla kogoś innego moge być po prostu nijaka.Uroda jest też troche rzeczą względną :roll:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Damskie sprawy”