Jak dużą rolę w Waszym życiu odgrywa (Wasza) uroda?

Higena, Uroda, Moda i Trendy

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
ulla10
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3947
Rejestracja: 18 cze 2005, 19:20

Re: Jak dużą rolę w Waszym życiu odgrywa (Wasza) uroda?

Post autor: ulla10 » 18 cze 2012, 21:14

OMG, to faktycznie przeszłaś swoje. Z jednej strony reakcje znajomych mnie nie dziwią, ale rozumiem, że w pewnym momencie zaczyna drażnić ciągłe tłumaczenie się i opowiadanie tego samego.
Komentarze za plecami pozostawię bez komentarza...
Brzmi jak banał, ale najważniejsze że Tobie się podoba, zresztą efekt jest na prawdę super w Twoim przypadku Toosia.

Co do mnie to ciężka sprawa i decyzja, którą muszę podjąć sama. O ile w przypadku piersi się nie zastanawiałam, to z twarzą mam ogromny dylemat, bo szkoda byłoby schrzanić coś, co nie jest najgorsze.
Szczególnie mąż zaparł się i stawia bardzo ostre i stanowcze VETO.
24.02.2017. Dr Mariusz Wysocki- CKN

Awatar użytkownika
tOOsia
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 745
Rejestracja: 23 mar 2008, 22:51
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Re: Jak dużą rolę w Waszym życiu odgrywa (Wasza) uroda?

Post autor: tOOsia » 18 cze 2012, 22:26

Moj narzeczony protestuje kiedy mu mowie o piersiach.
Mam dosc ladne, rozmiar sredni... i strasznie je zawsze wypycham roznymi powiekszaczami :(
chcialabym czuc sie dobrze w miekkim koronkowym staniku czy bikini...
ale tej operacji nie jestem pewna bo nie wiem czy beda do mnie duze piersi pasowaly, czy wszystko sie uda, czy nic sie nie zchrzani... poza tym poki co i tak mnie nie stac wiec moge sobie myslec.
Pewnie jak juz urodze dziecko albo dwoje to wtedy zacznie sie marudzenie i namawianie.


Co do noska to teraz ludzie juz sie przyzwyczaili, ale tylko ci co mnie widuja czesto.
Nie odswiezam znajomosci sprzed lat choc wrzucilam kilka fotek z urlopu na pewien portal i niektorzy sie domyslili, nawet kolezanki z liceum zauwazyly roznice i pisaly mi mile komentarze.
Mysle, ze ludzie potrzebuja troche czasu.
Najgorsze bedzie spotkanie z dalsza rodzina, na jakims slubie czy urodzinach...
Jedna kuzynka mnie widziala i nie wiedziala co powiedziec to potem komentowala do mojej mamy, ze wygladam ladnie ale brakuje mi charakteru... a moja mama jest agentka :D odpowiedziala jej "zazdroscisz" :D
A jak ta kuzynka wie, to mysle, ze juz sie calkiem niezle roznioslo po dalszej rodzinie ;)

Oj ciezko bedzie na najblizszym weselu :/
24 styczen 2012 - korekta nosa. Dr Stepniewski. JUZ PO!!! JESTEM TAAAAKA SZCZESLIWA !!!

Awatar użytkownika
ulla10
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3947
Rejestracja: 18 cze 2005, 19:20

Re: Jak dużą rolę w Waszym życiu odgrywa (Wasza) uroda?

Post autor: ulla10 » 19 cze 2012, 11:38

Jezu, jak mnie tacy ludzie denerwują! Charakteru miałaś wcześniej aż nadto! Zazdrośnica i tyle z kuzynki, dobrze jej Twa mama rzekła :)
Ja sama często przyznaję, że dziewczyny z małymi, lekko garbatymi noskami, odejmują sobie uroku operacją.
Niektóre mają proste, fajne nosy a robią sobie tyci tyci zadarciuchy i też z ładnej buzi robi się mdła buzia.
Nawet był kiedyś taki wątek na forum.
Jednak w Twoim przypadku nie może być mowy o utracie charakteru. I fajnie że masz ten nos taki jaki masz, bo nie jest zbyt malusi i twarz nadal jest charakterna i intrygująca, acz dziewczęca.

A na weselu to głowa do góry i zabawa do samego rana :) i niech im miny zrzedną do końca.
24.02.2017. Dr Mariusz Wysocki- CKN

Awatar użytkownika
tOOsia
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 745
Rejestracja: 23 mar 2008, 22:51
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Re: Jak dużą rolę w Waszym życiu odgrywa (Wasza) uroda?

Post autor: tOOsia » 19 cze 2012, 20:36

ulla10 pisze:Jezu, jak mnie tacy ludzie denerwują! Charakteru miałaś wcześniej aż nadto! Zazdrośnica i tyle z kuzynki, dobrze jej Twa mama rzekła :)
Ja sama często przyznaję, że dziewczyny z małymi, lekko garbatymi noskami, odejmują sobie uroku operacją.
Niektóre mają proste, fajne nosy a robią sobie tyci tyci zadarciuchy i też z ładnej buzi robi się mdła buzia.
Nawet był kiedyś taki wątek na forum.
Jednak w Twoim przypadku nie może być mowy o utracie charakteru. I fajnie że masz ten nos taki jaki masz, bo nie jest zbyt malusi i twarz nadal jest charakterna i intrygująca, acz dziewczęca.

A na weselu to głowa do góry i zabawa do samego rana :) i niech im miny zrzedną do końca.

Mi wiele osob mowilo, ze garbek na nosie to charakter... jednak w moim przypadku to bylo wielkie garbisko (rofl i nie moglam sie do niego przyzwyczaic, zaakceptowac bylo bardzo trudno... wiec trzeba bylo zmienic.
Tlumaczylam mojej mamie w ten sposob, ze jesli nie zaakceptowalam go i nie pokochalam przez 27 lat to nie ma szans, zebym pokochala go kiedykolwiek i ze w koncu mam odwage i nie boje sie reakcji otoczenia.
Operacja i jej efekt przerosly moje oczekiwania. Otoczenie i reakcje ludzi zaskoczyly mnie i nieraz zdolowaly ale kazde kolejne podejscie do lustra utrzymuje mnie w przekonaniu, ze bylo warto.
Nie spodziewalam sie ilu facetow moze sie za mna ogladac... wlosy troche rozjasnilam, ubieram sie chyba troszke inaczej niz wczesniej, a moze poprostu lepiej i pewniej sie czuje w ciuszkach bardziej seksownych. O dziwo zdarza mi sie wyjsc z domu w getrach i zwyklym t-shircie albo w dresie, mniej sie maluje... a i tak czuje sie dobrze :D


Co do mojej mamy to ona lubi rywalizowac ze swoimi siostrami no i ta kuzynka nadepnela jej na odcisk komentarzem nt mojego wygladu bo przez wszystkich uwazana jest za pieknosc... jest ladna, nie powiem, ja ja bardzo lubie i uwazam, za super laseczke ale moja mama jest troche zawzieta... i do mnie potem komentowala, ze ta moja kuzynka chcialaby byc taka ladna jak ja ... mam nadzieje, ze kuzynce tak nie powiedziala :D
Widuje na codzien wiele dziewczyn piekniejszych ode mnie a mimo wszytsko nie patrze na nie z zazdroscia czy nienawiscia bo w koncu ciesze sie z tego co mam... mimo, ze nie jest to naturalne... ;)

Czasami wydaje mi sie, ze moja twarz zrobila sie mdla... ale mysle, ze za duzo sie nad tym zastanawiam.
Kilka osob zaraz po operacji nazywalo mnie Socha ;) co dla mnie bylo chyba najwiekszym komplementem.
Teraz mi juz nosek opadl, do Sochy mniej jestem podobna... zaczynam byc podobna do siebie samej :)))

Z tym weselem to bedzie ciekawie.... musze sie odpierniczyc na maksa, zeby wszystkim kopary opadly ... mama bedzie jak zawsze dumna :D
24 styczen 2012 - korekta nosa. Dr Stepniewski. JUZ PO!!! JESTEM TAAAAKA SZCZESLIWA !!!

Awatar użytkownika
novara
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 159
Rejestracja: 24 lip 2011, 00:54

Re: Jak dużą rolę w Waszym życiu odgrywa (Wasza) uroda?

Post autor: novara » 21 lip 2012, 13:29

tOOsia pisze: Co do noska to teraz ludzie juz sie przyzwyczaili, ale tylko ci co mnie widuja czesto.
Nie odswiezam znajomosci sprzed lat choc wrzucilam kilka fotek z urlopu na pewien portal i niektorzy sie domyslili, nawet kolezanki z liceum zauwazyly roznice i pisaly mi mile komentarze.
Mysle, ze ludzie potrzebuja troche czasu.
Najgorsze bedzie spotkanie z dalsza rodzina, na jakims slubie czy urodzinach...
Jedna kuzynka mnie widziala i nie wiedziala co powiedziec to potem komentowala do mojej mamy, ze wygladam ladnie ale brakuje mi charakteru... a moja mama jest agentka :D odpowiedziala jej "zazdroscisz" :D
A jak ta kuzynka wie, to mysle, ze juz sie calkiem niezle roznioslo po dalszej rodzinie ;)

Oj ciezko bedzie na najblizszym weselu :/
Co do tego braku 'charkteru' po operacji nosa - co za sr***e w banie za przeproszeniem.. Charakter nie mieści się w nosie tylko właśnie w 'charakterze' (giggle to coś poza wyglądem.. :D Swoją drogą, to jacy ludzie są w większości niewychowani i mało wrażliwi.. Jak można komuś w twarz krytykowac jego wygląd? Jak się komuś nie podoba, albo się dziwią operacji, to powinni to przemilczeć i domyśleć się, że to delikatny temat i komuś może być przykro. A co do tej kuzynki, to założę się że to jednak zazdrość, no bo skoro wyglądasz ładnie i lepiej niż przedtem, a charakter pozostał bez zmian, to co tu krytykować?

Ja po operacji najbardziej denerwowałam się powrotem do pracy i reakcją najbliższej rodziny (ale okazało się że nie było tak źle jak się bałam, a było wrecz dobrze), co do dalszej rodziny to mam to gdzieś - co mnie obchodzi co jakaś wrednowata ciotka, którą widzę raz na parę lat, sądzi o moim nosie. Niech sobie gada i przeżywa.

celka-xx
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 682
Rejestracja: 05 sty 2008, 11:02

Re: Jak dużą rolę w Waszym życiu odgrywa (Wasza) uroda?

Post autor: celka-xx » 16 lis 2013, 15:06

Dziewczyny, jak radzicie sobie z hejterstwem, tym na ulicy, nie w internecie? Oczywiście spowodowanym wyglądem. Bo ja niekiedy sobie nie radze.

Awatar użytkownika
marryme
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4322
Rejestracja: 07 sie 2007, 06:18
Lokalizacja: ♥ ♥ ♥

Re: Jak dużą rolę w Waszym życiu odgrywa (Wasza) uroda?

Post autor: marryme » 14 kwie 2014, 02:11

celka-xx pisze:Dziewczyny, jak radzicie sobie z hejterstwem, tym na ulicy, nie w internecie? Oczywiście spowodowanym wyglądem. Bo ja niekiedy sobie nie radze.

W jakim sensie?Co Ci ludzie mowia?Niewybredne zaczepki facetow czy co?
Life is a journey,not a destination.

Awatar użytkownika
Berenika19
Nowicjusz Beauty
Nowicjusz Beauty
Posty: 43
Rejestracja: 13 kwie 2013, 16:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak dużą rolę w Waszym życiu odgrywa (Wasza) uroda?

Post autor: Berenika19 » 04 maja 2014, 20:03

zawsze byłam skupiona na swojej urodzie... i teraz jestem jeszcze bardziej.
moja matka nigdy nie nauczyła mnie, jak dbać o siebie, więc wszystkiego nauczyłam się z gazet, internetu. . dbanie o siebie to dla mnie jakby hobby - bardzo to lubię. ;)
Forever young....<3

Plany:
CKN, 1 ucho
21.06.14 - konsultacja Giedrojć Juraha

ODPOWIEDZ

Wróć do „Damskie sprawy”