BABA za kierownicą :-)

Higena, Uroda, Moda i Trendy

Moderator: Zespół I

Gosc3
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 905
Rejestracja: 03 lut 2005, 15:06

Post autor: Gosc3 » 20 kwie 2005, 12:28

Polskie prawo jest niezbyt rygorystyczne dla kierowców.

1. Za jazdę do pijaku- powinno się zabierać prawo jazdy dożywotnio (tak jak w Stanach- według hasła- YOU DRINK- YOU DRIVE- YOU LOOSE).

2.Z wyprzedzanie na trzeciego/piętnastego, na dwóch ciągłych, na zakręcie, na wzniesieniu, wymuszanie pierszeństwa- co najmniej 10 punktów karnych i wysoki mandat

3.Za sytuację- gdy pieszy chce przejść- jedno auto się zatrzymuje- a gamoń przejeżdża niemal po paznokciach- należałoby się 10 punktów- jak nie więcej

4. Za niezapinanie dziecka w foteliku- wysoki mandat, albo 2 dni aresztu tymczasowego (jak w Stanach)

Tak na marginesie dodam, że jedna z moich koleżanek au pair'ek podjechała na stację benzynową by zakupić mleko w butelce -dla dzieciaczka-wyszła na parę sekund- zostawiając dziecko w samochodzie- wyszła- i już stała policja koło auta- a ona nie było przeproś- siedziała w areszcie 2 dni :!:

Awatar użytkownika
Valentina
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2059
Rejestracja: 29 sty 2005, 12:58

Post autor: Valentina » 20 kwie 2005, 13:05

...gdyby była to np. taka droga o jakiej napisała Kamila - słaba widoczność, droga wychodząca z łuku itp. i gdyby ten człowiek choć w najmniejszym stopniu się zmartwił tym co zrobił i powiedział zwykłe przepraszam... to mimo rozmiaru tragedii, może za jakiś czas bym to przetrawiła...
...ale mam przed oczami ostatni moment zanim straciłam przytomność... ten facet zrobił to z premedytacją, może nie zdawał sobie sprawy jak to się zakończy, ale to nie ma znaczenia, bo wiem, że zrobił to specjalnie...
...to jest idealnie prosty odcinek drogi, nie ma skrzyżowania, jest tylko jedna mała droga przyporządkowana, widoczności już lepszej jak tam być nie może... widziałam go, stał w tej drodze i był to dla mnie zwykły samochód, jak każdy inny, który czeka, aż samochody przejadą, by móc wyjechać na drogę główną... ale on wyjechał właśnie w ostanim momencie jak dojeżdżaliśmy, tuż przed nas i nie próbował od razu przyspieszyć, czy zjechać choć trochę na pobocze, ale dał po hamulcach i stanął na środku drogi... oczekiwał,że wjedziemy mu w tył (bo ten pusty łeb zapewne pomyślał, że przecież sprawcą kolizji jest ten z tyłu, ale tego, że to on wymusza pierwszeństwo już nie wziął pod uwagę) i będzie mógł sobie wyremontować swojego grata z naszego OC... było ślisko na drodze, spadło trochę śniegu (było to tuż przed wigilią), uderzyliśmy w jego samochód i wyrzuciło nas na drzewa na poboczu i nic już więcej nie pamiętam...
temu skur**** nic się nie stało... do tej pory też z nikim nie próbował się kontaktować, przeprosić, zapytać o zdrowie, choćby tyle...nic...
...to zwykły wyłudzacz ubezpieczeniowy, już na następny dzień po wypadku, kiedy dwie osoby leżały w kostnicy, a ja byłam nieprzytomna i cała zmasakrowana, pobiegł do ubezpieczalni (opowiedział mi o tym kolega tam pracujący, na własne oczy nie mógł uwierzyć, do czego zdolny jest ten facet) zgłosił szkodę i próbował przekonywać likwidatora szkód, że to my w niego wjechaliśmy i jego samochód ucierpiał z naszej winy... co za tupet :!:
...nie wiem... facet chyba myśli, że straciłam pamięć i nie odtworzę tego zdarzenia, ale pomijając ludzi, którzy idąc chodnikiem wszystko widzieli, to ja mogłabym o wszystkim zapomnieć, ale właśnie ten obraz będe mieć przed oczami już do końca życia... mam ogromną nadzieję, że moje zeznania pogrążą go tak bardzo jak to tylko jest możliwe...
...dziewczyny...ile wściekłości jest we mnie... w tym momencie potrafiłabym z uśmiechem na twarzy... własnoręcznie........................
...nie ma na świecie gorszego uczucia niż gdy bliska osoba tak nagle odchodzi, śmierć jest straszna w każdym przypadku, ale gdy ktoś jest stary czy chory to jest to oczywiście wielkie cierpienie, ale można to sobie jakoś wytłumaczyć, a gdy ktoś jest zdrowy, młody, przeżyliśmy razem już ładnych pare lat i tyle planów na długą przyszłość, tyle śmiechu i żartów i szczęścia na pół godziny przed wypadkiem...
...mój rozum cały czas nie potrafi tego pojąć...że wszystko skończyło się już na zawsze w jednej sekundzie...
...do tej pory czekam, że moje Słoneczko zaraz wejdzie do domu, albo wyśle mi miłego smsa...

Dziewczyny proszę Was bardzo, uważajcie na siebie i na swoich bliskich, bo nawet nie zdajemy sobie sprawy ile okrutnych ludzi jest obok nas...

Awatar użytkownika
GAGA
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2314
Rejestracja: 12 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawka pÂłonie :)

Post autor: GAGA » 20 kwie 2005, 14:41

rzeczywiście przykre dziewczyny toco was spotkało, mój brat był bliski tego doświadczenia, facet wjechał w nich na czołowo na zakręcie wyprzedzal na trzeciego i prawie całą rodzine mu umieścił w szpitalu, brat był nieprzytomny jakiśczas. na szczescie zyją....
jeżdze od 6lat i wcale nie mało, urodziłam się chyba z kierownicą w rękach. oczywiście rozbiłam kilka bryk....średnio jedno rocznie ale zaden wypadek (czytaj stłuczka) nie był z mojej winy tylko z winy jakiegoś nieudacznika!!!! i gdyby nie moja przytomność i ucieczka, unik to stłuczkabyłaby poważniejsza.
jeżdze szybko, zdecydowanie i pewnie :!: nie ma nic gorszego niż niezdecydowany kierowca :evil:
a najgorsi są ci w kapeluszach i okularach łącznie. no i wyznaje zasade"jak nie masz czym to nie wyjeżdzaj z domu" :evil: :evil:
M³odym ludziom wydaje siê, ¿e pieni±dze s± najwa¿niejsz± rzecz± w ¿yciu. Gdy siê zestarzej±, s± ju¿ tego pewni./ Oscar Wilde
Snobizm jest jak wisienka na torcie - tylko dla wybranych. To rodzaj wtajemniczenia. Wyzwanie rzucone tyranii mas....

Awatar użytkownika
Bella
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 781
Rejestracja: 13 sty 2005, 21:57
Lokalizacja: ÂŚlÂąsk
Kontakt:

Post autor: Bella » 20 kwie 2005, 16:52

"jak nie masz czym to nie wyjeżdzaj z domu" :?: :?: :?: ...od jakiej ceny w górę :?: :?: :?:

Awatar użytkownika
mara
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 4384
Rejestracja: 16 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: sin city
Kontakt:

Post autor: mara » 20 kwie 2005, 18:01

od 8 poduszek powietrznych ;)
moj facet mial kiedys wypadek i od tego czasu jezdzi inaczej. nie znalismy sie wtedy a bylo to prawie pod moim domem. ktos wymusil z podporzadkowanej. uratowalo go to, ze nie mial pasow zapietych.

dziewczyny, bardzo wam wspolczuje. wiem doskonale co to znaczy stracic ukochana osobe, tylko, ze w inny sposob. niestety nasze drogi sa pelne idiotow i my za to placimy. jestem za zaostrzeniem przepisow. kategorycznie. a prawda jest taka, ze nawet super hiper samochod nie ochroni cie przed wariatem jadacym z naprzeciwka. ochroni cie tylko wyobraznia i wlasne umiejetnosci. to sa rzeczy jakich nie nadrobi sie autem.

swoja droga, czesto jak jade do torunia to widze przyklady bezmyslnosci. droga z bydgoszczy do torunia to miejsce rajdow i wyprzedzania na trzeciego. wiem, ze byly osoby pokonujace ta trase ponizej 10 minut od rogatek do rogatek (niecale 40km). ale czy warto?
Próżność to mój ulubiony grzech...

Awatar użytkownika
GAGA
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2314
Rejestracja: 12 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawka pÂłonie :)

Post autor: GAGA » 20 kwie 2005, 18:24

Bellanie od ceny tylko od bezpieczeństwa :!: :!: :!:
ludzie nie zdają sobie sprawy jakim są zagrożeniem zeswoimi niedziałającymi światłami stopu lub przerywającymi kierunkowskazami!!!!
dlatego jak nie ma czym to niech niejeździ....
to samo dotyczy rowerów wieczore bez świateł najczęściej jeszcze na wąskich beznadziejnych wiejskich drogach remontowanych chyba raz na 50lat....
M³odym ludziom wydaje siê, ¿e pieni±dze s± najwa¿niejsz± rzecz± w ¿yciu. Gdy siê zestarzej±, s± ju¿ tego pewni./ Oscar Wilde
Snobizm jest jak wisienka na torcie - tylko dla wybranych. To rodzaj wtajemniczenia. Wyzwanie rzucone tyranii mas....

Awatar użytkownika
mara
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 4384
Rejestracja: 16 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: sin city
Kontakt:

Post autor: mara » 20 kwie 2005, 18:32

ja najbardziej boje sie jechac za starym maluchem- czesto maja popsute kierunkowskazy. a zasada, ktora odkrylam niedawno to: "kazdy maluch skreca", i to sie sprawdza. wielokrotnie bylam zaskakiwana przez skrecajacego nagle malucha, ktremu kierunkowskaz wlaczyl sie dpiero po skrecie kierownicy... ech... szkoda gadac...
Próżność to mój ulubiony grzech...

Awatar użytkownika
Kamila
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 4947
Rejestracja: 11 sty 2005, 15:57
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: Kamila » 20 kwie 2005, 20:21

Wiesz fajna jest ta droga do Bydgoszczy, ale nie przekraczamy z mezem wiecej niz 100-120 km/h, jak chce cisnac pedal, wtedy zawsze mu marudze i krzycze na niego :wink: A najgorzej sie boje wyprzedzania (cos okropnego) :!:
Pracowalam kiedys w Centrostal Bydgoszcz, ale oddzial w Toruniu, cale szefostwo bylo z Bydgoszczy, codziennie dojezdzali samochodami. I na tej wlasnie trasie zginal szef produkcji - bardzo go lubilam :) Lubil depnac na pedal, smierc na miejscu, nawet nie bylo sladow hamowania - jechal 160km/h Renault Kangoo, wjechal w tylek skrecajacego tira :(
A tak na marginesie to dzien przed wypadkiem, na parapet w moim oknie usiadl obrzydliwy, ciemny golab. Moja mama zawsze mowi: otrzymasz zla wiadomosc :wink: Wierzycie w takie rzeczy??? Ona jest specjalistaka w takich sprawach, zawsze wszystko wykracze.....

pozdrawiam Kamila :)
"Czerp z innych, ale nie kopiuj ich. Bądź sobą." Michel Quoist
"Uroda ciała, kondycja umysłu i ducha – to elementy wzajemnie sie przenikajace – wewnetrzna rownowaga zapewnia piekno, zdrowie i spokoj".
W każdym przypadku człowiek ponosi konsekwencje własnych wyborow.

Awatar użytkownika
mara
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 4384
Rejestracja: 16 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: sin city
Kontakt:

Post autor: mara » 20 kwie 2005, 21:45

wierze. w moim domu byly przypadki, ze w takich chwilach pekaly szklane rzeczy... ale ja sie nie boje.
ale z golebiami nigdy nie mialam do czynienia...
Próżność to mój ulubiony grzech...

Awatar użytkownika
Pati
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1262
Rejestracja: 13 sty 2005, 08:53
Lokalizacja: Poznan

Post autor: Pati » 21 kwie 2005, 09:28

Faceci mowia ze jezdze lepiej od nich- pewnie sie podlizuja ahhaha
bo jestem jedna z nielicznych w rajdach samochodowych. Uwielbiam jezdzic samochodem i tyle sie najezdzilam,ze hoho! ale ostatnio nie prowadze, bo mnie wozą :wink: !!! (chociaz spotykalam sie z coraz czestszym sprzeciwem)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Damskie sprawy”