BABA za kierownicą :-)

Higena, Uroda, Moda i Trendy

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
kasia3210
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 698
Rejestracja: 09 mar 2009, 13:34
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: BABA za kierownicą :-)

Post autor: kasia3210 » 08 paź 2009, 15:27

maluda6 ja jezdze podobnie ekspresyjnie jak Ty :-D na szczescie nie mialam jeszcze wypadku (tfu tfu tfu) i mysle ze jestem dobrym kierowca. Wyprowadzaja mnie z rownowagi auta, ktore sie tocza, bo inaczej tego nazwac nie mozna.
30-03-2009 - dr K. Ostrowska-Clark - 510FX Allergan 350gr (12.5x13.0x5.6)

Awatar użytkownika
maluda6
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1415
Rejestracja: 03 lip 2008, 00:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: BABA za kierownicą :-)

Post autor: maluda6 » 08 paź 2009, 15:34

o matko, tak.
ja tez tego nienawidze i jak jeszcze nie ma mozliwosci wyprzedzenia, wrrr...
i najczesciej sa to staruszkowie lub niestety... baby za kierownica.
to one pracuja na nasza kiepska reputacje jako kierowcy.
ale jak juz widze faceta. ktory tak wolno jedzie to az sie smieje mu w twarz jak go wyprzedzam.
kiedys stalam w korku akurat obok policji i babki, ktora zostala zatrzymana i slyszalam, jak sie im tlumaczy:
"no ale ja juz jechalam kiedys 40km/h"
hahha, dostala mandat za zbyt wolna jazde.
co moim zdaniem tez jest czasami zagrozeniem tak naprawde.
70B + 375cc,
mentorki okrÂągle, wysoki profil, dr Skupin :)
19.V.2009r.

Awatar użytkownika
kasia3210
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 698
Rejestracja: 09 mar 2009, 13:34
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: BABA za kierownicą :-)

Post autor: kasia3210 » 08 paź 2009, 16:00

oczywiscie maluda6 ze takie sytuacje sa zagrozeniem, zwlaszcza w sytuacji gdy wyjezdza sie z za zakretu a tam jedzie taka opisana przez Ciebie pierdola.
30-03-2009 - dr K. Ostrowska-Clark - 510FX Allergan 350gr (12.5x13.0x5.6)

Awatar użytkownika
Dana2
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 209
Rejestracja: 19 sty 2009, 18:13
Kontakt:

Masz prawo jazdy jeździsz czy nie? Jakim jesteś kierowcą?

Post autor: Dana2 » 07 sie 2010, 18:06

Od niedawna prowadzę samodzielnie samochód ale jeszcze się trochę boję. Szczególnie przy lewoskrętach tych trudniejszych w Warszawie.Byłam kilka razy otrąbiona ale nie zamierzam się poddać.
A jakie były wasze początki?
dr Nagórska 22.05.09 aparat ortodontyczny dwa łuki
dr Szczyt 24.06.09 całkowita korekta nosa

iff
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 651
Rejestracja: 11 kwie 2006, 11:19

Re: Masz prawo jazdy jeździsz czy nie? Jakim jesteś kierowcą

Post autor: iff » 07 sie 2010, 19:18

Moje poczatki - bardzo ciezkie! Pierwszy miesiac po zdaniu egzaminu ( za pierwszym razem!!!) - ciagle trabienie!
Unikalam godzin szczytu i skrecalam tylko w prawo ;-)))) zeby pozniej gdzies w lewo sie wciac.

Teraz jezdze duzo (praca!) i ale uwazam sie za kierowniczke dostateczna tzn. dostatecznie dobrze przemieszczam sie z punktu A do punktu B...i zadnych rajdowych aspiracji bo...toyota yaris pojemnosc 1,3 wiec raczej blizej prawego kraweznika.

Awatar użytkownika
wilczek55
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 185
Rejestracja: 09 mar 2007, 17:20

Re: Masz prawo jazdy jeździsz czy nie? Jakim jesteś kierowcą

Post autor: wilczek55 » 07 sie 2010, 20:20

A ja dostalam prawo jazdy juz ok 6 lat temu i na tym skonczyla sie moja przygoda z samochodem... teraz jednak stwierdzilam ze przydaloby sie jeździc i wykupilam sobie godziny z "L"... na poczatku musialam sobie poprzypominac wszystko... ale juz z kazdym dniem coraz lepiej... niestety nie podoba mi sie to jak inne samochody pomimo "L" siedza mi na ogonie... minimalna odleglosc i chamsko trąbią...bo ja sama staram sie jak moge.. ale oni tez powinni zachowac ostroznosc i odleglosc tym bardziej ze po to mam ta 'L". Jednak nie zamierzam sie poddawac tylko... do przodu!!! (rofl . I tak jak to wszyscy mi powtarzaja "trening czyni mistrza!!!" (yes)
Aby do czego¶ doj¶Ã¦, trzeba wyruszyæ w drogê...

tygrysica26
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 837
Rejestracja: 07 lis 2009, 21:11

Re: BABA za kierownicą :-)

Post autor: tygrysica26 » 08 sie 2010, 22:39

a ja wam powiem mimo iz jestem kobietą..to nie cierpię bab za kierownica, czasem trafi się na taą ciemięgę, ze ręce opadają..jedzie to 50/h po mieście, zajmuje lewy pas...i utrudnia ruch ...a dużo by gadać, o takich sierotach co tamują przejazd..ustawiając się 10 merów przed przejazdem tramwajowym w poprzek drogi..
jedna prośba..jak się nie umie jeździć, albo nie czujecie się na siłach to nie wypuszczać się samemu na ulicę, w szczycie..t5roche werwy i myślenia się przyda..ja ostatnio miałabym wypadek przez taką blond starą ropuchę za kółkiem ..co to do niej należy ulica..i nie daje znaku kierunkiem ..i wpiernicza się na mój pas..dodam,.z e była głucha na klakson..Wiec jak się boisz i nie czujesz się pewnie to nie wsiadaj za kółko..oszczędzisz tym nerwów innym i zdrowia sobie (angry
01/2010-anatomiczne pod mięsień Mentor 345cc
BOSKIE

peppetti
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 195
Rejestracja: 25 sie 2006, 15:39
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: BABA za kierownicą :-)

Post autor: peppetti » 09 sie 2010, 22:51

tygrysica26 pisze:..jedzie to 50/h po mieście
a jak myślisz, jaką prędkością w takim miejscu powinna jechać???

trochę więcej tolerancji i życzliwości do innych, słabszych, mniej doświadczonych ... a jazda samochodem nie będzie dla Ciebie tak bardzo frustrująca.

Uśmiech, uśmiech - polecam! bardzo pomaga. (rire (rire (rire

Awatar użytkownika
bluebeleczka
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1717
Rejestracja: 02 lip 2008, 16:34

Re: BABA za kierownicą :-)

Post autor: bluebeleczka » 10 sie 2010, 01:33

ja uwielbiam prowadzic. odpoczywam w samochodzie zwlaszcza dluzsze trasy. wlasnie w sobote rano wrocilam z polski i europe pokonalam w 11 godzin ale grzalam 190/km. (whew
w miescie duzo rzeczy mnie wkurza ale nie ludzie z brakiem doswiadczenia ale chamstwo. nie lubie lebkow co notorycznie wymuszaja i bab ktore prowadzac samochod robia makijaz.

pamietam jak pierwszy raz po zdaniu prawka wsziadlam do autka wlasnie w szczycie porannym i nie moglam ruszyc pog gorke, patrze w steczne lusterko, za mna pusto, troche sie zrelaksowalam, ale za chwile spojrzalam znow i zimny pot mnie oblal, za mna cala ulica jak okiem sieglac zapchana i kazdy trabi. poplakalm sie z nerwow, dalam rade jakos wyjechac za zaulek, zaparkowalam i poszlam na piechote, trzeslam sie cala.
tydzien pozniej prowadzilam jakbym sie z tym prowadzeniem urodzila.
"Life is a stupid game, but atleast the graphics are awesome!"

tygrysica26
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 837
Rejestracja: 07 lis 2009, 21:11

Re: BABA za kierownicą :-)

Post autor: tygrysica26 » 10 sie 2010, 17:02

jasne ja tez kiedyś zaczynałam..Kubica się nie urodziłam, ale jak zaczynałam to nie pchałam się w szczyt na miasto..bo wiedziałam, ze to poraża, jechałam w weekend kiedy jest mniejszy uch na drogach..3 misato jest rozkopane i wierzcie mi taka baba tamująca ruch jak ja sie spieszę po dziecko do przedszkola nie jest obdarowana uśmiecham...tolerancja (jestem bardzo, pomagam, przepuszczam, nie wbijam się na chama)jasne, ale co z drugiej strony..uważamy na Lki..jasne ale na początkujących albo stare dziadki jadące prawym pasem, którzy zagrażają bezpieczeństwu ruchu nie mam zamiaru, szkoda, ze nie pracuję w drogówce
01/2010-anatomiczne pod mięsień Mentor 345cc
BOSKIE

ODPOWIEDZ

Wróć do „Damskie sprawy”