ehhhhhh ..
... broniłam nieudolnych kierowców...
pisałam, że należy być tolerancyjnym na błędy innych,
że nie można mieć pretensji do innych, że jadą zgodnie z przepisami (o to nadal będę walczyć
)
ale wczoraj nie wytrzymałam i zbluzgałam faceta, wyzwałam go od debila .. aż mi teraz wstyd..
ale nie wytrzymałam
jadę sobie po drodze, gdzie jest podwyższenie prędkości do 70 km, trzy pasy w jednym kierunku, ruch umiarkowany.
dojeżdzam do skrzyżowania, na prawym pasie stoi autobus i kilka osobowych aut,
środkowy pas - 7-8 różnych aut,
lewy pas (tylko prosto) - dwa auta - przeciętnej jakości.
Ok, ustawiam się na lewym pasie.
Jest zielone.
Prawy i środkowy pas już ruszył.
Mój lewy jakoś niemrawo rusza. Gorzej! jedzie 30 km/h.
Wyprzedzam! I co widzę??
Pierwsze auto holuje drugie.
Żadnych oznaczeń, żadnych trójkątów.
Na najbliższych światłach zatrzymuję się obok i zwracam kierowcy uwagę, że do takiego transportu to prawy pas służy.
A on do mnie - 'bo ja zaraz będę skręcał na Konstantynów'.
Załamka!! Do zjazdu na Konstantynów były jeszcze dobre 2 kilometry!!!!!!!
No i co takiemu zrobić??????