jacy faceci was pociągają?

[Gosc4]

Ech zakochałam się 8) Maciek Silski, z Idola. Już na eliminacjach go zauważyłam. To jest to. I jeszcze wczoraj zaśpiewał to co powinien taki facet zaśpiewać, czyli grunge. Uwielbiam taki wokal a la Eddie Veder. 8)
http://idol.interia.pl/ucz/?mid=24557

[paula]

Co do facetów to mamy odmienne gusty Sugar,nie lubie jak facet ma dłuższe włosy odemnie :D

[Nicole]

czuje sie jak UFO ale nawet lubie troche wlosow na klacie. (klata mojego to lyse kolano :P)

[mleczna krowa]

A ja uwielbiam łysych facetów (no dobra dopuszczam kilka mm), wysokim z gangsterka buźka...ale bez przesady...żadnych recydywistów..heh Fajnie jak byłby duzo wyższy ode mnie...no przynajmniej na tyle abym czasem mogła obcas założyć :) No i musi uprawiać sport, byc pełnym energii, kreatywnym i z milionem pomysłów na sekundę facetem.

To chyba tyle

[megi]

Co ja będę pisać..kiedyś miałam problem podobało mi się wielu..A teraz wierzcie mi..facetów nie zauważam..nie potrafię powiedzieć czy któryś jest przystojny albo czy mi się podoba..Mój ideał- to moja miłość..mój mężczyzna..chociaż przez niego najwięcej płakałam w zyciu..to i tak nikt nie jest lepszy od niego :) blondyn..zielone oczki..sniada cera..bad boy..elokwentny,inteligentny..zaborczy i strasznie zazdrosny!!!!

[MonisiaPP]

Twoj jest przynajmniej zazdrosny, a moj jak mu mowie, ze odejde to on : "a idz i tak wrocisz...." najgorsze ze nigdy sie nie myli!

[Cleo]

A mi od 3 lat podobają sie inni,mało jest takich w moim guście,a że ślepa nie jestem to dostrzegam ich.Dostarczają dużo więcej wrażeń niż mój obecny.
Z nim juz wiem,co mnie czeka,jest przewidywalny,kochany,za bardzo opanowany,pomocny,troszkę nudny,wyrozumiały i obleśnie zazdrosny.
Powiedziałam mu ostatnio,że jak będzie dalej tak zazdrosny to go utłukę.... :lol:
A najgorsze,że on jest zazdrosny tak na smutno,robi biedna minkę i mówi,żę już mi się pewnie nie podoba,że on sobie życia nie wyobraża beze mnie,że jak odejdę to on umrze z rozpaczy....to jest szantaż emocjonalny.Serce mi się wtedy kraje...
Z drugiej strony niecierpię takich gadek...

[megi]

Moniś, słuchaj mój jest zazdrosny..kiedy o 21 jestem u kolezanek w akademiku..a on jest poza wawą..to dzwoni i się wscieka,że gdzieś łażę..albo trzyma mnie z dala od swoich kolegów..i pyta,czy na pewno nikt do mnie dzwonił..Tylko ja naprawdę nie daję mu powodów do zazdrośći..Największe awantury robi mi,za chlopaka -araba z którym kiedys sie spotykalam nim go poznałam..Robił mi jazdy jak byłam na konferencji w Krakowie (z pracy)..Sprawdzał czy jestem w hotelu w nocy,dzwonił non stop jak opętany..Ale kiedy jestem na miejscu w Wawie..to nie dba o mnie..I JAK MOWIĘ ŻE ODEJDĘ, on reaguje tak samo jak Twój- mówi teksty w stylu " tego kwiatu,pól światu"..albo że on sobie poradzi..( on jest takim narcyzem troszkę)..Mi jest bardzo przykro wtedy..Bo jasne,że kobieta potrzebuję czuć że facetowi zależy..

Dodam,ze na moją komórkę żadni koledzy nie dzwonią( bo nie mogą!) ,jak gdzieś jestem u siostry,u ciotki..Jestem sprawdzana pod tel stacjonarnym..czy na pewno tam jestem..ostatecznie wersja - "przyjeżdza i sprawdza.".ale to jak ma dzień "zazdrości" .A takie dni czasem miewa..wtedy ma chore podejrzenia i ja przeżywam naprawdę ciężkie chwile.

[Don Kichot]

O rany Megi to tak można ...to pewnie forum też przegląda.

Mam kolegę , który jest podobnie zazdrosny i wydaje mi się , że to chore.
Jest mi bardzo was żal bo tak naprawdę nie możecie swobodnie cieszyć się życiem i nie mówie tu o jakiś ekscesach.
Kurcze kawa z koleżanką może skończyć się aferą a niegroźny flirt...........nawet nie myślę.

Ja nie jestem zazdrosny o żonę czasami muszę to udawać bo kobiety też tego potrzebują .

Myślę , że taka chora zazdrość to początek końca ... ...bo albo się podporządkujecie woli faceta i zrezygnujecie z własnych ambicji, planów a czasami zwykłych spotkań towarzyskich, albo powiecie papa.

[megi]

Don Kichot!! Forum to on nie przegląda..bo na razie internet jest mu raczej obcy..chyba że z moją pomocą auta na allegro ogląda :D poza tym raczej nic..I nie mam zamiaru go uświadamiać :lol: hehhe

Zycie z kims takim jest bardzo trudne..ja już w tej chwili wlasciwie nie mam koleżanek..a na spotkania do pubu itp..nie chcę mi się nawet chodzić..wolę oszczędzić sobie ewentualnego stresu..i ciągłego pilnowania tel..Bo jak bym nie odebrała..to by była mega afera..