O rany Megi to tak można ...to pewnie forum też przegląda.
Mam kolegę , który jest podobnie zazdrosny i wydaje mi się , że to chore.
Jest mi bardzo was żal bo tak naprawdę nie możecie swobodnie cieszyć się życiem i nie mówie tu o jakiś ekscesach.
Kurcze kawa z koleżanką może skończyć się aferą a niegroźny flirt...........nawet nie myślę.
Ja nie jestem zazdrosny o żonę czasami muszę to udawać bo kobiety też tego potrzebują .
Myślę , że taka chora zazdrość to początek końca ...
...bo albo się podporządkujecie woli faceta i zrezygnujecie z własnych ambicji, planów a czasami zwykłych spotkań towarzyskich, albo powiecie papa.