Beauty w Polsce

ja oprócz drażliwości, wybuchów, zmiany nastrojów i nerwów, puchnę , bo następuje zatrzymanie wody w organiźmie. To że wyglądam dla siebie okropnie oczywiście jest stałym elementem mojego PMS. Jednak żeby było weselej razem z tym wszystkim przychodzi silny ból kręgosłupa. Poraża mnie jak mam wstać i rozchodzić. Boli mnie do tego stopnia że w nocy mnie wybudza zdrętwiały kręgosłup- dość dziwnie i bolesne jest przekręcić się na drugi bok. Myślę że jakby ktos mnie na siłe posadził to by mi go złamał taki jest zdrętwiały.
Byłam już u ortopedy kazał mi się ruszać w życiu : pływać itd. a ja kanapowiec jestem coś jak pudel, nie lubię sportu.
To wymyślił żebym sobie drążek przymocowała w drzwiach i wisiała bo UWAGA! ciężar mojego tyłka rozciągnie troche kręgosłup
A tak na poważnie Was kręgosłup nie boli przy PMS?

czasem tak ,ja wogole mam skolioze to tez czeste bole plecow sie pojawiaja a szczegolnie jak dlugo siedze prosto:)

Ja cierpiałam z powodu PMS 2 lata! Tylko u mnie zaczynał się już w połowie cyklu, więc połowę miesiąca miałam wyjęte z życia...
Miałam zawroty głowy, zmienne nastroje, brzuch jakbym była w ciąży, a biust tak mnie bolał, że musiałam delikatnie chodzić i był większy o 2 rozmiary!! i to bite pół miesiąca!! przez ten czas starałam się z domu nie wychodzić

Teraz już mój PMS wygląda tak, że kilka dni przed okresem mam bardziej wrażliwe piersi i czasami lekko zabolą.

Wyleczyłam się ziołowymi tabletkami Castagnus brałam je pół roku, na początku kosztowały ok 13zł a teraz już niestety 20:/ za 30szt.

Oprócz tego po jakiś 3 miesiącach kuracji podczas mięsiączki nie czułam bólu! nie brałam żadnej tabletki, byłam w szoku bo niestety miałam od dawna straszne bóle i musiałam brać od razu 4 mocne tabletki, a jeśli zdarzyło się że byłam poza domem to traciłam z bólu przytomność. Teraz już się nie boję iść do szkoły czy pracy wiedząc, że dostane w tym dniu okres

Dziewczyny, czy tu jeszcze ktoś zagląda? Dotyczy mnie ten problem i nie wiem co robić.

Mam to samo :/ pół miesiąca mam wyrwane z życia...

Ja też mam pół, ale też i w sumie chodzi głownie o osłabienie i migreny chwile przed miesiączką