Ja cierpiałam z powodu PMS 2 lata! Tylko u mnie zaczynał się już w połowie cyklu, więc połowę miesiąca miałam wyjęte z życia...
Miałam zawroty głowy, zmienne nastroje, brzuch jakbym była w ciąży, a biust tak mnie bolał, że musiałam delikatnie chodzić i był większy o 2 rozmiary!! i to bite pół miesiąca!! przez ten czas starałam się z domu nie wychodzić
Teraz już mój PMS wygląda tak, że kilka dni przed okresem mam bardziej wrażliwe piersi i czasami lekko zabolą.
Wyleczyłam się ziołowymi tabletkami Castagnus
brałam je pół roku, na początku kosztowały ok 13zł a teraz już niestety 20:/ za 30szt.
Oprócz tego po jakiś 3 miesiącach kuracji podczas mięsiączki nie czułam bólu! nie brałam żadnej tabletki, byłam w szoku bo niestety miałam od dawna straszne bóle i musiałam brać od razu 4 mocne tabletki, a jeśli zdarzyło się że byłam poza domem to traciłam z bólu przytomność. Teraz już się nie boję iść do szkoły czy pracy wiedząc, że dostane w tym dniu okres