A ja mam dużą nadżerkę,ciągłe stany zapalne i II grupę cytologii. Byłam u ginekologa i cytologa-na kolonoskopii i teraz mam mieć wykonany test DNA na obecność HPV,bo moja cytolog trochę się niepokoi tymi ciągłymi stanami zapalnymi,wg niej to stany wirusowe... Ah,,..ręce opadają. Spytałam się jej,czy to nie rak i że chcę być kiedyś matką. Uspokoiła mnie i zaleciła leczenie stanu zapalnego,jednak długo rozmawiałyśmy i chyba zapomniała przepisać mi leki... Nie wiem,co teraz robić? Kobietka wybrała się na urlop i dopiero pod koniec sierpnia mam u niej to badanie na obecność HPV... czy iść do innego dr po jakieś leki????