Strona 11 z 17

Re: Karmić piersią czy lepiej nie?

: 04 paź 2009, 19:43
autor: Devi
Moje się zmieniły i to bardzo ale nie zadbałam o nie wczesniej tak jak się powinno. Ale gdy przykładałam mojego ssaczka do piersi to zarówno ona i ja byłysmy szczęśliwe. Ten spokój podczas karmienia., to przełykanie mleczka mojego dzidziusia., ta zadowolona minka gdy brzusio był pełny., to poczucie spełnienia gdy wiedziałam że moje dziecko dostaje to co dla niego najlepsze nie da sie z niczym porównać. Pamiętam, że mi karmienie piersią dawało mnóstwo satysfakcji :p .

Re: Karmić piersią czy lepiej nie?

: 04 paź 2009, 20:12
autor: Londyjka
Raczej nic nie zrobisz,zeby mleko sie nie gromadzilo,po porodzie to naturalny stan,ale mozesz przerwac produkcje odciagajac coraz mniej pokarmu z dnia na dzien az calkiem zaniknie. A piersi tak w okresie ciazy rozciagaja sie wiec przywrocenie ich calkiem do poprzedniego stanu jest raczej niemozliwe czy karmisz czy nie ;)

Re: Karmić piersią czy lepiej nie?

: 05 paź 2009, 11:21
autor: aldi090
anita111 pisze:wogle sie jeszcze na tym nie znam wiec jak zadam głupie pytanie to sorrki. a co trzeba zrobic żeby nie karmić piersią? tzn jeśli sie nie chce to trzeba coś wcześniej zrobić żeby mleko się nie gromadziło ?
i czy sa dziewczyny których piersi nie zmieniły swojego wyglądu na gorsze po karminiu?
można zrobić ale oczywiście po porodzie...
są tabletki na wstrzymanie laktacji u kobiet - bromergon - na receptę..

Re: Karmić piersią czy lepiej nie?

: 07 paź 2009, 22:35
autor: marta2454
dokładnie sa tabletki bo moja kumpela brała
Anita ja nie znam kobitek ,którym cycuszki si nie zmieniły po karmieniu,sama teraz jak ogladam swoje to się troszkę załamuje ,ale pocieszam się że kiedys sobie je podniosę bo z wielkością nie mam problemu

Re: Karmić piersią czy lepiej nie?

: 07 paź 2009, 23:27
autor: majamajamaja
Ja nie znosze, kiedy mi ktos dotyka brodawki. A co dopiero ssie. Odsuwam reka takiego "dobroczynce".
Nie wiem, czy bede to mogla zniesc, kiedy niemowle bedzie chcialo.
W dodatku ja mam naturalne dwie ogromne kule i to jak na razie juz druga dekade sie tak dobrze trzymaja. Bylo by mi szkoda sie z nimi pozegnac...
Z reszta nigdy nikomu nie mowilam, ze nie lubie dzieci i ze ich nie chce miec. Mowilam tylko: ja??? eee tam, mam ciekawsze sprawy.

Teraz, kiedy wyszlam za maz (a bylam z moim facetem na stale juz 7 lat) to sie dopytuja: rodzice, znajome, co same dzieci maja. A ja ich pocieszam: za dwa lata. Siostra powiedziala, ze te "dwa lata" to juz sa moja stala wymowka od pieciu lat...
Mam kontakty z roznymi ludzmi. Sa niektorzy bardzo rodzinni, co mi polecaja: zrob sobie dziecko. Zawsze dostaja z powrotem: "zrob sobie sam". Dziala. Ale ja ciagle taka niezdecydowana. A generalnie zawsze dobrze wiem, czego chce w zyciu.

Jakos mnie hormony nie zalewaja, a jak sobie pomysle, ze budze sie rano, robimy sobie sniadanko, mamy czas na wszystko... zawsze w tym momencie pada: jakby bylo dziecko, to zapomnij o takich porankach. Alarm wlacza sie natychmiast.

Dziewczyny, a moze nie miec dziecka, to tez jest ok? Sek w tym, ze nie mozemy sie przekonac o tym, czy lepiej z dzieckiem czy bez, bo potem nie mozna oddac z reklamacja.

Wiecie co: jak reaguja ludzie, kiedy im sie prowokujaco mowi, ze sie nie lubi dzieci i nie chce sie ich miec?

Re: Karmić piersią czy lepiej nie?

: 08 paź 2009, 08:38
autor: aldi090
oczywiście, że jak na idiotkę :) tak było w moim przypadku
jednak już to mówiłam ale powtórzę - tak jak dla mnie światopogląd o dzieciach zmienia się diametralnie mając swoje pierwsze dziecko - ja również nie cierpiałam dzieci, nie rozumiałam jak można być zakochanym w takich różowych, pomarszczonych, niektórych sinych noworodkach nie mówiac później o płaczących, lamentujących dzieciach....
to wszystko minęło - nie od razu - bo jak urodziłam Dawida to nie miałam jakiegoś tam instynktu, o którym tyle słyszałam - poprostu był syn i tyle, było dziecko ale jeśli by mi go wtedy ktoś odebrał to nie wiem czy bym protestowała - do czasu..... do czasu jak usłyszałam z jego maluśkich usteczek słowo "mama" - wtedy mnie to rozwaliło i wtedy chyba dopiero poczułam co to znaczy bycie mamą :)
i teraz czasami żałuję, że tak późno się za "to" wziełam ;)

Re: Karmić piersią czy lepiej nie?

: 08 paź 2009, 12:34
autor: marta2454
majamajamaja nie martw się o to ,ja ci powiem,że jak ja pierwszy raz przystawiłam dziecko do piersi to mi się jakoś niedobrze zrobiło(mdliło mnie) jak mała ssała mi brodawkę ale to minęło przy kolejnym karmieniu ,a pózniej to już rutyna (chciałam dodac że tak miałam przy pierwszym dziecku ,bo już przy drugim nie miałam z tym problemu ale mała karmiłam i tak butla ze względu na mleczko które było mało wartosciowe i mała się nie najadała )

Re: Karmić piersią czy lepiej nie?

: 08 paź 2009, 12:47
autor: Devi
majamajamaja, masz prawo. To, że nie czujesz instynktu i nie chcesz mieć dzieci to twoja sprawa. Nie lubię gdy ciocie., babcie namawiają a czasem wręcz wymuszają że już czas. A kto potem będzie wychowywał to dziecko : domniemane ciocie, bacie ? Jasne ze nie. Uważam że jesli nie chce tego nie powinnaś zachodzić w ciąze zeby sprawić przyjemnosc rodzinie czy koleżankom które mają bo chciały mieć dzieci. Możesz być potem sfrustrowaną mamusią co się odbije negatywnie na dziecku bo dzieci lubią szczęśliwe mamuśki. Każdy ma swoje zycie i powinien je przeżyć po swojemu. Jak napisałaś: dziecka nie można oddać z reklamacją, więc ...masz prawo go nie mieć.

Re: Karmić piersią czy lepiej nie?

: 09 paź 2009, 00:02
autor: misialeczek24
majamajamaja pisze:Ja nie znosze, kiedy mi ktos dotyka brodawki. A co dopiero ssie. Odsuwam reka takiego "dobroczynce".
Nie wiem, czy bede to mogla zniesc, kiedy niemowle bedzie chcialo.
W dodatku ja mam naturalne dwie ogromne kule i to jak na razie juz druga dekade sie tak dobrze trzymaja. Bylo by mi szkoda sie z nimi pozegnac...
Z reszta nigdy nikomu nie mowilam, ze nie lubie dzieci i ze ich nie chce miec. Mowilam tylko: ja??? eee tam, mam ciekawsze sprawy.

Teraz, kiedy wyszlam za maz (a bylam z moim facetem na stale juz 7 lat) to sie dopytuja: rodzice, znajome, co same dzieci maja. A ja ich pocieszam: za dwa lata. Siostra powiedziala, ze te "dwa lata" to juz sa moja stala wymowka od pieciu lat...
Mam kontakty z roznymi ludzmi. Sa niektorzy bardzo rodzinni, co mi polecaja: zrob sobie dziecko. Zawsze dostaja z powrotem: "zrob sobie sam". Dziala. Ale ja ciagle taka niezdecydowana. A generalnie zawsze dobrze wiem, czego chce w zyciu.

Jakos mnie hormony nie zalewaja, a jak sobie pomysle, ze budze sie rano, robimy sobie sniadanko, mamy czas na wszystko... zawsze w tym momencie pada: jakby bylo dziecko, to zapomnij o takich porankach. Alarm wlacza sie natychmiast.

Dziewczyny, a moze nie miec dziecka, to tez jest ok? Sek w tym, ze nie mozemy sie przekonac o tym, czy lepiej z dzieckiem czy bez, bo potem nie mozna oddac z reklamacja.

Wiecie co: jak reaguja ludzie, kiedy im sie prowokujaco mowi, ze sie nie lubi dzieci i nie chce sie ich miec?
Jak bym czytala o sobie...Tez nie chcialam miec dziecka...
odkladalam to w nieskonczonosc...
bylo mi dobrze tak jak jest...
az moj maz powiedzial a moze postaramy sie o dzidzie ...?
Zgodzilam sie...ale z cicha nadzieja ze sie tak latwo nie uda...Udalo sie za pierwszym podejciem :badgrin:
A teraz jestem w ciazy i nie zaluje!!!Nie wiem jeszcze co mnie czeka,wiem ze moje zycie bedzie zupelnie inne niz teraz ale wiem ze inaczej nie znaczy wcale gorzej!Nie moge sie doczekac tego maluszka PDT_Love_05

Co do karmienia piersia kiedys mowilam kategorycznie NIE!Teraz nie mowie nie,jak tylko bede mogla karmic to bede ;)

Re: Karmić piersią czy lepiej nie?

: 09 paź 2009, 12:03
autor: chiquita
Dziewczyny, rozumiem poruszenie wywołane w tym wątku wywieraniem presji społeczeństwa na nas względem powinności bycia matkami-polkami ale może by tak założyć nowy wątek, poświęcony temu tematowi - żeby nie było bury :roll: