Strona 2 z 6

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 29 paź 2009, 14:03
autor: turek.mg
widzę że straszną masz blokadę psychiczną,
boję się że mimo wszystko operację Ci nie pomogą, zawsze może być jakieś "ale",
no i nie możesz tak podchodzić do swojego ciała, na anty, bo nigdy się nie wyluzujesz i nie będziesz miała okazji przeżyć czegoś mega z partnerem,

ja tu się tak wypowiedziałam bo mam porównanie jak to jest:
- z ładnymi piersiami,
- z piersiami zniszczonymi karmieniem
- z piersiami z impantami
- z piersiami po wyjęciu

i powiem Ci że ten orgazm to gdzieś tam w głowie mamy i jeśli się nieodblokujesz to nawet implanty nie pomogą

mimo wszystko życzę wszystkiego naj , bo "o" z partnerem to fajna sprawa ;)

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 29 paź 2009, 18:40
autor: agunia585
dzięki, przemyślę twój wpis bo zapewne masz racje. Z operacji nie zrezygnuję ale moż spojrze na to troche inaczej i nie bedę polegac tylko na tym jak na totolotku, bo przecież mogę nie trafic 6-stki i co wtedy??
jeśli sie uda,( operacja) napewno będzie mi łatwiej, bo chocby wiele pozycji dojdzie do naszego małżeńskiego menu w sexie...nareszcie nie będę słyszała plaskania mojego brzcha o uda - wiadomo w jakiej pozycji..ale nie spisze już ałego sukcesu w moim życiu tylko na skalpel lekarza..przynajmniej sie postaram :)

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 29 paź 2009, 21:23
autor: jaaa
az sie zaczelam zastanawiac nad pozycja hmm uda i brzuch nie wiem...
jakas podpowiedz?

turek dobrze pisze dlatego nie uzaelzniaj O od operacji ale napewno jesli Ci to pomoze choc troche odblokowac sie to dzialaj;)

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 29 paź 2009, 22:57
autor: majamajamaja
Agunia, ja tez nie wiem, co to za pozycja??? I teraz to nas tu bardzo zaciekawilas! Moze podpowiedz mi tu, bo w myslach wertuje wszystkie warianty, ale przykro mi: nie jarze z wlasnego doswiadczenia :-o
Zdradz co nie co, bo ja tu ciekawska taka...

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 30 paź 2009, 09:20
autor: agunia585
hahaha! nawet nie przyszło mi do głowy ,że taką zagwostkę Wam sprawie, już wyjaśniam hodziło o - na pieska, w takiej moj brzuch nie miło plaska o uda arf
dolączę zdjęcia swojego "fartuszka" wkrótce.

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 30 paź 2009, 10:41
autor: turek.mg
heh dobre, jakoś o tym nie pomyślałam, już za kilka dni się pozbędziesz brzuszka i plaskanie odejdzie w niepamięć :-)
w sumie to dużo musisz mieć tej skóry skoro tak plaska ale to nie na ten wątek rozmowa ;)

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 30 paź 2009, 22:42
autor: majamajamaja
No Agunia, co za wredny brzuch.
Ale nie wiesz nawet jakie pozycje juz mi przychodzily do glowy w zwiazku z tym plaskaniem!

I jeszcze jedno, co Ci powiem: po co Twoj Mily tak wymysla nowe pozycje, zamiast zatroszczyc sie o Ciebie? Jesli mianowicie przez omylke bieze "99 pozycji w 99 dni" za polepszanie waszego zycia seksualnego przy Twoim, zupelnie innym, problemie, to go oswiec. Nawet sobie nie wyobrazasz, jak pozytywnie wplywa udany seks na nasza figure... (ja tez juz niestety prawie zapomnialam, ale mam zdjecia - no te normalne w ubraniu!)

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 31 paź 2009, 12:10
autor: agunia585
właśnie zadko mi się zdarza udany sex, licze ,że po OP jedna ciążąca cegiełka na moich kompleksach odpadnie, może gdy te straszne fałdy i rozstępy znikną poczuje sie lżejsza, atrakcyniejsza no i ...napalona. Wkońcu za rok 30 ! czas zacząc czerpac radoche z sexu zanim ze starosci zanurzą mnie w formalinie ;)

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 01 lis 2009, 21:08
autor: kasia990kasia
Ja gdy czuję się brzydko to ciężko mi mieć orgazm :( Nieraz mam takie dni,że nie wiadomo jak ładnie się ubiorę,zrobię perfekcyjny makijaż,ułożę włosy...to patrząc w lustro czuję się obleśna :(

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 02 lis 2009, 23:00
autor: Megumi
kasia990kasia Mam dokładnie tak samo, ale wtedy nawet nie mam ochoty kochać się :/ a co dopiero orgazm, chociaż zazwyczaj libido mam wysokie i z orgazmem nie mam problemów (wręcz przeciwnie :D), to poprostu są takie dni, więc myślę, że zadowolenie z siebie ma ogromny wpływ na życie seksualne, gdyż możemy się skupić wpełni na przyjemności nie na jakiś podświadomych kompleksach.