Strona 8 z 12

Re: kobiecy orgazm....

: 30 wrz 2009, 16:30
autor: NINA-30
Coś mi się wydaje,że większość z nas to łechtaczkowe :roll:

Re: kobiecy orgazm....

: 30 wrz 2009, 17:53
autor: Anna26
wsumie agneszca to masz chyba racje byle jest dobrze podczas sexu a czy lechaczkowy czy pochwowy to chyba bez znaczenia.Moze nie kazda z nas mozemiec taki komfort zeby miec i taki i taki

Re: kobiecy orgazm....

: 30 wrz 2009, 20:59
autor: anna99
Co do orgazmu pochwowego, to polecam pozycję na jeźdźca - kobieta jest na górze, sama dyktuje tempo. Ja przechylam się w stronę partnera, który jest we mnie bardzo głęboko, naciska na przednią ściankę macicy. Takie orgazmy można powtarzać po kilka razy podczas kochania się.

W ten sposób nauczyłam się przeżywać orgazm pochwowy, właśnie dzięki pozycji na jeźdźca. Jest to coś zupełnie innego niż ten drugi typ orgazmu. Gorąco polecam tą pozycję:)))

Re: kobiecy orgazm....

: 30 wrz 2009, 22:53
autor: AGNESS
A ja mam chyba oba, bo zawsze dostaje, w jakiej bym nie była pozycji i to po kilka razy :badgrin: jestem chyba jakas zboczona :badgrin:

Re: kobiecy orgazm....

: 01 paź 2009, 01:24
autor: jaaa
oloosiam a jak wyglada ten wibrator? on jest przystostowany do stylulacji glowie lechtaczki?
mi glupio sie przyznac ale z facetem nie mialam narazie zadnego orgazmu ani tego ani tego
pocieszam sie narazie tylko tym ze to moj 1 parner seksualny i dopiero bzykam sie od jakies 4 miesiecy niecalych
moze sie go naucze jeszcze
mam nadzieje bo juz czasem irytowac i martwic sie zaczaynam:/

Re: kobiecy orgazm....

: 01 paź 2009, 02:53
autor: oloosiam
jaaa - tak to jest wibrator lechtaczkowy, tu jest link do niego:
http://www.annsummers.com/webapp/wcs/st ... 0001_10201" onclick="window.open(this.href);return false;

a propos twojego orgazmu, a raczej jego braku, to po pierwsze sprobuj sama ze soba, wtedy bedziesz wiedziec czego oczekiwac... w sensie pobaw sie soba swoja lechtaczka etc., moze Ci pomoc wyobrazenie sobie jakiejs sytuacji etc (mi zawsze pomaga), no i zalezy tez od partnera czy zna sie na rzeczy i czy ufasz mu i jestes przy nim zrelaksowana... bo jak myslisz tylko o orgazmie i masz na tym pkt obsesje to nic nie wyjdzie :P

Re: kobiecy orgazm....

: 01 paź 2009, 09:32
autor: nikolettkaa
nie wiem dlaczego dla wiekszości orgazm to priorytet ??

Re: kobiecy orgazm....

: 01 paź 2009, 09:39
autor: NINA-30
chyba to naturalne,bo jak seks bez orgazmu :(

Re: kobiecy orgazm....

: 01 paź 2009, 10:51
autor: aldi090
nikolettkaa pisze:nie wiem dlaczego dla wiekszości orgazm to priorytet ??

prawo natury :-D

Re: kobiecy orgazm....

: 01 paź 2009, 14:56
autor: natalya
Anna26 pisze:dziewczyny jak u was z orgazmem ,macie zawsze orgazm przy kochaniu i czy wogole go macie......bo ja jeszcze nie mialam orgazmu pochwowego tylko lechtaczkowy........jak jest uwas?
to jest sprawa indywidualna...niektore kobiety z latwoscia osiagaja orgazm pochwowy, a niektore nigdy w zyciu takiego nie mialy i nie beda miec....

ja jestem ciekawa od czego to moze zalezec....
wiem ze istnieje zabieg, ktory pozwala wyeksponowac punkt G, zeby moc osiagnac orgazm. zabieg polega na podaniu wypelniacza(bio-alcamid) w okolicach punktu G, zeby on wyszedl bardziej na powierzchnie i zeby ulatwic jego stymulacje. ciekawa jestem jaki jest pozniej rezultat... ;)