stosunek przerywany

[mijka]

Przez ponad 7 lat (owszem były w między czasie tabletki, których nie tolerowałam, bo b.źle się po nich czułam i prezerwatywy, których nie tolerował z kolei mój wtedy narzeczony, teraz mąż) uprawialismy seks stosujac stosunek przerywany.

Nigdy nie było lęków o dzidzię, bo byłam z facetem, z którym wiedziałam, że chcę być i który jest teraz moim mężem. Nigdy też nie kochalismy się drugi raz zaraz po 1 stosunku i wydaje mi się, że to też był sukces tego, że nigdy nie wpadlismy, a szaleliśmy w naprawdę róznych dniach cyklu.

W czerwcu tego roku po raz pierwszy zaś poszlismy na całość i dopiero teraz od razu za 1x było bingo, z którego się bardzo oboje cieszymy i drżymy by wszystko z baby było OK.

[sylwiaemail]

mijka! rozumiem. to może i jakaś 'metoda', ale dla kogoś kto dopuszcza do swojej świadomości możliwość ciąży. dla par, które chcą być pewne blisko 100%, że ciąża się nie przytrafi, to nie jest żadne wyście!

[beniaminn]

Ta metoda,to ...........żadna metoda.To tak jak z dzieckiem,które się nie przewróci ,bo przecież umie chodzić..a jednak się przewraca .To chodzenie po linie bez zabezpieczenia.Do czasu.Lądowanie jest bolesne i pozbawia wszelkich złudzeń.Życie jest podstępne i daje nam te złudzenia na każdym kroku.Dając tą metodę..(nawet nie odważyłbym się tak tego nazwać)..puszcza do nas wieeeeeeeeeeeeelkie oko...

[margo706]

Ja powiem tylko,tyle chcielismy z mezem miec dziecko,wiec sie nie zabezpieczalismy.W zeszlym miesiacu jak sie kochalismy to zaczely mnie bolec jajniki ,wiec przerwalismy,wytrysku nie bylo wiadomo,bo musielismy przerwac ze wzgledu na bol.Kochalismy sie tylko raz,bo puzniej mnie zlapala grypa,potem mialam dostac okres-nie dostalam jestem w 4tygodniu ciazy.Sama sie zdziwilam,a jednak,jakis spryciarz musial uciec i doplynac.Wiec stosunek przerywany to metoda na chybil trafil.Jestem zywym dowodem tego,ze mozna zajsc w ciaze,nawet bez wytrysku.

[madzialena21Krk]

margo GRATULACJE też mam koleżankę,która zostala mama dzięki tej "metodzie"

[margo706]

Dzieki bardzo-ogolnie to jak nie chcielismy dzidz to bralam tabletki,jak chcielismy to wiadomo normalnie.U mnie to byl faktycznie przerywany stosunek bo przerwany w polowie zabawy i wlasnie dziwilo mnie to,ze zaszlam w ciaze,Co innego gdyby maz poprostu wyjal sprzet na chwile przed wystrzalem,to bym sie nie zdziwila ,ze jakis plemnior uciekl,ale tak bez wydtrzalu-to chyba niepokalane poczecie No coz widac,ze i tak sie da,no i bardzo sie ciesze.

[beniaminn]

Margo...

Gratulacje...Dzidzia,to piękne uwieńczenie ,pięknego uczucia między Tobą i Twoim mężczyzną...I dowód nie koniecznie dla wszystkich,że natura umie wystawić ..,,rachunek"..za piękne ,ba ..cudowne chwile bycia razem..Cieszę się ,że w waszym przypadku jest to miła niespodzianka...

[margo706]

Beniaminn-dzieki.Ale Ty romantyczny jestes

[gosiaczek]

No więc i ja muszę się tutaj dopisać że mi również stosunek przerywany raczej jako metoda antykoncepcyjna się nie sprawdził, moja córcia ma 13 lat,hihi.
A teraz za to w minionym cyklu, jak na złość, wszystkie strzały do środka, i nic......wrrrr.
Czekam na owulację i będziemy strzelać od nowa.

[beniaminn]

Najważniejsze,że kochacie te swoje dzieci ,bez względu na to ,czy miały być ,czy też los spłatał wam psikusa...A cierpliwość zawsze zostaje wynagrodzona.Czasami bardzo hojnie...Powodzenia..