Strona 5 z 6

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 20 lis 2009, 17:30
autor: magda1600
gosienka pisze:a ile to norma,bo moj maz twierdzi ze co drugi dzien to zdecydowanie za zadko :!:

Chyba kazdy ma swoja wlasna norme... ;)

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 20 lis 2009, 21:57
autor: kasia990kasia
Ja to ostatnio wstydzę się stanika zdjąć :oops: Mój chłopak wogóle taki niemrawy się zrobił ostatnio :( Już nie mogę doczekać się nowych piersi,wtedy założę sexy bieliznę i zrobię mu małe show ;)

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 20 lis 2009, 22:33
autor: majamajamaja
gosienka pisze:a ile to norma,bo moj maz twierdzi ze co drugi dzien to zdecydowanie za zadko :!:
Nie doprowadzaj mnie do placzu Gosienka. Jak ja swojego nie przypre (a mam czym) do materaca, to sam nie wpadnie na podnoszenie normy!

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 21 lis 2009, 20:07
autor: gosienka
wnioskuje ze przodujemy,a wiec wyobrazcie sobie dziewczynki ze to moj partner seksualny od 16 lat.

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 21 lis 2009, 21:23
autor: kasia990kasia
Ja z moim jestem 3 lata... ale dziwny ostatnio hm ..

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 22 lis 2009, 02:05
autor: majamajamaja
A co z nim jest Kasiu?

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 22 lis 2009, 09:05
autor: kasia990kasia
Jakiś niemrawy się zrobił :( Zawsze troszczy się tylko żeby jemu było dobrze...kiedyś było inaczej niestety :(

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 22 lis 2009, 15:05
autor: gosienka
wyłóż mu kawe na ławe,tak jest szybciej a nie owijanie w bawełne.

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 22 lis 2009, 17:23
autor: majamajamaja
Prawda.
A seans z rozbieranymi piersiami mozesz mu obiecac, jak sie poprawi. Zeby mial marchewke, a nie tak od razu wszystko za friko ;)

Re: zadowolenie z siebie = orgazm?

: 22 lis 2009, 19:35
autor: gosienka
z tego co pamietam kasia robi dopiero cycki w lutym wiec narazie długo sie musi starac by zapracowac na seans,heheh