Witam,
Nie wiem od czego zaczac :?
Wyrazy wspolczucia tym osobom, ktore doswiadczyly tak bolestych doznan, jakim jest smierc bliskiej osoby z rak wariatow
Staram sie jezdzic bardzo ostroznie po drogach, prawie zawsze jestem skoncentrowana, nie boje sie jezdzic mimo roznych wpadek...
Generalnie boje sie jezdzic z osoba, ktora szybko prowadzi samochod (oczywiscie chodzi mi o nasze drogi).
Pewnego popoludnia jechalam przez skrzyzowanie, bylam na drodze podporzadkowanej, zatrzymalam sie jak nalezy, ale nie mialam dobrej widocznosci (droga tam wychodzi z takiego luku), ale mimo tego ruszylam, no i oberwalam. Nawet zle powiedziane on oberwal, bo to ja bylam winowajca stluczki
(dosc powaznej), na szczescie nikomu nic sie nie stalo, raczej samochody mialy problem
Na tym skrzyzowaniu jest bardzo duzo wypadkow, chyba nawet najwiecej w Toruniu! W ogole zle zorganizowane, oczywiscie poskarzylam sie Policji
powiedzieli, ze to pierwsza skarga od uczestnika ruchu, ktory spowodowal wypadek
s Ale prawda jest wlasnie taka, kazdy mieszkaniec Torunia moglby to potwierdzic. Od tej chwili jestem bardzo ostrozna, ale nie lubie tez sie slimaczyc. Przez dluzszy okres po wypadku omijalam to skrzyzowanie dlugim lukiem :)
Drugi przypadek mialam kilka dni temu, prawie potracilabym czlowieka. Oczywiscie nie bylaby to moja wina w tej sytuacji, ale pozniej mialabym go na sumieniu. Wyjechalam z domu z mama i dzieckiem, przejechalam skrzyzowanie pasy dla pieszych, jechalam moze 40km/h, gdzie nagle ni z gruchy ni z pietruchy, wyskakuje mi facet przed maske, pedzil jak szalony wyskoczyl z lewej strony na skos. W pierszych ulamkach sekundy myslalam ze mam cos z oczami
pozniej juz nie wiedzialm czy to pies czy czlowiek wyskoczyl, mama nie wiedziala w ogole co sie dzieje, nawet goscia nie widziala, a siedziala na tylnym siedzeniu. Uwierzcie mi bylam w takim szoku, ze do konca dnia nogi mi sie trzesly, a serducho walilo jak mlot
Nawet nie trabilam, pierwsze co to na hamulec, nawet nie wiem jak to sie stalo, ze sie udalo, gosciu przelecial nawet sie nie odwrocil, przeskoczyl plot, ktory oddzielal tory tramwajowe - mama przypuszcza ze komus cos ukradl z rak i uciekal, nawet twarzy nie chcial pokazac - tak to wlasnie wygladalo. Ale milimetry brakowaly, ze znalazlby sie na mojej masce, albo i gorzej. Tego sie nie da opisac, to bylo strasze, bylam pewna, ze nie ma szans, jakim cudem....tego nie wiem. Najlepsze bylo to ze za mna jechal samochod, na szczescie kobieta ktora prowadzila widziala go, tylko pokiwala glowa...
Dlatego wiem, ze za kolkiem nie ma zartow, trzeba byc skoncentrowanym, odpowiedzialnym, ostroznym, a przede wszystkim pewnym podjetej decyzji, bo pozniej to juz nie ma odwrotu i dlatego takie przypadki ucza dyscypliny za kolkiem (oby nie kosztem zycia czlowieka)
pozdrawiam Kamila
"Czerp z innych, ale nie kopiuj ich. Bądź sobą." Michel Quoist
"Uroda ciała, kondycja umysłu i ducha – to elementy wzajemnie sie przenikajace – wewnetrzna rownowaga zapewnia piekno, zdrowie i spokoj".
W każdym przypadku człowiek ponosi konsekwencje własnych wyborow.