Jak dużą rolę w Waszym życiu odgrywa (Wasza) uroda?

Higena, Uroda, Moda i Trendy

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
MonisiaPP
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1200
Rejestracja: 17 sty 2005, 18:41
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: MonisiaPP » 20 sty 2006, 13:55

Aga23 pisze:Monisia, w takim razie przepraszam. Usunęłam zdjęcia. Chyba niepotrzebnie je wkleiłam. Nie sprzeczaimy się już o to, kto jest niedowartościowany, a kto nie. To nie ma najmniejszego sensu. Nie po to jesteśmy na tym forum :D
Oj to nie tak mialo byc.. :roll: to ja przepraszam! przeciez nie musialas nic usuwac... kur glupio wyszlo

Ale temat jest o urodzie, a niektorzy rozwijaja sie jakby to byl gabinet psychologa! :P
ZAWSZE BLACK & WHITE!

Awatar użytkownika
doniczka
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 438
Rejestracja: 29 paź 2005, 14:40
Lokalizacja: PoÂłudnie
Kontakt:

Post autor: doniczka » 20 sty 2006, 15:11

to jest temat o urodzie i wlasnych odczuciach w stosunku do niej,tyle ze niektorzy wypowiadaja sie z psychologicznego punktu widzenia.
after

Awatar użytkownika
szpaczek
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2410
Rejestracja: 12 gru 2005, 19:50

Post autor: szpaczek » 20 sty 2006, 15:15

doniczka pisze:to jest temat o urodzie i wlasnych odczuciach w stosunku do niej,tyle ze niektorzy wypowiadaja sie z psychologicznego punktu widzenia.
dosyc tego warczenia.Rozejm a jak cos na zoladku to sio tutaj :wink: http://www.beautywpolsce.com/forum/view ... 1&start=10 :D

she
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 1021
Rejestracja: 26 sty 2005, 00:49

Post autor: she » 26 sty 2006, 13:04

Do Doniczki: słuchaj,potrafie sobie wyobrazic co dzieje sie w Twoim zyciu, kiedy piszesz o tym wszystkim, o tej duzej ilosci wolnego czasu,czasu na myślenie, o tym przesiadywaniem przed lusterkiem.Ja tez to przechodzilam.Cala reszta zycia tzn jego aspektow szla w odstawke, a ja skupialam sie tylko na sobie i wlasnym wygladzie.Tylko,ze nie polegalo to na tym,by cos ze soba robic,by cos zmieniac, by wkladac w to marzenie o "lepszej ja"-jakikolwiek wysilek ( a bo wydawalo mi sie ,ze "kasy nie mam,a jak kasy nie mam,-to i tak nic nie dam rady zrobic"), natomiast polagalo to wlasnie na takim jakims biernym oczekiwaniu na nie wiadomo co. Lusterko towarzyszylo mi o wiele za czesto. Tym bardziej za duza ilosc wolnego czasu ( co teraz dziwnie brzmi mi dla samej siebie,ale kiedys tak bylo;)- w kazdym razie to wszystko o czym piszesz- przypomina mi kiedys moje zycie! Tak sie zastanawiam skad to sie bralo? No na pewno czulam sie gorsza,czulam,ze czegos mi brakuje,ze gdzie mi tam do tych wszystkich pięknych,czy chocby tylko zadbanych dziewczyn? ja nie mialam w sobie sily,by cos ze soba zrobic,bo nie wierzylam w to,ze ma to jakikolwiek sens. Poza tym tak sobie tu dumam,ze skupialam sie zdecydowanie za bardzo na wlasnym wygladzie i ciezko bylo mi sie zainteresowac czyms innym w sposob powazny. To byly czasy liceum, a nawet poczatku studiow. Nie potrafilam w nic- w zadna dziedzine zycia- "wejsc" glebiej. Nie mialam swojej pasji.Ale czemu????do tej pory nie wiem!! i zloszcze sie o to na siebie!! bo przeciez jest tyle interesujacych rzeczy czy kwestii do poznania ,do rozwiazania. Ja nie wiem czemu ja o tym wczesniej nie wiedzialam!! czy moze nie zdawalam sobie sprawy??Nie wiem o co chodzilo :? Jedno,co nie dawalo mi zyc,to to jak wygladam i dlaczego wygladam tak,a nie inaczej? Patrzylam na inne dziewczyny i podziwialam je za to,ze one maja sile na to,by cos ze soba robic,by dbac o siebie.A juz dla tych,ktore urodzily sie "mniej piekne" czy tez nieidealne jak dla mnie- bylam pewna podziwu,ze te braki w urodzie nie przeszkadzaja im,by dbac o siebie! Moglyby dac za wygraną i poddac sie tak,jak ja sie poddalam.Bo skoro nie moge wygladac jak w cudzyslowie Pamela Anderson- to nie chce wygladac w ogole..To moze przesadzony przyklad- ale moze zrozumiesz o co mi chodzi. Ja wolalam tylko wzdychac do zdjec modelek,ogladac je,wertowac i marzyc,niz robic ze soba cokolwiek,bo po prostu nie wierzylam w siebie w ogole! Nie wierzylam w to,ze i ja na swoj sposob moge byc piekna i poządana przez innych ludzi.
Chowalam sie przed swiatem i ludzmi,modlac sie,by dali mi swiety spokoj,bo ja mam swoj swiat i jest mi tam najlepiej.
Do tego wszystkiego pojawily sie w penwym momencie problemy ze szkola, brak kasy tez mnie przygniatal,no i w ogole odechciewalo mi sie zyc.
Dopiero po kilku latach zrozumialam,ze to nie o to chodzi!!!!!! ze szkoda czasu!!!bo nigdy nie bede kims,kim chcialabym byc fizycznie czy psychicznie!! Zrozumialam po wielu przejsciach i roznych doswiadczeniach- ze musze w koncu zaczac chciec byc soba!!| ze musze do to docenic i zaczac sie tym cieszyc i robic z tego uzytek!! ze przeciez nie jestem najgorsza!! ze sa inni,ktorzy to dopiero maja problemy!! ze mi zycie ucieka!!! ze to nie na tym polega rzecz!!! Zdalam sobie sprawe,ze musze nauczyc sie egoizmu,ze mam prawo byc pewna siebie i ze to tak naprawde moze dawac radosc,ktorej zawsze mi brakowalo!! Ze procz wygladu ja musze miec cos jeszcze, bym mogla to zaoferowac innym! ze nie tylko o wyglad chodzi! Tzn.do tej pory jest on dla mnie wazny,ale zaczelo liczyc sie takze cos jeszcze. Po tylu latach zaczelam odkrywac swoje pasje. Znalazalm sobie cos,co interesuje mnie ponad wszystko inne. Zaczelam zaglebiac sie w tematyke swoich studiow,ktore poczatkowo traktowalam jako koniecznosc. Teraz zaczely one byc dla mnie naprawde interesujace!Zaczelo cieszyc mnie to,ze wiem cos wiecej,ze moj umysl sie rozwija,ze moge pogadac z ludzmi na rozne tematy itp. Wczesniej tego w nie bylo|! Ja stronilam od ludzi,bo o czym by tu z nimi gadac? No chyba tylko o pierdolach.
Na pewno w tym wszystkim pomogly mi wyjazdy do USA. To mnie na pewno dowartosciowalo,poza tym przyspieszylo dojrzewanie,pojawienie sie tej odpowiedzialnosci,ktorej wczesniej bylo mi brak.No i kasa tam zarobiona tez zrobila swoje.
Ale Doniczka, pomysl sobie,ze Ty masz juz swoja wymarzona operacje noska za soba!!! |Spełniło sie Twoje marzenie! Doceniasz to???Weż nie trac teraz czasu i zacznij robic cos ze soba w dalszym kierunku,skoro tego chcesz i potzrebujesz! |Chcesz cos zmienic w sobie- zmien to! Nie dawaj za wygrana! Uwierz w siebie! Przeanalizuj swoje zycie! To,co bylo,zreszta nie ma znaczenia! Wazne jest to,co jest i to co bedzie! Odpowiedz sobie na pytanie czego chcesz?Jaki jest Twoj cel? co chcialabys osiagnac???ja wiem,ze to nie jest proste,by z dnia na dzien nagle wywrocic wszystko do góry nogami łacznie ze swoim sposobem myślenia,bo do pewnych rzeczy trzeba chyba dojrzec,trzeba poczuc sie gotowym..Mysle,ze u Ciebie tez nadejdzie taki moment- ze bedziesz gotowa,ze poczujesz to. W kazdym razie bardzo wazne jest to,by ZYC SWIADOMIE!. by zaczac zdawac sobie sprawe z tego,co sie robi. I to na kazdym kroku.Bo dzieki tej (samo)swiadomosci bedziemy mogli wplywac na swoje zycie i na samych siebie.
Zacznij zyc swoim zyciem, nie zyj zyciem innych, wygladem innych itd...ja tak zylam,wiec Ciebie w pelni rozumiem.Tylko,ze to bez sensu,bo nie prowadzi do niczego!!!
Niech da Ci sile to,ze zrobilas sobie swoj nosek!!! Zrealizowalas swoje marzenie! Zacznij realizowac nastepne!
Ja widzisz- ciagle czekam na te korekte nosa.I tez mi to nie daje spokoju,bo jednak caly czas "zyje" tym swoim obecnym nosem i nie daje mi on spokojnie spac,no ale musze poczekac az uzbieram kase.
Pomysle sobie,ze Ty masz to juz za soba!!!!
she

Awatar użytkownika
doniczka
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 438
Rejestracja: 29 paź 2005, 14:40
Lokalizacja: PoÂłudnie
Kontakt:

Post autor: doniczka » 26 sty 2006, 14:38

do she;Dzieki slicznie za odpowiedz,byla maxymalnie wyczerpujaca i napewno dala mi do myslenia.Czytalam ją aż dwa razy]..szczerze to sama nie wiem co mam Ci pisać,moje zycie mi umknęło,mam pawie 21 lat i zero osiągnięć(tylko nos ale dzieki pacy w Niemczech)...mam tyle tyle tyle problemow,studiuje sobie narazie ale rzucam szkole bo chce isc na inna,dostalam stypendium socjalne,ale co jak wycofam papiery,zabiara mi je( w sumie wali mnie to bo je mam jeszcze niewydane)ale wiazala mz nimi nadzieje.do sesji nie pdochodze bo nie mam pacy z prawa zadnej(trzabylo sobie wymslec temat i napsiac prace),maty nie umiem...za rok cche isc na AE K-ce,ale musze miec kase.Dobra wiadomosc to taka,ze dostalam staz w US S-ec.marne 500zl miesiecznie ale i to cos(odloze na szkole)..moje marzenia ? mam i wlasnie TY MOJE MARZENIE ZREALIZOWALAS- bylas w USA(od dziecka uwielbiam ten kraj i marze,zeby tam sie dostac.Nie ma slow ktore opisza moja passe amerykanska.co do wygladu to nie moge na siebie patrzeć na zdjęciach.Wychodze ze znajomymi do clubow i kazdy napotkany czlowiek podchodzi i sie pyta (czemu jestes smutna, nie znam na to odpowiedzi)łapę doła bez powodów. nie mam cela życiowego obecnie, z pracą ciężko,szkoła mnie nie satysfakcjonuje dlatego rzucam i ide tam gdzie zawsze chciałam..niedawno dowiedzialam się pzez pewne szkolenie do potencjalnej pracy,że się do niczego nie nadaje(to też dało mi do myślenia)...Naprawde czuje,że życie mi ucieka a ja sięstarzeje a moje horyzonty się nie poszerzają.Co do operacj inoska to ogolnie jestem zadowolona ale jednoczesnie rozczarowana(myslalam,ze po opracji moj nos bedzie totalnie inny,taki inny,ze KAZDY zauwazy i ze ludzie mnie za to potępią, a tu mało kto pawie wcale nie zauważył) też na jesien będę robiła resekcjęskrzydełek- wyjdzie wpraniu.Narazie miom zyciem jest komputer,smażenie frytek i TVN.....aha i lusterko towarzyszy mi 24h- moja mama się wścieka,ŻE WYTŁUCZE WSZSYTKIE LUSTERKA...BUUUU JESZCZE RAZ DZIEKI ZA ODP,POMYSLE NAD TYM,ZACZNE SIE CZESCIE JSMIAC ALE....( MUSZE ROZWIAZAC PROBLEMY,POTRZEBUJE KASY NA DENTYSTE,UBRANIE,SPLACIC DLUGI,NA SZKOLE ZA ROK) chyba ta bezsilność mnie zabija. :(
after

Dzika
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 57
Rejestracja: 14 lip 2005, 01:56

Post autor: Dzika » 26 sty 2006, 15:59

Mam ten sam problem co ty Doniczka..
Od zawsze mialam niske poczucie wlasnej wartosci kazdy byl leszpy ode mnie..w szkole nie naleze do orlow..wrecz przeciwnie jestem gdzies na koncu :? moim marzeniem bylo dostac sie do Lo plastycznego , a potem na ASP, ale zabraklo mi 2 punktow z ocen.Poczulam sie wtedy jak najwiekszy glab na swiecie zreszta nadal tak sie czuje.Caly gimnazjum przesiedzialam w domu bo myslalam ze ludzie wstydza sie ze mna pokazywac co jest naprawde glupota.Wstydzilam sie tego ze nie jestem idealna-piekna.Takie myslenie wpedzilo mnie tak jak she w bulimie z ktora zmagalam sie przez cala trzecia klase gim.Teraz jestem w 1 Lo i nadal uwazam ze nic w zyciu nie osiagne.Ze wzgledu na bulimie chodzilam do psycholga ktora pomogl mi z ta choroba, ale nie z moja niska samoocena.Nienawidze tego jak wygladam, ciagle widze tylko rzeczy ktore musze poprawic.Tu cos odessac, tu powiekszyc, tam zmniejszyc.
Kazdy mi mowi ze jestem ladna dziewczyna, ale co z tego jak ja sama w to nie wierze i wiecznie uwazam ze jestem na przegranej pozycji.Powinnam schudnac z 20 kg.zeby "miescic" sie w tych kanonach piekna ktore sa teraz uznawane za idealne.
Pamietam do tej pory jak mialam 9 lat bylam u taty na pilce(mial druzyne-nic specjalnego)jadlam frytki a jego koledzy smiali sie ze ja taka gruba a jeszcze frytki jem...moj tata nawet nie zareagowal to boli do tej pory..a moj tata coz..nienawidze go, ale nie tylko za to.Wyglad jest wazny i nikt mi nie powie z etak nie jest :cry:

Awatar użytkownika
savanna
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 593
Rejestracja: 12 sie 2005, 11:37
Lokalizacja: z domu

Post autor: savanna » 26 sty 2006, 16:18

Dziewczyny :!: :!: Wyglad jest wazny ale nie najwazniejszy :!: Uroda tez przemija ale jesli piekna kobieta zdazyla sie przyzwyczaic do peanow pochwalnych i do tego ze jest uwielbiana i zapomniala o wnetrzu i rowijaniu umiejetnosc spada z wierzcholka baaaardzo bolesnie.Nie ma nic do zaaoferowania jako stara kobieta.Czasami widac na ulice kobiete,z tylu zgrabna blondynka/brunetka...a z przodu taczka pudru i muzeum :roll: :cry: To sa wlasnie te kobiety,ktore otoczenie karmilo pochlebstwami a one nimi zyly i nie zrobily nic w innym kierunku.Mowie tu o dawnych zjawiskowych pieknosciach.Pomyslcie tez o tym.No i najwazniejsze-Ludzie widza nas takimi jakimi chcemy zeby nas widzieli..Kazdy ma mocne strony,a...o zadbanej schludnej kobiecie zaden facet nie powie-brzydka....Zycze dziewczynki pogody ducha :)
Papieros skraca zycie o 9 minut.Seks wydluza je o 15 minut.Walczmy seksem o nasze zycie!

Samanthii
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4018
Rejestracja: 23 sty 2005, 15:03

Post autor: Samanthii » 26 sty 2006, 16:59

Boszszehttp://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... erwowy.gif,ja wlasnie przez takie posty dostaje dola................ :x

Dziewczyny, co z Wami- nudzicie sie,czy co ...??? :down:

mnie tez zycie rozczarowalo, przeszlam depresje i zostawilam wszystko co mialam- w wieku dwudziestu paru lat zaczynam od nowa! Nie wazne,ze nie mam fajnych cyckow czy nos wyszedl mi krzywy... ...niewazne,ze moj cel zyciowy nie zostal zrealizowany-!!!!!!!!!!! Zyje,kochane,zyje!!!!!!!!!!!!

Zycie to nie bajka,niestety- czas ucieka tez czasami przez palce ... Ale chyba nic nie pomoze placz i uzalanie sie- usmiech na twarzy i do przodu...!!!
:lover: (nawet jesli nie jest tak kolorowo jak byc mialo...)

A jak juz ktos ma swoj cel-to po trupach radze :oops: ... ...bo zawsze bedziecie czuly sie jak ostatnie...

pozdrawiam i wiecej optymizmu zycze...http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... i/1753.gif

Awatar użytkownika
doniczka
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 438
Rejestracja: 29 paź 2005, 14:40
Lokalizacja: PoÂłudnie
Kontakt:

Post autor: doniczka » 26 sty 2006, 17:29

juz zaczynam się podnosić, juz powoli widzę jasny promyk na koncu korytarza,mam nadzieje,licze na popawe swojej sytuacji,ze cos sie odmieni( zwykle nadzieja zwiazana z praca) a tu nagle BACH ! "wypier***** do niczego sie nie nadajesz"- takie cos mnie doswiadczylo :( --- ale teraz bede miala staz i co najwaznijesze kase na szkole....co dowygladu poczekam z noskiem do jesieni bo wtedy minie rok i pojde podciac skrzydelka i moze z czubkiem coś zrobić.Naprawde miec nadzieje a potem sie rozczarowac,to tak rujnuje zycie ty bardziej,gdy wiele od tego zależy.
after

Awatar użytkownika
MonisiaPP
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1200
Rejestracja: 17 sty 2005, 18:41
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: MonisiaPP » 27 sty 2006, 14:35

Samanthii kochanie, jak ja bym sie z Toba dogadala!

Od jakiegos czasu naprawde nie przejmuje sie pierdolami! Od nowego roku postanowilam cos zrobic ze swoim zyciem! i teraz naprawde jest super!

"Kocham zycie bo choć piekne czasem daje w kosc..."
ZAWSZE BLACK & WHITE!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Damskie sprawy”