Post
autor: janko2 » 09 lis 2006, 23:33
Słyszałem o starym indiańskim sposobie,gdzieś z przełomów Mississippi.Wkładano wówczas przyrodzenie do mrowiska czerwonych mrówek.One myśląc,że to mrówkojad..........Nie ma to jak kwas mrówkowy.Czysto,sterylnie i gładko.
Początki depilacji nie mogły nie boleć. Ale czego stary wojownik nie zrobi dla swojej Ryczącej Niedżwiedzicy.
--------------nosek u dr.Bieleckiego
''Nigdy , nie mĂłw nigdy.''