Samochód, motocykl, rower...a może?

Higena, Uroda, Moda i Trendy, Co kto ma do Was i co Wam chodzi po głowie

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
jjulia
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 177
Rejestracja: 30 paź 2009, 18:50

Re: Samochód, motocykl, rower...a może?

Post autor: jjulia » 14 kwie 2012, 17:34

Ja dzisiaj byłam na zlocie w Gietrzwałdzie. Mam pytanie do motocyklistek - jakie fryzury robicie pod kask?
2010 nos, dr Skupin - zadowolona

Awatar użytkownika
magda1600
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 3070
Rejestracja: 01 lis 2009, 22:49

Re: Samochód, motocykl, rower...a może?

Post autor: magda1600 » 14 kwie 2012, 18:24

warkocz,jeden, praktycznie, schowany pod kurtke( bo mam dlugie wlosy), nigdy rozpuszczone- dobre dla blachar dosiadajacych facetow z motorami, ktore potem cierpia katusze przy rozczesywaniu (clin
Ważne- Regulamin Forum Beauty w Polsce:
http://beautywpolsce.com/forum/viewtopic.php?f=26&t=739" onclick="window.open(this.href);return false;
Galeria zamknieta: galeria@beautywpolsce.com
Samouczek: http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 26&t=11210" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
dczuprynska
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 431
Rejestracja: 10 sie 2011, 15:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samochód, motocykl, rower...a może?

Post autor: dczuprynska » 15 kwie 2012, 20:11

"skrecam wlosy" i wkladam kitke pod bluzke a na glowe naciagam kominiare, ktora takze wedruje pod koszulke. To gwarantuje, ze wlosy nie wypadna i nie bedzie trzeba ich obciac ;) A kiedys robilam tak samo jak magda-wlosy w warkocz i warkosz pod kurtke.

magda mowisz, ze dziewczyny, ktore jezdza jako pasazerki to blachary? troche ostro pojechalas... Znam dziewczyny, ktore jezdza ze swoimi facetami na plecaku i sa to naprawde fajne kobietki, a nie jak to nazwalas blachary. BTW zanim zaczelam jezdzic sama motocyklem, jezdzilam 1 sezon z moim chlopakiem na plecaku, czy to oznacza, ze jestem blachara? (rofl
GUMAAAAA!!! :)

Awatar użytkownika
jjulia
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 177
Rejestracja: 30 paź 2009, 18:50

Re: Samochód, motocykl, rower...a może?

Post autor: jjulia » 15 kwie 2012, 21:43

dczuprynska:
Zakładasz kominiarkę? Ja tylko komin, bo nie cierpie jak coś przyklepuje mi włosy... wygladam później fatalnie i szybciej są przetłuszczone. Zresztą... kask robi to w dużym stopniu, dlatego juz nie wiem jak się czesać.
2010 nos, dr Skupin - zadowolona

Awatar użytkownika
magda1600
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 3070
Rejestracja: 01 lis 2009, 22:49

Re: Samochód, motocykl, rower...a może?

Post autor: magda1600 » 16 kwie 2012, 20:52

Nie nazwalam kazdej laski blachara, tez jezdzilam na doczepke i to dluuugooo, a bynajmniej blachara nie bylam i nie jestem, raczej tez nie bede (giggle , bo juz troche za stara jestem i w stalym zwiazku.

Skad wiesz jak wiazac wlosy? Bo jezdzisz i wiesz jak boli kiedy polowa Ci wypada razem ze szczotka. Dziewczyny wskakujace na motor zeby ''poczuc wiatr we wlosach'' i mysla, ze tylko rozwiane na plecach wlosy wygladaja seksownie uwazam za blachary. Nie da sie jezdzic z rozpuszczonymi wlosami na trasy i miec je ladne i zdrowe. Samo noszenie kasku oslabia wlosy i sa bardziej zniszczone na wysokosci karku...

Nie napisalam'' wszystkie'', nie napisalam ''kazda''.
Napisalam ''dobre dla blachar''- nie znaczy, ze tylko blachary dosiadaja...
Idac dalej tym rozumowaniem, nie tylko blachary leca na dobre samochody, bo ja tez je lubie, a blachara nie jestem i nie oceniam ludzi pod wzgledem wartosci samochodu czy motoru...

Nie mam w zwyczaju obrazac ludzi. (itwasntme
Ważne- Regulamin Forum Beauty w Polsce:
http://beautywpolsce.com/forum/viewtopic.php?f=26&t=739" onclick="window.open(this.href);return false;
Galeria zamknieta: galeria@beautywpolsce.com
Samouczek: http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 26&t=11210" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
zabulka
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 774
Rejestracja: 06 kwie 2011, 21:25

Re: Samochód, motocykl, rower...a może?

Post autor: zabulka » 17 kwie 2012, 14:40

mam cienkie wlosy troszke za ramionka..
i zdecydowanie chowam je w bandytke [kominiarke]..
kiedys na szybciora zarzucilam kask i polecialam w traske i pozniej 2 dni mylam wlosy..jakies odrzywki przyspieszajace rozczesywanie i polowy wlosow brak.. od tamtej pory w kazdym ciuchu moto mam gumke :D

a co do motoro-blachar to sie nie wypowiem bo ostatnio chyba ze 4 takie poznalam i przezylam ciezki szok..
29.08.2011r anatomki 330cc (dr Pastucha - Szczecin)
Przed: 83cm / Po: 89cm
15 doba
1 MC
2MC
kwiecien 2011 - brwi permanentne

..::Bziuum..
0dważni nie żyją wiecznie,
Lecz ostrożni nie żyją wcale....::..

Awatar użytkownika
dczuprynska
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 431
Rejestracja: 10 sie 2011, 15:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samochód, motocykl, rower...a może?

Post autor: dczuprynska » 17 kwie 2012, 17:12

dziewczyny wrzuccie jakies swoje zdjecia na sprzetach!
GUMAAAAA!!! :)

Awatar użytkownika
magda1600
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 3070
Rejestracja: 01 lis 2009, 22:49

Re: Samochód, motocykl, rower...a może?

Post autor: magda1600 » 17 kwie 2012, 18:09

zabulka pisze:mam cienkie wlosy troszke za ramionka..
i zdecydowanie chowam je w bandytke [kominiarke]..
kiedys na szybciora zarzucilam kask i polecialam w traske i pozniej 2 dni mylam wlosy..jakies odrzywki przyspieszajace rozczesywanie i polowy wlosow brak.. od tamtej pory w kazdym ciuchu moto mam gumke :D

a co do motoro-blachar to sie nie wypowiem bo ostatnio chyba ze 4 takie poznalam i przezylam ciezki szok..

hehe, ale zyjesz jakos? laski lecace na motory chyba sa jeszcze bardziej '' entelegentne'' niz te od samochodow... (rofl
ale spoko- zawsze wygladaja na motorach ponetnie, w obcislych spodniach, rozwianych wlosach i tonach podkladu...choc na 300km trasie...uf uf, ale musi byc ''przyjemnie'' w lateksach (giggle
Ważne- Regulamin Forum Beauty w Polsce:
http://beautywpolsce.com/forum/viewtopic.php?f=26&t=739" onclick="window.open(this.href);return false;
Galeria zamknieta: galeria@beautywpolsce.com
Samouczek: http://beautywpolsce.com/forum/viewtopi ... 26&t=11210" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
dczuprynska
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 431
Rejestracja: 10 sie 2011, 15:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samochód, motocykl, rower...a może?

Post autor: dczuprynska » 17 kwie 2012, 19:53

ok ok.... mialam nie byc taka, ale jak juz jedziecie na ostro to i ja dorzuce swoje 3 grosze, choc troche mi glupio, bo nie lubie obgadywac innych, bez wzgledu na to jak bardzo sa wg mnie poje****.....

Nidy nie wierzylam w rozne historie dotyczace blachar i nigdy nie znalam do konca definicji tego slowa. Do momentu, kiedy zaczelam jezdzic na moto. U mnie z jazda wyglada to tak, ze w sezonie jezdze codziennie, ale tylko po godz. 20.00. Latamy cala noc, czasem nawet do 5 rano ( mimo, ze na 10.00 trzeba byc w pracy (giggle ) a w dzien latam tylko w weekendy. Niestety warszawa jest tak zawalona w ciagu dnia, ze bezpieczna jazda graniczy tu z cudem. W ciagu ostatnich trzech lat, zginelo mi 4 znajomych w tym jedna kolezanka, kazde z nich w dzien a zaden z wypadkow nie byl z winy motocyklisty.
Warszawa noca jest baaardzo wesola, szczczegolnie w piatki i weekendy. Mamy w Warszawie takie miejsce, pozwole sobie nie pisac gdzie (angel ktore miesci sie kilka metrow od wejscia do jednego z klubow. Jestesmy tam codziennie w nocy, a klub w sezonie letnim czynny jest codziennie. To co zobaczylam na wlasne oczy, moznaby opisac w ksiazce.
Najlepsze (bo najbardziej naprute woda) laski wychodza okolo 1-2 w nocy. Zazwyczaj stoimy tam na sporo motocykli. Czasem sie zdarza, ze jest 20 sprzetow, czesto calkiem niezlych co nierzadko idzie w parze z wlascicielem (rire . Gdybym na wlasne oczy nie zobaczyla tego, co laski potrafia robic, nigdy w zyciu bym w tonie uwierzyla.
Zaczynajac od tego, ze staja i piszcza jak widza nas (a raczej ich, bo ja zazwyczaj jestem jedyna dziewczyna-niezauwazana) malo co nie posikaja sie po nogach. Pod tym klubem jest duzo stolikow i lawek na ktorych my zawsze siedzimy-takie laski potrafia specjalnie usiasc na przeciwko nas, w mini i rozlozyc ostentacyjnie nogi udajac, ze nie zdaja sobie z tego sprawy. I siedzi tak taka suka, smieje sie, pochyla, macha wlosami... Ja osobiscie to mam wylew z takich lasek i nawet nie zwracam na nie uwagi. Wyginanie sie, prężenie, tanczenie i inne historie to standard, byleby zwrocic na siebie uwage. Bylam dwukrotnie swiadkiem, jak nachlana laska blagala, zeby ktorys z chlopakow ja przewiozl, na co jeden odpowiedzial, ze zrobi to ja pokaze wszystkim cycki-jak myslicie, pokazala? pewnie ze tak! kurde i to w samym centrum warszawy, gdzie sa tlumy ludzi... Kiedys ktorys z chlopakow dal sie namowic i przewiozl laske i niestety wypieprzyl ja z siedzienia na pierwszych swiatlach, bo lapala go za jajca i darla jape, zeby ja przelecial. NIE MA, poprostu nie ma wieczoru, zeby nie zdarzyla sie jakas akcja. To co widzialam to jedno, natomiast co slyszalam od chlopakow to drugie. Slyszalam o historiach jak jedna dziewczyna za jazde zdeklarowala sie, ze przespi sie z wszystkimi piecioma chlopakami, ktorzy tam byli i zrobila to gdzies w krzakach za jakims blibordem w centrum warszawy. To sie dopiero nazywa miec parcie na moto. Pomijajac ze goscie, ktorzy sie na to godza to pojeba*i, zboczeni i nieszanujacy sie pederasci. (middlefinger
Dlatego tak bardzo cenie sobie jazde z moimi kolezankami. (heart Chcociaz i tak pare razy malo co mi moto nie wywalilo sie na bok, jak stalysmy we 3 na swiatlach a jakies laski biegly z daleka, piszczaly i machaly do momentu kiedy nie podeszly wystarczajaco blisko i nie zorientowaly sie, ze na swiatlach stoja 3 dziewczyny a nie 3 przystojniakow (rofl (rofl
GUMAAAAA!!! :)

Awatar użytkownika
zabulka
Miłośniczka Beauty
Miłośniczka Beauty
Posty: 774
Rejestracja: 06 kwie 2011, 21:25

Re: Samochód, motocykl, rower...a może?

Post autor: zabulka » 18 kwie 2012, 15:58

niestety..takie historie to norma nawet w tak malym miescie w ktorym ja jestem..
sa ludzie i taborety..co tu duzo gadac..
po za tym umowmy sie.. nie zawsze jakos sprzetu (moto) idzie z jakoscia wlasciciela :P
ja sie zawsze smieje, ze motocyklisci sa fajni dopoki kasku nie sciagna :P

dodam jeszcze, ze kiedys zaczelam sie spotykac z kolesiem, ktory mial fajne moto..a ja mialam szarego malego GSka :D
mielismy wybrac sie na przejazdzke.. on swoim super GSXR rocznik najnowszy..ja przygotowana..kombiak na dupsko..pas nerkowy..bandytka..kask..
nom..ale wyjechal do mnie z tekstem, ze on przyjechal po mnie, zeby mnie wziac na plecak..i on myslal, ze sie ubiore kuso, zeby sie po miescie polansowac (rofl
chyba rozumiecie, ze znajomosc sie szybko skonczyla :D
29.08.2011r anatomki 330cc (dr Pastucha - Szczecin)
Przed: 83cm / Po: 89cm
15 doba
1 MC
2MC
kwiecien 2011 - brwi permanentne

..::Bziuum..
0dważni nie żyją wiecznie,
Lecz ostrożni nie żyją wcale....::..

ODPOWIEDZ

Wróć do „Męskie sprawy”