Post
autor: mara » 16 lis 2009, 11:45
ja mialam coopera s pepper white. przepiekny. palil na trasie ok. 8,7-9,2 niestety. w miescie palil... od groma. mial 1,6 l pojemnosci i 175km. w tej chwili jezdze bmw 318i i na trasie schodze do 7 z palcem w nosie... to prawda, ze samochod jest sztywny. szczegolnie wersja s. to sportowe auto. wg mnie idealne dla singla, raczej nie jezdzilabym tym gdybym miala bejbi. mialam raz problem z elektryka w nim, potem nabywca mi meldowal, ze padla klima. ale auto na gwarancji, wiec naprawili. aha, jeszcze mialam problem ze skrzynia biegow- poprostu sie rozpadla. tez wymienili na gwarancji.
kilkulatki sa w dobrych cenach bo sporo jest przed liftingiem- nowsze maja jeden wielki zegar na srodku, starsze maja chyba 3 mniejsze. male przebiegi w wiekszosci sa stad, ze to male miejskie samochody, czesto auto dla dzieci albo trzecie w rodzinie- za granica. takie do jezdzenia do sklepu i z powrotem.
ja miniaka wspominam bardzo dobrze. rewelacyjne siedzenia gokartowe, genialna trakcja, serwis w bmw, niesamowite przyspieszenie i te miny kiedy wszyscy zostawali z tylu.. ale ja mialam s-ke, to co innego niz zwykly. w s-ce mojemu mezowi robilo sie niedobrze na jezdzie probnej...
do kogo idziesz na jazde probna? do inchcape na prymasa? polecam pana piotra od mini, jest spoko. i to dzieki niemu mialam mojego coopera :)
Próżność to mój ulubiony grzech...