Post
autor: mmala22 » 18 lut 2010, 00:12
Chodzi o to,ze ciagle mnie oklamuje.jakis czas temu odkrylam ze wchodzi na czat i ma drugie konto email.oczywiscie sie nie przyznal do niczego,klamal w zywe oczy.pozniej bylo dobrze,milosc itd.oczywiscie na koncie nie bylo zadnych emaili.pozniej zaczely sie wymowki jak chcialam z nim jechac do pl,a to niby bilet za 400zl,pozniej mial przyjechac prosto do mnie na wesele oczywiscie pzryjechal ale najpierw polecial na 2 dni do siebie-nie wiedzialam o tym.teraz znow kolejny wyjazd,mielismy jechac razem,zaczal krecic ze bede sama on tylko na 2 dni pzryjedzie oczywiscie do siebie no a potem ze na 2 dni to za krotko i w sumie zostanie po swietach tydz(ja mialam juz wrocic).z tym wyjazdem na wielkanoc to kombinowal dosc dlugo.to samo bylo jak byl u mnie,przywiozl mnie po operacji i zapiepszal 420 km zeby tylko byc u siebie,chociaz byl snieg itd.kilka razy pyt go czemu ciagle chce sam do pl latac i czy ma nowe(3 juz) konto email-oczywiscie zapewnienia,ze on jest szczery nic nie ukrywa i mnie kocha,chce spedzic reszte zycia ze mna.A gdy bylo fajnie na pyt o slubie itd mowi ze na dzien dzisiejszy nie wiem bo jest za mlody itd.dzis odkrylam nowe konto email.zwolnil sie z pracy jauslyszal ze mam dziwny glos,po klotni pokazal mi konto,pelno maili od lasek,zdjec itp i znow ze kolezanki itp ze na czacie poznal...
acha no i oczywiscie zapewnienia ze fizycznie mnie nie zdradzil ale jest facetem i mu brakuje gadania z dziewczynami itd same klamstwa.uwierzylabym ze mu sie nudzi i siedzie czasem na czacie ale nie rozumiem po co dawac komus email i to jeszcze ukrywany. a jak otwieral mi email i pokazal co tam jest to oczywiscie rece mu sie trzesli i robil to tak szybko-oczywiscie nie obylo sie bez udawania ze on nie wie co ta za konto i nie zna hasla. konto zalozyl ponad pol roku temu czyli po klotni o pierwsze i obietnicach ze juz nie bedzie itd najlepsze jest to ze twierdzi,ze nic nie zrobil i mi sie znowu cos ubzduralo,bo przeciez to nie jest zdrada,on tak na to nie patrzy i nie wie o co mi chodzi,nawet stwierdzil ze nie zaluje i nie czuje sie winny.wiedzial co bedzie jak sie dowiem o kolejnym koncie,mowilam mo ze to koniec a on robi ze mnie idiotke,a przeciez on mnie tak kocha przeciez dzieci i slub mial byc.hahahhaha pytalam o detektywa bo bylam zdenerwowana,chcialam mu poprostu udowodnic czarno na bialym ze sie z nimi spotyka(gdyby tak nie bylo nie kombinowal by z wyjazdami) szukam sobie pokoju i sie wynosze od tego k... najgorsze ze on sie teraz tak zachowuje jakbym to byla moja wina ze sie klocimy i ma do mnie pretensje... i udaje mu sie bo powoli zaczynam myslec ze przeciez mu sie nudzilo itd..... boje sie jedynie ze nie dam rady odejsc...jest mi tak przykro i ciezko.....
11 luty 2009-350,pod miesien,dr Brzuchanski
15 kwietnia 2008-calkowita korekta nosa dr Stepniewski