o pięknych piersiach marzyłam całe życie (no od momentu, gdy skonczyłam 13 lat), zawsze były małe, a po urodzeniu dziecka TRAGICZNE..........Zdecydowałam się na OP i nie mogłam się doczekać, aż do czasu po operacji. Pierwsza doba była tak straszna, że wyklinałam siebie za ten pomysł. Nawet lekarzowi powiedziałam, że gdybym wiedziała jak bolesny jest ten zabieg, to nie zdecydowałabym się (dodam, że przeżyłam 16 godzinny poród i myślałam, że to był najgorszy ból w moim życiu- ten jest porównywalny-mam tylko nadzieję, że o tym tk samo szybko zapomnę). Byłam bardzo zła na siebie i bardzooooooooo żałowałam. Teraz jestem 6 dni po OP i jest coraz lepiej, ale w dalszym ciągu nie wiem, czy nie będę załowała, bo jeszcze tak naprawdę nie mogę dostrzec efektu końcowego, co mnie wkurza
.