Beauty w Polsce

A jak się tego oduczyć? Hm, w nadmiarze to takie nietaktowne, nieeleganckie...

Oduczyć to się wszystkiego można, może po prostu wyszukać sobie zamienników słownych, i zacząć je stosować.
Może nie od razu pójdzie łatwo, ale jak się będzie powtarzać to w końcu jakoś pójdzie.

Ja tam wszytskiego się nie oduczę
Ale warto próbować.

Ja tam tylko klnę jak się zdenerwuje, i wtedy ani jedna myśl nie jest przeznaczona dla oduczania ;p

Też nie mówię, że klnę bez opamiętania, jak szewc, ale czasami tracę kontrolę, a później się sama na siebie denerwuję i po co, kobiecie nie wypada, to tak nie ładnie w nadmiarze rzucać mięsem(w napadach złości się zdarza to u mnie).

a tam nie wypada. Nie lubię tego stwierdzenia. Jak ktoś ma taką potrzebę, to czemu by nie - jego życie.
Osobiście mogę mówić tylko o sobie, że leje na to, czy ktoś sobie pomyśli czy mi wypada czy nie, moje życie. Ważne tylko jak ja sama się z tym czuję.

I właśnie..., a mnie źle z tym, bo czasem taka wulgarna ze mnie dziopka

dziopka??

Hhehehee

A ja nigdy nie przeklinałam i nie przeklinam .
Moim zdaniem przeklinanie świadczy o braku kultury i ubogim słownictwie.
Kiedy słyszę, że ktoś przeklina, to dla mnie to tylko przejaw tego, że ktoś jest prymitywem. Sorry jeśli kogoś tym uraziłam.
Może to kwestia wychowania, bo moi rodzice w domu nigdy nie przeklinali.
Jako mała dziewczynka byłam oburzona, kiedy ktoś w szkole używał brzydkich słów i tak mi zostało do dziś :)
Osoby, z którymi się przyjaźnie, a które uważam za kulturalne i wartościowe też nie przeklinają.
Więc dla mnie to jest naturalne, że się po prostu takich słów się nie używa.