Narazie planuję jedną operację i na pewno się jej poddam. Co prawda zmieniłabym jeszcze to i owo, ale po pierwsze znajomi uważają, że wszystko jest ok -oprócz tego jednego mojego mankamentu nie widzą żadnych innych, a po drugie -trochę bałabym się, że poprawię coś nowego jeszcze, a potem jeszcze coś itp. wpadnę w takie błędne koło i będę w dużej mierze sztuczna. A ja chcę się czuć jak najbardziej naturalna - z wyjątkiem tej jednej "rzeczy", której zaakceptować nie potrafię i która nawet powinna być poprawiona, żeby innych nie straszyć